w przytulisku źle sie dzieje:( Leczenie ostatnio znalezionej spanielki pochłonęło ciężką kasę a biedna Hope przegrała tę walkę.i jeszcze zapalił sie samochód którym psy były wozone do lecznicy...
kopiuję wpis Pani Joli:
"USG kosztuje 95zł, w środę na USG jedzie Klara, Łatek i Gabi, czyli nasza seniorka Gapcia. Następnie będzie musiała pojechać na USG Kropka, Neptun i Vega. Dzisiaj jestem bardzo zmęczona bo nie śpię już trzecią noc, bo siedziałam przy Houp, niestety choć dostała imię Nadzieja, nic z naszej nadziei nie wyszło, jedyne co mnie pociesza to to, że już nie cierpi. Wiem, że podwyższyłam długi, ale nawet gdybym miała za nie iść do więzienia, to i tak nie żałuję, bo wiem, że należało jej się te trochę pomocy tylko żal mi że nie została znaleziona wcześniej, jak miała większe szanse. Ten rok dla mnie i przytuliska jest jakiś masakryczny, ciągle brak na wszystko kasy, na opłaty w lecznicach, karmę i jeszcze samochód, który córka kupiła biorąc kredyt, zapalił się żywym ogniem, czy to nie jest masakra?"
moze ktoś mógłby pomóc? wpłatą,karmą,bazarkiem, biorąc pod opiekę jednego psiaka lub kotka[adopcja wirtualna]- bo czarne chmury zbierają się nad przytuliskiem...
