a nie wiem... ja się nie znam

edit: ale sprawdziłam w googlach to co mi się kiedyś obiło o uszy: kwasek cytrynowy zabija podobno glony, ale zawsze się to stosuje na zewnątrz akwarium, a po tym trzeba rośliny dobrze wypłukać, żeby kwasku nie wprowadzić do akwarium. Jednak nigdzie nie znalazłam stężenia potrzebnego oraz tego jak długo się to ma moczyć.
a ja nie wiem co mam już zrobić z tym akwarium z endlerami

co nie zrobię to i tak glony są. Teraz przed wyjazdem (3 tygodnie temu) zasłoniłam z 3 stron brystolem, a chwilę wcześniej zrobiłam restart akwarium - rośliny pozbawiłam całkowicie resztek glonów, żwir niby wypłukałam, ale jak już wsypałam do akwarium i zalałam wodą to zobaczyłam, że jednak na niektórych kamyczkach glony jeszcze są

nie chciało mi się już po raz drugi wszystkiego wyciągać... a teraz wszystko (dosłownie wszystko) jest w zielonym "płaszczu" (chyba zielenice, ale nie jestem pewna). Nosz...
Jak było nieokryte papierem, to rośliny lepiej rosły, ale glony też, tylko inne (nitki + zielony płaszcz). Teraz nitek chyba nie ma, za to zielenic pełno.
Chyba powinnam włożyć nowy żwir, nowe rośliny, wodę z głównego (tu nie ma glonów) i nową gąbkę do filtra

i najlepiej jeszcze wstawić te akwarium do mojego pokoju, bo tu światło chyba lepsze (czyli go nie ma w nadmiarze).