joszko89 pisze:Jest. Chyba nazwiemy ją Izzy ze względu na sentyment schroniskowej Izulki - małej cudownej suczki, która już ma swój dom. Do weta pojedziemy dopiero w przyszłym tygodniu, teraz przez weekend znów idę do pracy więc nie dam już rady. Dalej jest w łazieńce, jednak już są duże postępy. Można ją brać na ręce i wtedy tak głośno mruczy. Na zbliżającą dłoń jeszcze syknie, ale nie ucieka i czeka. W nocy płakała, w sumie jak dłużej jest sama to płacze. Gada z nami! No w końcu ją Wam pokażę, żeby nie było
wczoraj było tak :
a dziś jest tak :
Cudne maleństwo


