W weekend oczywiście byliśmy u Whiskiego. Czuje się świetnie, z dnia na dzień młodnieje i pięknieje! Robi ogromne postępy, nie jest już agresywny, nie szczeka ani na psy ani na dzieci ani na obcych ludzi podchodzących do siatki. Mi daje się miziać i głaskać. W niedzielę w końcu się odważyłam i weszłam do niego na wybieg, żeby trochę go poczesać! Trochę się bałam się, ale Whiski kompletnie nie pokazał żadnych oznak agresji! Myślę, że za jakiś czas będziemy mogli go wyprowadzić na
spacer
Whiski nie jest już tak odosobniony jak kiedyś, cały czas ktoś do niego zagląda, najczęściej wpada Mirek (właściciel stadniny), żeby z nim trochę pogadać
Whiski dostaje leki na stawy. Niestety wiemy, że bolą go łapki i długie chodzenie sprawia mu problem. Mamy nadzieję, że lekarstwa przepisane przez naszego weta Michała mu pomogą.
Ale generalnie wszystko jest w najlepszym porządku, Whiski jest bardzo szczęśliwy, a my razem z nim
Zapraszam do obejrzenia najnowszych zdjęć:
http://picasaweb.google.com/jucca1313/W ... 1070695138