WIELORYB AMEL - odszedł w nowym domu [']

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon lis 30, 2009 9:37 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Tak się głupio spytam, co to jest bradykardia? :oops:

Za czyszczenie paszczęki będę trzymać kciuki :ok:

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon lis 30, 2009 14:12 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Też nie wiedziałam, ale wujek Gugiel wie wszystko :)

"Co to jest bradykardia?

Bradykardia to termin określający zwolnienie pracy serca u dorosłych poniżej 50-60/minutę. Fizjologicznie bradykardia występuje w czasie snu, kiedy czynność serca może spadać nawet poniżej 40 uderzeń na minutę. Podobnie, bradykardia obserwowana jest u sportowców i jest to prawidłowe, o ile nie powoduje ona objawów.

Bradykardia ma różne przyczyny. Bradykardia związana jest z zaburzeniem funkcji lub uszkodzeniem naturalnego rozrusznika, czyli węzła zatokowego (choroba węzła zatokowego), lub zaburzeniami przewodzenia elektrycznych impulsów w sercu (bloki serca). Bradykardia powodowana jest przez chorobę niedokrwienną serca, pojawia się w przebiegu wad serca, czy kardiomiopatii. Bradykardia może być także efektem nadmiernego wpływu układu nerwowego, skutkiem stosowanych leków, narkotyków i toksyn, czy zaburzeń ogólnoustrojowych tj. zaburzenia elektrolitowe, niedoczynność tarczycy czy choroby tkanki łącznej (reumatyczne).

Bradykardia może występować stale jak i napadowo, może, ustępować w czasie wysiłku. Bradykardia może być bezobjawowa lub powodować „mroczki przed oczami”, uczucie zawrotów głowy do omdlenia i zgonu włącznie. Bradykardia może także wywoływać objawy niewydolności serca i nietolerancji wysiłku, kołatania serca."


Rozumiem, że u psów liczy się to jakoś inaczej, tak czy siak, serce bije wolniej niż normalnie. Teżet ma tętno 38 i twierdzi, że jest super...

PS. Dziś o 5.30 rano przyłapałam Fuka, jak obszczywał expres do kawy. Zaczynam rozmyślać, czy nie zamknąć go z Amelem w łazience na jakieś pół godzinki... :evil:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 30, 2009 15:21 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Kogo chcesz się pozbyć? :D Starego uparciucha fuka no jak możesz tak stresować starszego pana.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Pon lis 30, 2009 21:17 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Ale to będzie przynajmniej jeden stres OSTATECZNY :mrgreen: Inaczej ciągle ktoś w stresie - weźmy dzisiejszy expres: najpierw ja na ten widok, potem Fuk jak zionąc ogniem (rankami nie bywam szczególnie sympatyczna) leciałam za nim, by go zdzielić ścierką, po drodze Celina, z którą Funiek zderzył się w kocim okienku, następnie Teżet w trakcie czytania pospiesznie nagryzmolonej kartki ostrzegawczej "uwaga, expres obszczany" a na koniec Fuk po raz kolejny, kiedy Teżet wznosząc krwiożercze okrzyki niewątpliwie mało subtelnie wyrzucał go z kuchni.
Jak znam Amela, on po prostu bezstresowo się na niego wywali, ewentualnie na nim usiądzie... w tej łazience. :twisted:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 01, 2009 9:46 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Czyli jest to najbardziej humanitarne wyjście :ryk:

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw gru 03, 2009 18:29 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Jak tam ? Fuk u reszta żyje.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Czw gru 03, 2009 19:02 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Żyje, choć doprawdy mało brakowało, jak wskoczył Teżetowi na plecy, zakotwiczając się wszystkimi pazurami. :?
A mówiłam chłopu, by nie latał w samej koszulce, bo to grozi kalectwem!
Teraz wyjechał, więc dalej nie mam jak się umówić na czyszczenie Amelowej paszczęki.
A, Amel znienacka pokłócił się przez płot z psem sąsiada zachodniego. Akurat z najmniejszym, pekińczykiem staruszkiem. A jak grzywa mu stanęła, no...! 8O
Chyba czuje się już zadomowiony, nie?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 03, 2009 20:13 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

No jak się pokłócił, to na pewno jest zadomowiony :)
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie gru 06, 2009 19:10 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Wspaniale poczytać takie relacje :D
Obrazek

morisowa

 
Posty: 611
Od: Wto lut 28, 2006 9:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 08, 2009 23:09 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Wygląda na to, że pyskaty pekińczyk został wrogiem numer jeden Amela. Zresztą na razie numerem pierwszym i ostatnim. Zawsze sądziłam, że schemat - "Kłócimy się przez siatkę jak szaleni, a w kontakcie bezpośrednim się nie znamy" działa zawsze. Otóż jednak nie. 8O
Dziś wieczorem Teżet wyszedł na spacer z psami i wyjątkowym trafem spotkał sąsiada od pekińczyka z jego psami. I nie uwierzycie... co prawda, pyskówkę zaczął pekińczyk, ale Amel znowu postawił grzywę, zaszczekał, ruszył żwawo naprzód i rozległo się takie "kłapkłapkłapkłap!" Na szczęście Teżet naprawdę szybki jest, dzięki temu pekińczyk głowę wciąż ma na swoim miejscu... :mrgreen:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 08, 2009 23:50 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Dzielny Amelek Obrazek
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 09, 2009 9:19 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Amel, pekińczyk to poniżej godności takiego wielkopsa jak Ty :mrgreen:

Pospamuję psy okazji - inny paluchowy, któremu szukam domu:
viewtopic.php?f=21&t=104685

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro gru 09, 2009 21:21 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Musiał mu kurdupel nagadać coś naprawdę paskudnego, to i się doigrał. Na żadne inne psy Amel nie zwraca kompletnie uwagi, co najwyżej przystanie by powęszyć i pomachać ogonem, w przeciwieństwie do Gabuni, która z kolei wdaje się absolutnie w każdą pyskówkę po drodze.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 20, 2009 19:04 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Generalnie nie działo się nic nowego. Spacerki węszenie spanie jedzenie... Ale kilka dni temu Amel odkrył nową rozrywkę. Mianowicie, że jak się położy od zewnątrz przy drzwiach tarasowych, konkretnie przodem do kociego okienka, to wprawi koty w niezłą konsternację. Te, które wyszły na siusiu nie zdołają wrócić, te, które są w środku, nigdzie nie wyjdą. A że koty głupie nie są, od razu stwierdziły, że wolą opcję "wewnątrz." I tu pańcia z panem mają problem. Koty "wewnątrz" oznacza zasikanie wszystkiego, co się da. Zatem poirytowany silnie Teżet, który akurat wrócił z podróży, w weekend wyciągnął pozostałe po budowie dwie ściany typu Nida gips i zbudował przed tarasowymi drzwiami barykadę z opcją wychodzenia przez trzy szpary w trzy strony świata, lub ewentualnie górą. Dzięki czemu nic nie widać i od południa prawie całe światło mamy skutecznie zasłonięte. Dom zaczął przypominać brazylijskie favele, zwłaszcza, że od lat nie jest skończony. :?
A Fuk miał przygodę z kominkiem. Wchodzę do domu w czwartek i od progu czuję silny swąd palonego futra. Upsss... liczę koty - wszystkie się meldują w oczekiwaniu na obiad. Nieufnie i celnie oglądam oba czarne - i faktycznie, Funiek z jednej strony normalnie dźwiga na boku pokład węglowy. Najwidoczniej zasnął przy kominku tak mocno, że obudził się ciut za późno... Musiałam zdzierać z niego tę spaleniznę zmywakiem do szorowania, bo normalnie nie można się było do kota dotknąć.
Jak mrozy zelżeją, to może porobię Amelkowi trochę zdjęć na śniegu - raz pięknie się poślizgnął i usiadł na tyłku, a Gabunia, która porusza się wyłącznie biegiem, ma za sobą jazdę na grzbiecie przez parę metrów. :D No i zdjęcie barykady koniecznie muszę zrobić, ale obawiam się, że w domu za dnia będę dopiero w pierwszy dzień świąt...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 21, 2009 0:09 Re: WIELORYB AMEL w drodze po nowe życie. Amel, bądź grzeczny!

Amelek pilnuje kotów :)
Obrazek Obrazek
W sprawie banerków proszę o pw Obrazek

panikota

 
Posty: 3972
Od: Czw wrz 10, 2009 7:02
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 133 gości