Moderator: Moderatorzy
Hej
My po spacerku pierwszym, zle nie bylo. Trzymal sie raczej blisko, nie bardzo mial ochote na zwiedzanie ale chwilke sobie poskakal jak kozka po trawce. Bardzo byl zainteresowany innymi psowatymi ale nie nakrecal sie jakos wyjatkowo i nie ciagnal w ich strone.
Napewno trzeba bedzie oduczyc skania na ludzi, cala utytlana w blocie wrocilam bo go zebralo na milosci i przytulanki. Zadnych problemow z wyprowadzeniem/wprowadzeniem, zakladaniem obrozki i smyczki. Po spacerku juz bardziej rozluzniony ale dalej lekko zdezorientowany. Pare dni i sie zaaklimatyzuje na dobre. Pisalam juz Adze ze nie udalo mi sie zabezpieczyc odpowiedniego tego okna w izolatce (nawiedzony sznup olbrzym stwierdzil ze da sie wyjsc przez zamkniete okno...i fakt dalo sie ale okno tego nie przetrzymalo) i dopiero jutro wpadnie facet ktory to zrobi, tak wiec narazie niestety chlopak w kojcu ( zadaszony, 3 pelne scianki, buda ocieplona)m wrzucilam mu tam ta poduche i jeszcze jedna kolderke zeby mieciutko mial. Mokro jest wiec lapki wymocze i osusze po wieczornym spacerku.
Uroczy jest:)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości