Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie maja 22, 2016 21:39 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Mój mąż w wolnej chwili zawsze coś tam skonstruuje dla jeży. Femka, a może zamiast rozbudowywać domek, zrobisz Edzi osobny karmnik? Bardzo fajny jest patent z plastikiwym pudłem, bo łatwo to czyścić. A jeże to niezłe prosiaki. Poszukać Tobie ten patent z pudłem?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto maja 24, 2016 13:44 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Bardzo będę wdzięczna. Każda informacja dla mnie teraz to skarb. Ciągle jestem w powijakach, jeśli chodzi o DS dla jeżynki. A Edzia flejtuchowatością plasuje się chyba w czołówce jeżowej populacji :lol: Za to na szczęście albo ją widuję albo słyszę. Wczoraj na przykład wypuściła się na spacer tuż przy tarasie, na którym siedziałam ja wraz z całym kocio-psim towarzystwem. Fakt, że było cicho, bo koty spały zmęczone nagłym upałem, a Nero obserwował, co się dzieje za ogrodzeniem, ale za to było mocno oświetlone. Nero do niej podbiegł i podobnie jak poprzednio (już kiedyś Edzia weszła mu w drogę) szczekał, ale na szczęście bez skłonności do łapania. Mój pies jednak okazał się stworzeniem nadzwyczaj grzecznym, bo na polecenie zostaw odstąpił i tylko potem z daleka zerkał. Edzia siedziała pod tarasem zwinięta w kłębuszek, a że godzina była już słuszna (tuż przed 22), zamknęłam towarzystwo w domu i jeżynka miała spokój. Kwadrans później już jej pod tarasem nie było. Mam nadzieję, że Nero oswoi się szybko z obecnością jeża i w ogóle nie będę musiała interweniować.

Bardzo chętnie wybuduję Edzi osobną stołówkę. Z tym, że ona w ogóle nie jest zainteresowana jedzeniem sztucznym (w sensie chrupki i kurczak). Przedwczoraj zdaje się zjadła dosłownie kilka sztuk z miseczki ustawionej pod domem, ale głównie chyba skupiona była na wywalaniu reszty. Trochę mnie to niepokoi, bo Edzia to podobno łakomczuch. Z drugiej strony pewnie ma co jeść w naturze.

Aaa, i jeszcze zapomniałam. Teraz wjazd o garażu, gdy jest już ciemno, to prawdziwy horror. Najpierw odpalam zdalnie światło nad wjazdem, sprawdzam, czy na podjeździe albo w okolicy nie widzę Edzi. Otwieram najpierw garaż, potem bramę. Potem wjeżdżam ostrożnie gapiąc się intensywnie w obraz z kamery cofania. Potem wysiadam i sprawdzam, czy Edzi znowu nie ma na podjeździe i bezpośrednio w okolicy. Dopiero włączam zamykanie bramy i nieruchomo obserwuję, czy jeżynka nie nadleci skądś nagle. Potem drzwi garażu. Normalnie, to było pyk pyk i szłam do domu nie czekając nawet na zamknięcie.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 24, 2016 14:18 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Możesz zrobić podmurówkę wzdłuż podjazdu. 8)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto maja 24, 2016 16:15 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Agneska, mogę. Ale jak znam siebie, to mimo że podjazd mam w sam raz dla czołgu, akurat na tę podmurówkę będę najeżdżać :lol: Już kiedyś wyjeżdżając przodem otarłam się lekuchno o przęsło bramy :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 24, 2016 16:38 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Ha, skąd ja to znam. ;)
Dziesiątki lat za kierownicą, milion kilometrów na liczniku, a słupki wciąż rzucają się na mój samochód.
To faktycznie nie rób toru przeszkód dla Was obu.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon maja 30, 2016 0:00 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Ja naszego jeża już widziałam i nawet dotknęłam:))
Nie wiem czy jest jeden czy więcej ale wszystko co daję do jedzenia znika.
Może uda mi się kiedyś podejrzeć. Wczoraj tylko słyszałam w krzakach ruch.
I jeże mieszkają chyba w zupełnie innym miejscu, ale za to bezpieczniejszym. Bo tamta kupa gałęzi ma zostać, tylko chciałabym, żeby rdest ja obrósł. Ale na razie nie bardzo ma ochotę. Gałęzie tylko poprzycinam na obwodzie, żeby schludniej było i podstawię uszkodzoną beczkę plastikową. Zrobiłam też pseudoszałas ale na razie chyba nikt nie korzysta:)))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon maja 30, 2016 18:44 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Femka, przepraszam za poślizg czasowy. Proszę: https://m.facebook.com/photo.php?fbid=6 ... =1&theater
Wersja z pudłem z pokrywką jest lepsza. Wtedy pudło stoi normalnie. Na czas mycia zdejmujesz pokrywę po prostu. Genialne :)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon maja 30, 2016 19:12 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Dzięki, nie ma pośpiechu, bo Edzia na razie nie jest w ogóle zainteresowana jedzeniem chrupów i mięcha. Ale karmnik będę jej budować.

Ja swoją jeżynkę widuję teraz codziennie. Raz nawet chciałam ją dotknąć, ale potraktowała mnie tak, że cały wieczór czułam to na palcu :lol: Chodzi sobie wieczorami zupełnie swobodnie po działce, kilka razy przyszła do nas pod taras :D . Koty na nią zupełnie nie reagują, a Nero przywołany natychmiast od niej odchodzi. Chyba się Edzi boi.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto maja 31, 2016 12:43 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

W takim razie nad Twoje wiktuały panienka przedkłada dziczyznę :mrgreen:
W sumie to dobry objaw. Sądzę, że do Twojej kuchni przekona się jesienią, gdy już przyroda nie będzie obfitować w przysmaki.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro cze 01, 2016 0:33 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Przepraszam, że się nie udzielam, ale u nas seria katastrof trwa w najlepsze. Za Balciem podążyła Ufi. Nerki przestały działać i nic nie dało się zrobić - odeszła ... :cry: A żyć trzeba, bo sezon maluchowy i karmić trzeba co kilka godzin. Jakby tego było mało - Ozio zachorował. Też pewnie nerki, albo pęcherz :roll: Więcej będziemy wiedzieć po badaniach ... Nic tylko owinąć się białym prześcieradłem i pełznąć w kierunku cmentarza :|
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 01, 2016 7:04 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

A, nie, nie - żadne pełzanie! Inny w domu musieliby popełznąć za Tobą :roll:
To wszystko smutne, ale to świat zwierząt. Jakbyś założyła DT dla papug np, to byś się martwiła, że Cię przeżyją i co wtedy ? :?
Tylko najgorsze jak się nieszczęścia kumulują - nie ma czasu się otrząsnąć , a z każdą śmiercią przecież trudniej..

Ufi [*] - pamiętam opisy jej u Ciebie .

Ozio :ok:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25531
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 01, 2016 12:24 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Bardzo mi przykro Kochana :cry: Trzymajcie się jakoś... Ufinku [*] biegaj szczęśliwie za TM
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro cze 01, 2016 16:07 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Bardzo smutno ostatnio tutaj...[*] :( trzymajcie się

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26849
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro cze 01, 2016 21:46 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Przykro mi :cry:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro cze 01, 2016 22:32 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Ojej.... naprawdę czarna seria :(
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości