Szczenięta od seterki irlandzkiej - wszystkie precz! ;-)

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon cze 01, 2009 18:36

Śliczna :love:

Ja takie gonitwy mam na codzień. I jeszcze masę innych ;)

Plusia

 
Posty: 844
Od: Pt kwi 10, 2009 15:22
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt cze 05, 2009 23:32

Witam!

Jestem nową opiekunką Lary (wcześniej znanej jako Gobi :wink: )
Muszę przyznac, że Sunia jest wspaniała...
Podbiła juz serca całej rodziny, a także mieszkańców osiedla, na którym mieszkam... Jest spełniem moich marzeń i jestem naprawdę przeszczęsliwa, ze Laruchna jest z nami! :D

Śliczna jest bardzo skoczna i energiczna...
Wazy już prawie 11 kilo 8O

A ot Lara w całej okazałosci :wink:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 5435d.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 5dc95.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... ccff4.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 8ac24.html

"Uszy moje potargał wiatr" - Lara :twisted:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/333 ... bc62f.html

"A taka jestem słodka!"
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... aad2c.html

Pozdrawiam :D

ShaniQa

 
Posty: 9
Od: Pt cze 05, 2009 23:18

Post » Pt cze 05, 2009 23:35

...Ohh... Zapomniałam dodac, ze zdjęcia były robione pierwszego dnia po przyjeździe Slicznej do nas, czyli 14 maja...
Teraz sunia jest już większa :D

Nowsze zdjęcia juz niedługo :wink:

ShaniQa

 
Posty: 9
Od: Pt cze 05, 2009 23:18

Post » Sob cze 06, 2009 17:05

Śliczna dziewczyna :D Jaki ma cieplutki kolorek :!: Proszę o wytarganie piękności 8)
Futra moje dwa:-)
Obrazek

Mrówcia

 
Posty: 637
Od: Nie sty 08, 2006 11:24
Lokalizacja: Konin

Post » Nie cze 07, 2009 14:39

Ponownie po dłuższej przerwie. Nadal żyję...
Nawet już kilka osób mi powiedziało, że o wiele lepiej wyglądam :roll:. Bo ponoć w okresie niańczenia 5 larw sprawiałam wrażenie gdzieś między upiorem a zombie :?. No, fakt, nikt tego tak brutalnie nie ujął, ale wyraźne wahanie przed określeniem "wydawałaś się bardzo zmęczona" skutecznie mówiło, co mieli na myśli :oops:

ArxTe pisze:fantastycznie !!!! Behemotka - jestes genialna!!!!! i pełna poświęcenia - 1300 km to jest cud !!!! :idea:

Pełen poświęcenia to był mój kumpel, który zupełnie bezinteresownie zgodził się robić za kierowcę 8). Ale fakt, sama taka podróż i brak snu robi swoje.

ArxTe pisze:jesli sie nie mylę to został Gburek - tak? Mam nadzieje ze szybko znajdzie domek i pozostanie Ci .... wspomnienie po larwach :twisted:
Kiara o ile pamietam miała po kazdym porodzie przerzedzenia w futrze które szybko zarastały (poprzedni własciciel tego nie dialgnozował...) więc mam nadzieję ze i tym razem szybko wróci do normy.
Jestem pełna uznania dla Ciebie i napisz jaką karmą teraz raczysz Kiarę i Kazana to podeślę pacuszkę jako toast za wszystkie trudy :P

Dzięki za info o Kiarze :). Jest z jednej strony lepiej, z drugiej - niekoniecznie. Boki, owszem, zarosły, za to wyłysiała szyja, a ogon to już w ogóle jest jak u szczura... Dodatkowo młody gryzie matkę w zabawie, więc przy tej łysości wygląda, jakbym ją pocięła żyletką :?
Sylwetka już prawie normalna, niedługo będzie można dać pannę pod nóż (ufam, że da się wytargować niższą cenę sterylki, bo normalna to u mnie 400 zł 8O). Zresztą zadzwonię, to pogadamy o innych nowinach :wink:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Nie cze 07, 2009 14:47

Mrówcia pisze:Uprzejmie donoszę, że zgodnie z planem odbyło się mizianie i ganianie z jedną z larw. Psina rośnie jak na drożdżach, ma mnóstwo miejsca do biegania i już zawładnęła właściwie całym domem. Zaprzyjaźniła się też z kotem- takich dzikich gonitw psio-kocich to chyba jeszcze nie widziałam: do pokoju wpada kot, bierze ostry zakręt i ląduje pod stołem. Po czym wpada pies z miną "przecież tu miał być kot, a nie ma". Następnie kot wyskakuje jak oparzony spod stołu z miną "a kuku!" i zabawa rozpoczyna się od nowa :lol:

A tak wygląda larwa, której nawet nikt imienia nie zmieniał i została Gracją :D

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Fotki z komórki i ciężko trafić za larwą, bo się ciągle rusza :wink:

Piękne wieści :), dziękuję.
Gdybyś przy którejś okazji mogła przekazać prośbę o przesłanie paru fotek na maila, będę zobowiązana :wink:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Nie cze 07, 2009 15:24

ShaniQa pisze:Witam!

Jestem nową opiekunką Lary (wcześniej znanej jako Gobi :wink: )
Muszę przyznac, że Sunia jest wspaniała...
Podbiła juz serca całej rodziny, a także mieszkańców osiedla, na którym mieszkam... Jest spełniem moich marzeń i jestem naprawdę przeszczęsliwa, ze Laruchna jest z nami! :D

Śliczna jest bardzo skoczna i energiczna...
Wazy już prawie 11 kilo 8O

A ot Lara w całej okazałosci :wink:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 5435d.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 5dc95.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... ccff4.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 8ac24.html

"Uszy moje potargał wiatr" - Lara :twisted:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/333 ... bc62f.html

"A taka jestem słodka!"
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... aad2c.html

Pozdrawiam :D

Witamy na forum :)
To ja się tym razem publicznie ucieszę z tak wspaniałego kontaktu poadopcyjnego 8). Poważnie: takiego życzę każdemu, kto oddaje zwierzaka w czyjeś ręce. Zdjęcia, opisy, telefony... a przede wszystkim wyczuwalna nawet na odległość więź i uczucie.

Na początku bałam się, że jakoś wszystkie larwy trafiają daleko (podsumowanie: Warszawa, Konin, Łódź, Jaworzno), ale z każdym dniem przekonuję się, że gówniarze trafiły wspaniale. I za to dziękuję :D

Wrzucę zdjęcia Golfa - obecnie Dżekiego - które dostałam z jego nowego domu, i nowe portrety Gburka, ale to chyba jutro, bo dzisiaj mi smutno :( (z powodu Koko Doroty :placz:)

Jeszcze raz dzięki wielkie wszystkim, którzy przyczynili się do znalezienia domów dla szczeniaków, oraz dla tych, co udzielili jakże cennego wsparcia. Teraz jeszcze tylko ostatnia larwa i już w ogóle będę szczęśliwym człowiekiem...
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Nie cze 07, 2009 16:34

Bardzo dziękuję za miłe słowa :D
Ale to ja jestem dozgonnie wdzięczna za trud, opiekę i tak wspaniałe odchowanie Lary :D

Śliczna rośnie baardzo szybko..
Niesamowicie sie zmieniła przez te kilka tygodni...

Z ciekawostek powiem, że Lara jest bardzo myzykalna... xD
Gdy zaczynam grac na gitarze - rozgrzewa głos,
lecz gdy tylko zacznę spiewac Lara wyje razem ze mną :twisted:

Już nie mogę się doczekac zdjęc Gburka i Dzekusia, którego miałam okazje poznac osobiscie :)

Pozdrawiam

ShaniQa

 
Posty: 9
Od: Pt cze 05, 2009 23:18

Post » Nie cze 07, 2009 17:03

Już napisałam do opiekuna Gracji z prośbą o fotki :D
Futra moje dwa:-)
Obrazek

Mrówcia

 
Posty: 637
Od: Nie sty 08, 2006 11:24
Lokalizacja: Konin

Post » Nie cze 07, 2009 17:48

Mrówcia pisze:Już napisałam do opiekuna Gracji z prośbą o fotki :D

Dzięki :D

Nawiasem mówiąc, cieszę się, że i kot (zapomniałam imienia :oops:) tak się zadomowił. Kiedy odwoziliśmy Grację, tygrysek był jeszcze trochę zastrachany po schronisku... A skoro zwierzak po przykrych przejściach czuje się u Coopera wspaniale, tym bardziej świadczy to o wartości domu :)
Zatem jeszcze raz wielkie dzięki, Mrówciu :king:
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Nie cze 07, 2009 18:00

Też nie pamiętam imienia kocurka, ale gdy przyszłam powiedziano mi, że kotek to właściwie tylko swoją panią toleruje i jej daje się głaskać... nie minęła minutka i BĘC-baranek w moją rękę i dalej mruczeć i się łasić i o głaski dopominać :D Nie ma to jak profesjonalny głaskacz przyjdzie (tak mówią na mnie i mojego TZ już prawie wszyscy znajomi i rodzina :lol: )

P.S. A może czas zmienić tytuł wątku? :D
Futra moje dwa:-)
Obrazek

Mrówcia

 
Posty: 637
Od: Nie sty 08, 2006 11:24
Lokalizacja: Konin

Post » Nie cze 07, 2009 18:03

ShaniQa pisze:Bardzo dziękuję za miłe słowa :D
Ale to ja jestem dozgonnie wdzięczna za trud, opiekę i tak wspaniałe odchowanie Lary :D

Śliczna rośnie baardzo szybko..
Niesamowicie sie zmieniła przez te kilka tygodni...

Z ciekawostek powiem, że Lara jest bardzo myzykalna... xD
Gdy zaczynam grac na gitarze - rozgrzewa głos,
lecz gdy tylko zacznę spiewac Lara wyje razem ze mną :twisted:

Już nie mogę się doczekac zdjęc Gburka i Dzekusia, którego miałam okazje poznac osobiscie :)

Pozdrawiam

Miłe słowa nie wzięły się znikąd, naprawdę uważam, że dajecie młodej wspaniały dom :D, cieszę się ze znakomitego kontaktu i mam nadzieję na ciąg dalszy :wink:

A większość roboty z odchowywaniem odwaliła Kiara (wygrzewając i karmiąc), Kazan (bawiąc się i ucząc szacunku do większych 8)) oraz Potwory (lejąc, kiedy trzeba :twisted:).
No, na poważnie, to byłam aż przyjemnie zaskoczona, że wyszły mi tak ufne, ciekawe świata i szybko adaptujące się do nowych warunków szczeniaki. Przypisuję to głównie temu, że jednak zostały oddzielone od matki dopiero w wieku 9-11 tygodni, a nie 6 czy 7, jak to mają w zwyczaju nawet "hodowcy" (co tu mówić o przypadkowych rozmnażaczach) :? :evil:

Dzieci w ogóle błyskawicznie się zmieniają, sama jak oglądałam zdjęcia z wczesnego niemowlęctwa larw nie mogłam się nadziwić, że w ciągu trzech miesięcy z pokrytych futerkiem glizd wyrosły takie prawie całkiem psowate stworki :twisted:

PS. A mówiłam, że posłanko tej wielkości na zbyt długo nie wystarczy :P
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Nie cze 07, 2009 18:38

Mrówcia pisze:Też nie pamiętam imienia kocurka, ale gdy przyszłam powiedziano mi, że kotek to właściwie tylko swoją panią toleruje i jej daje się głaskać... nie minęła minutka i BĘC-baranek w moją rękę i dalej mruczeć i się łasić i o głaski dopominać :D Nie ma to jak profesjonalny głaskacz przyjdzie (tak mówią na mnie i mojego TZ już prawie wszyscy znajomi i rodzina :lol: )

P.S. A może czas zmienić tytuł wątku? :D

Ciekawe kiedy głaskacz zostanie dopisany do listy zawodów obowiązujących w Polsce :twisted:. No i jakie by było wynagrodzenie :lol:

A dzięki, właśnie też o tym pomyślałam i zmieniłam 8)
Chlory, Potwory & Psy
ObrazekObrazek Obrazek

"A house is not a home without a cat"

behemotka

 
Posty: 2155
Od: Sob maja 10, 2008 20:58
Lokalizacja: z Gdyni do Glasgow

Post » Nie cze 07, 2009 19:25

behemotka pisze:Ciekawe kiedy głaskacz zostanie dopisany do listy zawodów obowiązujących w Polsce :twisted:. No i jakie by było wynagrodzenie :lol:


To byłby chyba jeden z najprzyjemniejszych zawodów na świecie :D
Futra moje dwa:-)
Obrazek

Mrówcia

 
Posty: 637
Od: Nie sty 08, 2006 11:24
Lokalizacja: Konin

Post » Nie cze 07, 2009 22:13

kurcze ale super wiesci! Jestem pełna uznania dla Was :)
Lara jest śiczna, nie myślałam, że z tych larw takie ładne psy wyrosną :twisted: . I imię kolejnego szczylka- Dżeki- już go lubię :twisted:
Żeby każde maluchy znajdowały takie rodzinki :wink:
Brawo Magda! No Kiara i Kazen oczywiście też! Kotowate... 8) no dobra, też :lol:

Atkaaaa

 
Posty: 53
Od: Czw lis 29, 2007 17:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości