Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob mar 09, 2013 11:22 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

flixonase na receptę
Ale
jak masz w miarę zaprzyjaźnioną aptekę i pojęczysz, że ci się skończyło, to cud się stać może
to i tak jest na 100%
osiedlowa apteka nam
sprzedaje (dziecko nie zawsze zdąży po receptę)
nie wiem

kupić i ci przesłać?

Moś rozzzzzzkoszszszszny
kto by pomyślał, że różowy tak się dobrze z rudym komponuje 8)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 09, 2013 11:24 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Jak - nie docenia? Udaje! Przecież pozuje z tą łapką, jak zawodowy model :lol:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42037
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Sob mar 09, 2013 11:28 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Pozytywko, dzięki, ale i tak by doszło pod koniec next tygodnia, a jeśli już tak długo dożyję, to i do wizyty u mojego ukochanego doktora dożyję.
Może.
Moś nie pozuje, Moś jest zły, bo mu ta łapa przeszkadza, nie może jej podwinąć pod siebie, a tak lubi spać najbardziej.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 09, 2013 11:29 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Pozuje czy nie, pięknie się prezentuje :lol: :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Sob mar 09, 2013 11:31 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

można (jeśli mają) kupić dziś i wysłać w pon. priorytetem; będzie we wtorek
przemyśl

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 09, 2013 12:14 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Jeśli chodzi o Flixonase, to ulga faktycznie jest natychmiastowa - ale działa tylko kilka dni. Na samym opisie leku jest napisane, żeby nie stosować dłużej niż 5 czy 7 dni - mi ósmego dnia jak zaczęła krew lecieć z nosa, tak leciała przy każdym nosa poruszeniu. A że miałam katar i ruszałam nos dość często, to w zasadzie krwawiłam non stop :/
On bardzo uwrażliwia śluzówkę, po odstawieniu Flixonase potem jeszcze przez 3 dni miałam wrażenie, że zamiast nosa mam gigantyczną bulwę :/

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob mar 09, 2013 12:32 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Moś wygląda całkiem pozytywnie :) te serdusza są rozbrajające! Meg ten Twój katar jest co najmniej niepokojący. Czy Ty masz alergie na koty 8O ??

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Sob mar 09, 2013 19:03 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

No od miesiąca podejrzewam, że na coś niewątpliwie mam, bo pogarsza mi się lawinowo. Ale na razie nie wiem na co... :roll:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 09, 2013 19:26 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Sob mar 09, 2013 19:31 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Moś mi zaimponował. Jakby mi ktoś wyrwał prawie wszystkie zęby to bym skamlała w kątku a nie rwała sie do ucieczki.
Megano, leszczyna i brzoza już pylą. Lata całe cierpiałam ale jak pisałam, mój alergolog-wróżbita miał rację i moja alergia minęła jak miłość. Sama z siebie. Od dwóch lat oddycham swobodnie z małymi kłopotami w lipcu.
Takie zatkanie nosa na amen sugeruje, że coś ci w nosie puchnie. Idź no do doktora niech ci poświeci w otwór i się wypowie.
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Sob mar 09, 2013 20:24 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

A dziś zdecydowanie lepiej, a mam wszak brzozy a sąsiedzi leszczynę, to chyba nie to. Ale ofc, że do lekarza zapisanam.

ROZMOWY
NA DWIE GŁOWY!

(Ojciec z Najmłodszym obżarci pierogami jak dwa pytony ubrali się odpowiednio i pojechali pokopać piłkę. Matka wzywa na pomoc najstarszego, znaczy się Juniora)
Matka (omdlewającym głosem) - Twoja kolej. Chcesz zeżreć pierogi, to musisz rozwałkować, nadziać i ugotować.
Junior (dziarsko) - Dobra.
(Matka oddala się w stronę konkursu skoków, Junior zostaje w kuchni.
Sam.
Błąd.
Duży błąd.)
Obrazek

...
Junior (wkracza z pierogiem i pretensją) - Matka! To wcale nie chce się zakleić!
Matka (zmęczona, a co za tym idzie, odrobinę bezmyślna) - Pokaż...
(Bierze pieroga i zalepia fachowo)
Matka (trochę mętnie) - No, bo musisz tak tu i takie falbanki, żeby nie zlepiać, ale żeby się połączyło, no.
Junior - Hm.
...
...
...
Junior (z kuchni) - Matkaaaa! Ciasto mi się skończyło i co teraz??
Matka ( niechętnie wstaje i idzie wspomóc dziecko) - Szybko ci poszło... Ale jakoś mało wyszło. Przecież zagnietliśmy z ojcem z podwójnej porcji, z dwóch kilogramów mąki... I czemu one takie jasne?
Junior (z dumą) - Ładne, nie? I takie mięciutkie...
Matka (podejrzliwie) - Mięciutkie...?
(maca pierogi a potem odruchowo zagląda do miski, przykrytej ściereczką, w której zostawiła pierogowe ciasto)
Matka ( z niedowierzaniem) - Dziecko, z czego tyś te pierogi ulepił?? Przecież nawet tego ciasta nie ruszyłeś!!
Junior (zdumiony, pokazując pustą miskę) - A, oo... no z ciasta...
Matka (kojarzy fakty w swoim ostatnio pernamentnie niedotlenionym mózgu) - Moje ciasto francuskie!! Ty głupku, wziąłeś ciasto z lodówki, zamiast z miski, którą miałeś pod nosem???
Junior - ...
Łaskaborska, że to wiekopomne odkrycie nastąpiło ZANIM pierogi zostały wrzucone do wrzątku. Zostały upieczone jako paszteciki...
Obrazek
:roll:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 09, 2013 20:30 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

Podobno wszystkie genialne wynalazki to dzieło przypadku :mrgreen:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin


Post » Sob mar 09, 2013 22:09 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

najpierw powiedziałam niecenzuralne słowo
potem utuliłam nieutulony śmiech mojej córki
a następnie przypomniałam sobie, że uwielbiam paszteciki 8)
Junior na szefa kuchni!!! :ok:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 09, 2013 22:41 Re: Filozof i reszta futer,wątek ku pokrzepieniu. Cz.4

pozytywka pisze:Junior na szefa kuchni!!! :ok:


Podpisuję się pod tym! Czegoś takiego nawet mój tata nie wymyślił :twisted:

A Moś słoodki, biedaczek.

Niestety, w sprawach nosowych nie pomogę. Pamiętam tylko moją koleżankę ze studiów, która alergiczką będąc, wyjaśniała dziekanowi, że egzaminy, to ona będzie zdawać w październiku-grudniu, bo w innych porach mózg jej nie funkcjonuje przez leki. Był koniec lutego, dziekan, biolog notabene, strasznie się oburzył, że jakich pyłków ona się o tej porze roku spodziewa.
To go podprowadziła do okna i leszczynę turecką za oknem pokazała - spore drzewo, całe w baziach. Akurat pyliły, a cała ulica nimi obsadzona przy uczelni.
Wyraził zgodę :P
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości