Dziś znów do pracy, ale wczoraj mi się podobało więc luz. Jednak zaistniał pewnien problem - nie starczy mi balonów na cały dzień, a szkoda by było jakby z tego powodu skrócili mi godziny... Tak jak pisała Ederlezi to raczej taka jednorazowa praca, ale i tak mnie to cieszy. Kotkom z Prószkowa chyba założę osobny wątek... naprawdę ciężka sytaucja...
U nas dziś było -16!!!!! Dafne oczywiście spała w domu i teraz cały dzień też w domu przesiaduje. Widać, że nie jest przyzywczajona aż do takiego ciepła, bo dyszy już po chwili.
Udanego popołudnia
