Gucio był w przytulisku, teraz jest ślazakiem :-)

honda11 pisze:kciuki potrzebne i ciepłe myśli..... do niedzieli

Byle do niedzieli!!!

Guciu gdzie ten Twój dom , jest tak zimno

Justa&Zwierzaki pisze:Guciu gdzie ten Twój dom , jest tak zimno

W niedzielę Gucio będzie miał wizytę.
Jeśli przypadnie do gustu suczce-rezydentce to zamieszka w nowym domu :ok:

.

honda11 pisze:W niedzielę Gucio będzie miał wizytę.
Jeśli przypadnie do gustu suczce-rezydentce to zamieszka w nowym domu .

Mocne kciuki :ok:

honda11 pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:Guciu gdzie ten Twój dom , jest tak zimno

W niedzielę Gucio będzie miał wizytę.
Jeśli przypadnie do gustu suczce-rezydentce to zamieszka w nowym domu .

Trzymamy

Witam,

Gucio nie musi przypadać do gustu, to Kapi musi jemu przypasować

Bo ona raczej problemu nie widzi, uwielbia psy. Ważne żeby on sie czuł dobrze, i nie uciekał przed nią w domu kiedy ta bedzie pewnie przez długiiii czas go zaczepiała non stop do zabawy.
Zobaczymy... troche sie denerwuje, ale wiadomo, nie da sie nic teoretycznie trzeba w praktyce sprawdzić.

Pozdrawiam.
Marta

martucha83 pisze:Witam,

Gucio nie musi przypadać do gustu, to Kapi musi jemu przypasować
Bo ona raczej problemu nie widzi, uwielbia psy. Ważne żeby on sie czuł dobrze, i nie uciekał przed nią w domu kiedy ta bedzie pewnie przez długiiii czas go zaczepiała non stop do zabawy.
Zobaczymy... troche sie denerwuje, ale wiadomo, nie da sie nic teoretycznie trzeba w praktyce sprawdzić.

Pozdrawiam.
Marta

będzie dobrze :ok:

martucha83 a jak ja się denerwuję - szkoda gadać

Tak bardzo bym chciała, żeby się udało.
Czekam na Was!

martucha83 pisze:Witam,

Gucio nie musi przypadać do gustu, to Kapi musi jemu przypasować
Bo ona raczej problemu nie widzi, uwielbia psy. Ważne żeby on sie czuł dobrze, i nie uciekał przed nią w domu kiedy ta bedzie pewnie przez długiiii czas go zaczepiała non stop do zabawy.
Zobaczymy... troche sie denerwuje, ale wiadomo, nie da sie nic teoretycznie trzeba w praktyce sprawdzić.

Pozdrawiam.
Marta

Witaj

trzymam kciuki za pomyślne dopsienie :wink:

oj trzymamy, trzymamy! :ok:

Guciu, nie martw się! Na pewno świetnie wypadniesz! :kotek:

martucha83 pisze:Witam,

Gucio nie musi przypadać do gustu, to Kapi musi jemu przypasować
Bo ona raczej problemu nie widzi, uwielbia psy. Ważne żeby on sie czuł dobrze, i nie uciekał przed nią w domu kiedy ta bedzie pewnie przez długiiii czas go zaczepiała non stop do zabawy.
Zobaczymy... troche sie denerwuje, ale wiadomo, nie da sie nic teoretycznie trzeba w praktyce sprawdzić.

Pozdrawiam.
Marta

witaj Domku naszego Guczi :*
czy widzisz ile tu ta Psinka ma kibiców i fanów?

musi się udać!!! :ok:

widzę ile fanów i kciuków trzymanych

miło.
Już mojej Kapi pokazywałam zdjęcie Gucia ale tylko lizała monitor. Mówie, jej że ma być grzeczna i spokojna do Gucia jutro.
Wczoraj na spacerze spotkałyśmy psiaka podobnego do Gucia oczywiście była zabawa w śniegu.
Kapi nie jest psem bezproblemowym, bardzo ją kocham, ale jak ja wzięłam z Poznańskiego schroniska, była taka mała i przestraszona totalnie nie wiedziała jak sie bawić, na spacery chodziła z podkulonym ogonem. Była wtedy jeszcze w domu druga suczka (9 letnia labradorka) i Kapi troche ją meczyła, ale Zafra nic sobie z tego nie robiła, leżała a Kapi po niej skakała kładła jej sie na głowe, przynosiła jej kapcie i kładła na łapy. Niestety Zafra była nieuleczalnie chora (2 lata walki z wątrobą) odeszła i Kapi rok już jest sama. Kapi już wie co to zabawa, ba... za piłkę zrobi wszystko

czasem zabierałam ją na szkolenia, nawet w krakowie ze mną wylądowała na dwóch zjazdach Alteri. Dawała sobie radę dobrze. Na obozach psich (Akademia Psa Pracującego) też była. Jest śmieszna choć ma duzo za duzo energii, na spacerach wyskakuje na samochody(czasem na ludzi, choć jak już podejdzie to liże po twarzy i wchodzi na kolana), jestem w trakcie przemyśliwania nowego sposobu jak to odwrażliwić.
Kapi też kilka razy była ze mną w szkole u dzieci, choć wiem że to ryzyko bo do końca nie wiem co jej strzeli do głowy, jednak kilka lat z psami pozwala mi jakoś reagować na jej sygnały. Dzieciaki ją uwielbiają.
Co do Gucia bo sie troche rozpisałam... czekam na jutro. Nie chce snuć planów (choć już sie pojawiły w głowie) jak to bedzie.. bo wiem że Kapi jest bardzo energiczna, i jesli Gucio ma sie czuć z tym źle to bedzie problem. Choć pewnie twardy z niego zawodnik

może nauczy ją troche pokory

Mam też inne zwierzęta ale one raczej nie zauważą obecności psiaka. Rybki, żółwia (KApi już wylądowała w jego akwarium kiedyś bo tak z kanapy sie wychylała że wpadła

), i ślimaki afrykańskie.

w każdym razie..mam nadzieje, że Gucio znajdzie dom.
Dziś też ma szanse z tego co wiem..

Marta

Gucio był w przytulisku, teraz jest ślazakiem :-)

Kto przegląda forum