W schronie epidemia, 2/5 psiaków chora. Po miesiącu, wiem, że jest sporo adopcji i rezerwacji na zwierzęta[wartość względna, do ok10 zwierząt w ciągu miesiąca ma nowy dom; bardzo często są to osobniki młode lub te, które niedawno zarejestrowano w schronisku].
Doberman miał badania krwi, biochemia w normie, za to ma za dużo białych krwinek i dostaje zastrzyki. Kaszel i Brzuszek twardy.
Dziś rozmawiałam ze wspaniałą osobą, behawiorystą . Wiem, że to co robię ma sens. Same odwiedziny i nawet krótki spacer daje wiele pieskowi.
Nie dojada tego co ma w misce. Mam wrażenie, że to co mu przynoszę, nawet jeśli jest to chleb z dodatkiem , to, to woli i rzuca się jakby nie jadł. Jest wspaniały. Rozumiemy się. Trzy godziny w schronie mijają jak dwadzieścia minut.
Dziękujemy z całego serca, osobom, które udzielają się na bazarku. Nawet kwota na dojazd jest to ogromna pomoc. Psiak nie dziczeje, ufa człowiekowi, chce wierzyć, że może być inaczej.
k***a pokochałam go
zabrałabym go gdybym miała gdzie, przytuliła i nie oddała