Uf, czyli dobrze robiłam do tej pory.
Dzięki Wam wielkie za wszelką pomoc
Młodego zgadza się już przyjąć i wrocławska Ekostraż, i polecona przez opolski TOZ pani, która od lat zajmuje się wszelkimi ptakami.
Najprawdopodobniej dziś przyjdzie nam się pożegnać i nie ukrywać, że aż mi smutno, bo jednak nawet przez 3 dni człowiek może się przyzwyczaić.
Ogromne dzięki za wszelką pomoc. Dam jeszcze znać, jak już młody trafi w ręce specjalistów.
AKTUALIZACJA
Miałam dać znać, jak tylko trafi pod opiekę innych, ale nie dałam rady, bo już mam na głowie porzuconego psa.
W każdym razie, w piątek jerzyk wylądował u Pani, która od wielu lat zajmuje się ptakami i ich odchowywaniem. Wycałowała go na przywitanie i bardzo dziękowała za zajęcie się nim i dostarczenie do niej. Młody jest w dobrych rękach, a ja będę miała z "nim" kontakt aż do momentu wypuszczenia na wolność. Raz jeszcze DZIĘKI!