Wstałam trochę poddenerwowana, setki pytań w głowie - jak to będzie, czy wszystko się uda, jak Whiski zniesie narkozę, jak przeżyje podróż???
W pewnym momencie zadzwoniła moja mama i powiedziała: "Nie martw się, wszystko będzie dobrze, zobacz nawet Słońce specjalnie dla niego wyszło..."
I przestałam się bać, nagle poczułam, że się uda, że będzie dobrze, no bo przecież Słońce nie na darmo wyszło po tylu chmurnych dniach

Powiem tylko tyle, że dnia 5 października 2008 roku spełniło się moje wielkie marzenie! Więcej nie powiem, bo nie potrafię znaleźć odpowiednich słów

Zapraszam do obejrzenia zdjęć!



http://picasaweb.google.com/jucca1313/W ... 2400167026
Jak będę miała chwilę to zrobię filmik, taki jak ten pierwszy, tylko, że nie będziemy już płakać, no chyba że z radości
