Króliki, kury i kaczki uratowane - uszate szukają domków

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro cze 29, 2011 22:06 Re: Umierające stado królików!!!!! POMOCY!!!

pucka69 pisze:Może to głupi pomysł - ale jakby tak im zrobić kałużę z czysta wodą? Wiem, że długo czysta ona nie będzie ale może się napiją. Lunąć im cały garnek przez siatkę czy coś? Może wężem ogrodowym?

Nie ma znaczenia czy jest czysta czy nie. Przecież z kałuży też piją. Można wężem po prostu nalać, ale pewnie szybko wsiąknie.
Może jutro spadnie deszcz, to się napiją..
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw cze 30, 2011 8:18 Re: Umierające stado królików!!!!! POMOCY!!!

Wężem nie naleję bo za daleko mam. Nosze butelką i leję wspinając się na siatkę. Dzisiaj w nocy była porządna ulewa, więc teraz wody im nie brak. Ale brak im opieki i porządnego jedzenia. Pani z Tozu milczy. Ja już nawet nie mam siły z nią gadać przez telefon bo i tak usłyszę, że ona sama to nie da rady ich łapać.
magdajedral
 

Post » Czw cze 30, 2011 8:28 Re: Umierające stado królików!!!!! POMOCY!!!

magdajedral pisze:bo i tak usłyszę, że ona sama to nie da rady ich łapać.

To macie pozwolenie? Możecie je zabrać? To może niech pomogą ci, do których miały trafić?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw cze 30, 2011 9:09 Re: Umierające stado królików!!!!! POMOCY!!!

To są też sąsiedzi i nie chcą być "wmieszani" w akcję łapania tak samo jak ja. Oferują im dom, więc uważam że i tak robią dużo.
magdajedral
 

Post » Czw cze 30, 2011 9:26 Re: Umierające stado królików!!!!! POMOCY!!!

magdajedral pisze:Oferują im dom, więc uważam że i tak robią dużo.

Kurom? Bez przesady. To młode kury, więc za darmo dostaną młode nioski. Gdyby mi ktoś kury podarował, to sama bym poleciała łapać. ;-)
Najlepiej łapać jak jest ciemno, bo wtedy nie uciekną. One w ogóle mają jakiś kurnik? Dziwne, że nic ich jeszcze nie zjadło. U mnie kuna wydusiła 10 maluchów dosłownie w godzinę (późno wróciłam i nikt ich nie zamknął :? ). I to prawie przy domu, gdzie biega pies przecież...
No szkoda, żeby cierpiały z głodu. Pewnie w wolach to sam piasek mają.. :?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw cze 30, 2011 10:14 Re: Umierające stado królików!!!!! POMOCY!!!

Nie sądzę, aby te kury szybko zaczęły znosić jajka, o ile uda się je odkarmić i "postawić" na nogi. Są naprawdę w kiepskim stanie i trzeba będzie dużo wysiłku i dobrej paszy aby stały się pełnowartościowymi kurami. O ile uda im się przeżyć......

I nie ma się co dziwić, że nie chcą ich osobiście łąpać, bo gdyby ten facet ich przyłapał to będzie klops po całości. Oni też mają swoje zwierzęta i się o nie po prostu boją.

Jaki kurnik... na tej działce jest chałupka (widać ją na zdjęciach), przez pierwszy miesiąc były w niej zamknięte bez wody i jedzenia, więc jak na nakaz urzędu gość je wypuścił i zostawił drzwi otwarte to one wcale nie chcą tam wracać. Przesiadują tam pojedyńcze sztuki. Reszta śpi w krzakach, chowając z zimna głowę pod skrzydło :(
magdajedral
 

Post » Czw cze 30, 2011 10:53 Re: Umierające stado królików!!!!! POMOCY!!!

magdajedral pisze:Nie sądzę, aby te kury szybko zaczęły znosić jajka, o ile uda się je odkarmić i "postawić" na nogi.

Dadzą radę. Jeśli nie są chore, to masy szybko nabiorą jak będą jeść. A ktoś w ogóle miał jakąś w ręce? Może one nie są chude? Na zdjęciu źle nie wyglądają..
magdajedral pisze:I nie ma się co dziwić, że nie chcą ich osobiście łąpać, bo gdyby ten facet ich przyłapał to będzie klops po całości. Oni też mają swoje zwierzęta i się o nie po prostu boją.

Jakby więcej ich tam poszło, to nic by nie zrobił. No ale jak to na wsi - z sąsiadami lepiej nie zadzierać. Więc co dalej?
magdajedral pisze:przez pierwszy miesiąc były w niej zamknięte bez wody i jedzenia,

Nikt nie przeżyje miesiąc bez wody, więc coś chyba musiały dostawać. Chyba, że szopka ma dziurawy dach i deszcz padał.
magdajedral pisze:Reszta śpi w krzakach, chowając z zimna głowę pod skrzydło :(

Kury po prostu tak śpią. :-) Mam jedną odseparowaną w garażu. 20 stopni to nie jest zimno, a tak właśnie śpi. :-)
Czy TOZ albo ktoś inny doprowadzi sprawę do końca? Bo teraz to nie wiem - jest nakaz zabrania? Chyba tak, skoro zabrali króliki. Nie można się zebrać i tak samo zabrać kur? A jeśli chodzi tylko o to, że gość nie ma klucza, to przecież kłódkę można przeciąć i nawet mu odkupić inną. Pytanie czy oni mają jakieś pozwolenie na wejście i zabranie. W TOZie jest tylko ta jedna kobieta? Nie ma wokół żadnych mężczyzn, którzy mogliby pomóc?
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Czw cze 30, 2011 11:36 Re: Umierające stado królików!!!!! POMOCY!!!

No właśnie z Tozu kontaktuje się tylko ta pani, nikt inny, była tu raz sama (po kaczki) i raz z mężem też ponoć członkiem TOZ. Stwierdziła że nie jest w stanie sama wyłapać tych kur i tyle. Sąsiadom się nie dziwię, że nie chcą uczestniczyć w łapance, bo facet ma żółte papiery, po ulicy z nożem potrafi latać i wrzeszczał kiedyś, że uciszy wszystkie psy na ulicy. Mszczonów to nie wieś, ale miasto i to najbardziej wkurza, że taka rzecz dzieje się w centrum tego miasta i urzędnicy mimo wielu skarg i zgłąszania sprawy nic z tym nie zrobili. Mi już wyczerpały się pomysły na pomoc tym ptakom.

Nie wiem już w końcu czy jest nakaz zabrania tych zwierząt czy nie. Jednego dnia pani z Toz mówiła, że urzędniczki mają taki nakaz tylko czekają na podpis burmistrza. Natomist gdy zapytałam czy już go ma jak zabierała kaczki to powiedziała że pani urzędniczka nie przyszła i że ona nakazu nie ma.

Co do królików to zostały zabrane przez stowarzyszenie które pomaga królikom. Z tego co wiem też nie mieli nakazu ani zrzeczenia. Ale jednak działali super sprawnie i policja też fajnie pomogła. Z panią z Toz też przychodzili, ale oni mogą tylko porządku pilnować a nie bezpośrednio łapać kury bo mogą potem za to beknąć.
magdajedral
 

Post » Czw cze 30, 2011 17:53 Re: Umierające stado królików!!!!! POMOCY!!!

Kury juz zlapane przez pania z Tozu i policje mszczonowska. 13 sztuk, przez weterynarza stan oceniony jako raczej dobry.

Pani zabrala tez 4 ostatnie krole z domu.

Wreszce moge odetchnac.
magdajedral
 

Post » Czw cze 30, 2011 18:16 Re: Umierajace stado krolikow - uratowane krole,kury i kaczki :)

hurrra! strasznie sie ciesze :D
twoja wytrwalosc sie oplacila dobra kobieto magdojedral :ok:

gadzinka

 
Posty: 44
Od: Śro sty 26, 2011 15:38
Lokalizacja: legionowo k.wawy

Post » Czw cze 30, 2011 18:41 Re: Umierajace stado krolikow - uratowane krole,kury i kaczki :)

Ja tez jestem szczesliwa z tego powodu ale szczerze wspoczuje tej pani z Tozu bo wydzwanialam do niej kilka razy dziennie to chyba juz miala mnie dosc :)
magdajedral
 

Post » Czw cze 30, 2011 19:48 Re: Umierajace stado krolikow - uratowane krole,kury i kaczki :)

Najważniejsze że się udało! Pani z Toz-u po to jest, nie ma jej co żałować. Byłaś po prostu skuteczna :ryk:

pucka69

 
Posty: 605
Od: Sob maja 12, 2007 20:35
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt lip 01, 2011 22:49 Re: Umierajace stado krolikow - uratowane krole,kury i kaczki :)

Wszystkie kroliki juz w najlepszych rekach :)
magdajedral
 

Post » Sob lip 02, 2011 0:16 Re: Umierajace stado krolikow - uratowane krole,kury i kaczki :)

Mamy kolejną czwórkę

Bongo czyli męski odpowiednik Pistacji (miniaturka podpalana), młodziutki, nieco pogryziony, w uchu ma dziurę W nosku ma bardzo mało wydzieliny, raczej dobry stan, aczkolwiek z kilku ran trzeba usunąc zbierającą się ropę.

Popiel olbrzym belgijski, o cudownym szarym umaszczeniu, katar, liczne ropnie w wardze, poza tym ok Ktoś mu tylko odgryzł kawałek ucha.

Chudzielec (czerwony średni) to z kolei męski odpowiedni Rudej, młodziutki, wychudzony, chelyetella, rank ze zbierającą się ropą. Masakrycznie brudne uszy, lekki katar.

Michalina biało- beżowa niebieskooka panna, brak wyczuwalnej ciąży, Natomias ma otwarte złamanie kości podudzia, zbiera się tam ropa, zrobiliśmy zdjęcie RTG i wygląda to koszmarnie Bedziemy musieli amputować

Więcej uszaków na szczęście nie ma. Dziś też Pistacja, Bob i Pankracy nocują u nas w domku.

Nie wiem jak dziękować osobom, które pomogły przy interwencji. Wczoraj kiedy usłyszałam, że uszaki są już bezpieczne- rozpłakałam się ze szczęścia :)

Szukamy domów tymczasowych. Królików jest naprawdę dużo, lada moment rozsypie się srokata Niunia, kończą się nam pieniążki na hotel dla uszaków i trzeba zacząć je rozmieszczać w dt. Gdyby ktoś mógł przyjąć uszaka pod swój dach, nawet na czas określony, jesteśmy w stanie zorganizować dla niego klatkę, sianko, żwirek, suche jedzonko i oczywiście wizyty u weta i leki :)

milka37

 
Posty: 10
Od: Nie cze 20, 2010 16:43

Post » Sob lip 02, 2011 19:28 Re: Umierajace stado krolikow - uratowane krole,kury i kaczki :)

Podniosę chociaż, kocham króliki, miałam jednego przez 11 lat.Niedaleko mnie mieszka króliś Boguś, który czasem wychodzi na spacer w szeleczkach.Cudne stworzonko.W ogóle króliki są mało kłopotliwe w obsłudze, na pewno mniej kontaktowe niż psy i koty, ale szalenie miłe.Zachęcam do przygarnięcia jakiegoś.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56207
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości