
Godzina czy półtora po lesie to dla nich pikuś ,ja mało nie padłam ,a te gadziny dalej i dalej i szybciej


Bawiły się tak jak nigdy ,nawet naumiały bawić się plecionką sznurkową ,pierwszy raz z tym szalały .
Niestety mój aparat nie dał rady ,zdjęcia są ..jakie są











