Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

[Nemi]

Dziewczyny - wielki dzięki, że pamiętacie o nas Krysiu, zapraszam na nasze Jeżurkowskie stony http://jezurkowo.primum.org.pl/ Starałam się na nich opisać i pokazać zdjęcia wszystkich jeżyków, które u nas są.

Fakt, pracy z jeżami jest mnóstwo... ale jeżątka już odchowane... więc chyba w ramach rekompensaty pojawiły się potrzebujące kocięta :



Czwórka - jeden (na zdjęciu) jest w dobrym stanie, reszta to szkieletory.

I powiem Wam, że z jeżami jest prościej. Odchowywanie kociąt to wyższa szkoła jazdy

[alessandra]

Dziewczyny - wielki dzięki, że pamiętacie o nas Krysiu, zapraszam na nasze Jeżurkowskie stony http://jezurkowo.primum.org.pl/ Starałam się na nich opisać i pokazać zdjęcia wszystkich jeżyków, które u nas są.

Fakt, pracy z jeżami jest mnóstwo... ale jeżątka już odchowane... więc chyba w ramach rekompensaty pojawiły się potrzebujące kocięta :



Czwórka - jeden (na zdjęciu) jest w dobrym stanie, reszta to szkieletory.

I powiem Wam, że z jeżami jest prościej. Odchowywanie kociąt to wyższa szkoła jazdy

Niemożliwe

Nemi, a ja chciałam uprzejmie donieść,że ktoś z Ciechanków wszedł mi w drogę, wg mnie to Bavaria,bo ona była spora , Perełka była pzry pzryjeździe raczej taka łezkowata z figury, a Ciechanka można rozpoznac bo specjlnej gzrywce ale nie potrafie do końca powiedizeć, gdyz ten jeżyk był ogroomny -chyba na tych slimakach , na pewno któreś z nich , bowiem tylko one miały charakterystyczne białe rękawki No musiąłam sie pochwalić , niestety tylko 3 razy byłam w tym roku w górach, ale TŻ odwiedzał częściej i karmiki załadowywał , jednak to mnie spotkała ta miłą niespodzianka
Mam nadzieję,że jednak są wszystkie, bowiem one zawsze trzymały sie razem

[Nemi]

Ale super

[morelowa]

Kociątka
Jak do Ciebie trafiły?

[Nemi]

To lokalne kocięta, które zostały odrzucone przez mamę. Piski usłyszała nasza pani Doktor i razem z M drążyli sprawę płaczącego malucha. Okazało się, że jest ich więcej i nie jadły już od dawna. Na kociakach się nie znam, ale 128 gram u 3 tygodniowego malucha to chyba stanowczo za mało. Zwłaszcza, że ten najbardziej wypasiony z czwórki ważył 250 gram. Dwójka najchudszych - tylko leżała i nawet się nie poruszały, ani nie miauczały.

[morelowa]

Żeby im się udało

[Erin]

Ja też potrzymam

[Nemi]

Nie dziękujemy i prosimy o dalsze trzymanie Są 3 dziewczynki (łaciate) i jeden czarny chłopak. Najmniejsze mają początki stanu zapalnego w oczkach - będziemy się zakraplać, jak tylko kupimy leki. Wszyscy przybierają na wadze. Dwa duże wrąbały wczoraj mus z gotowanego kurczaka Małe nie były zainteresowane.

[alessandra]

[Megana]

O matkobosko.
Też wolałabym odchowywać jeże...

[Nemi]

Dokładnie - z jeżami jest łatwiej. Wszystkie koty już trochę jedzą same. Wszystkie też mrucza.

[Erin]

Dzielne szkrabki

[Nemi]

No i sobie wykrakałam Przyjechały cztery ślepe oseski jeżowe.

[Femka]

to, z którymi jest łatwiej, to chyba kwestia wprawy. Kot, nawet jak się wydziera, jest do schwytania wprawnym chwytem i wszystko się poda. Jak złapać jeża? One też strasznie pyskują i walą igłami z bardzo dużą siłą.

Trzymam za kociaki i jeżyki.

[morelowa]

Jak pyskują jeże ??