Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Post » Czw mar 03, 2011 1:06 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Znalazłam :mrgreen:
Nick trochę przycięty (bo mój pierwotny został tu wykorzystany i porzucony), ale poglądy te same;]
Sporo do poczytania o twoich zwierzakach :ok:
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa


Post » Czw mar 03, 2011 8:20 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Megana pisze:Dziś Protazy był po prostu oburzony - już doskonale załapał, że jak na niego macham i otwieram drzwi obok sypialni, to trzeba lecieć, bo tam jest micha do skończenia. A tu zonk! Micha puściutka, wylizana, a w kuwecie porządna, gustowna kupa. :D

Munia po prostu nie chce, aby w działania Protazego wkradła się rutyna. Do tej gry wprowadziła element zaskoczenia. :wink: A Księciunio mógłby dodać jakiś program artystyczny, a nie tylko hipnoza i hipnoza... :D
Megana pisze:Filozof kompletnie nie rozumie, o co tyle hałasu. On na każdym spacerze robi CZTERY wielkie, gustowne kupy - może ta ostatnia jest jakby nie dorobiona - i tym jakoś paniusia się tak nie raduje...

No nie wierzę! Pańcia nie wiwatuje na cześć kupy??! 8O Zgroza! Chwalić, mlaskać z ukontentowania...! :D
Jak moje futra wychodzą z siusialni, to słyszą pełne podziwu: "Hm, hm, hmm... Ślicznie!" I mają miny prymusów, łebki dumnie wyciągnięte do góry- do głaskania, świadomość, że dokonały rzeczy wielkich...! :D

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 03, 2011 23:03 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

:D :D :D

Dziś z okazji opijania mistrzostwa świata zdobytego w Oslo przez miłe pańciowemu oku ciacho płci męskiej o imieniu Gregor nie będziemy nic dowcipnego pisać. :mrgreen:
Za to wstawiamy reklamy!
Obrazek


Ogrzewanie podłogowe jest cool! To mówiłam ja, Szyszeczka!
Ostatnio edytowano Wto mar 06, 2012 21:34 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 03, 2011 23:18 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Oj tak, ogrzewanie podłogowe to wspaniała rzecz - pamiętam, jak dziwiło mnie, co te koty tak całymi dniami z własnej woli w łazience siedzą... aż któregoś dnia w łazience wysiadło, to przeniosły się do nieco słabiej grzejącego w kuchni :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt mar 04, 2011 21:56 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Oj, paniusia cienko nam przędzie. Dziś wróciła całkiem uchetana i całkiem wściekła, a że pańcio poszedł w tango - znaczy na mecz do kolegi - na dodatek musiała sama oporządzić nie tylko nas, ale też koty sąsiadów, którzy pojechali na narty. Za to postanowiła nie robić nic więcej, co sumiennie wypełniła.
A uchetała się, bo postanowiła kupić pańciowi prezent na imieniny, które się zbliżają wielkimi krokami. Pańcia jak zwykle zapomniała, ale dziś się ocknęła i udała się do empiku w czymś, co się nazywa złota teresa, czy jakoś tak. Wszystko wiem, bo pańcia opowiadała to komuś przez telefon, zionąc ogniem.
Ponieważ pańcia mało bywa w tak wytwornych miejscach jak galeria handlowa, zgubiła się natychmiast po wyjściu z rzeczonego empiku. Była wściekła, bo nie znalazła tego co chciała, było jej okropnie gorąco i nigdzie nie było schodów w dół. Pańcia latała po tej galerii i wszędzie były schody wyłącznie w górę. Gabunia mi objaśniła, że mowa jest o schodach ruchomych, które wiozą człowieka tylko w jedną stronę, to musi być ciekawe. Kiedy już pańci udało się dostać na parter i przebrnąć przez remontowany dworzec centralny, ruszyła do drugiego empiku, ubarwiając sobie drogę rozmyślaniem nad sposobami uśmiercenia koleżanki, która jej ten empik w złotej teresie zareklamowała. W drugim empiku też nie mogła znaleźć pożądanego prezentu, więc bez namysłu zażądała pomocy od pierwszego młodziana, który miał na sobie strój służbowy.
Teraz będzie długa dygresja.
Pańcia ma słaby wzrok, ale to pikuś. Problem jest od paru lat w tym, że nie akomoduje jej soczewka. I pańcia posiada trzy pary okularów: pierwsze do czytania (głównie przy jedzeniu), drugie do komputera i prac domowych, a trzecie do chodzenia po mieście - teoretycznie. Praktycznie te trzecie sprawdzają się najlepiej podczas podziwiania widoków z Giewontu, na przykład. Ale także w nich paniusia widzi do jakiego pociągu wsiada, co nie jest bez znaczenia. Osoby z Mazowsza rozumieją, że pomylenie pociągu z napisem "Mrozy" z tym z napisem "Dęblin" jest kłopotliwe i czasochłonne. Więc pańcia po mieście nosi okulary numer trzy, ale życie ma swoje wymagania, zwłaszcza w sklepie. Zatem zaczepiony młodzian miał na identyfikatorze napis "uczeń", czego pańcia w okularach numer trzy nie spostrzegła od razu.
Oi.
Młodzian był pełen dobrych chęci i pozytywnej energii. Pańcia w puchowej kurtce powoli traciła zdrową ocenę sytuacji i poczucie humoru. Młodzian rył po półkach i latał z przerażającym zapałem po sklepie, a pańcia utwierdzała się w przekonaniu, że lepiej pańciowi na imieniny zrobić jego ulubione pierogi, bo to nie grozi śmiercią z przegrzania. Zresztą, cokolwiek, co pozwoliło by pańci opuścić empik natychmiast, zanim umrze na zawroty głowy i ogólne skołowacenie.
Jednakowoż w końcu nastąpił cud, młodzian znalazł poszukiwany serial (nie będziemy tu pisać na razie jaki, bo co prawda pańcia nie przypuszcza, by solenizant regularnie podczytywał wątek, ale tak na wszelki wypadek...) I pańcia mogła po uiszczeniu stosownej opłaty wyjść na świeże powietrze. Nie mniej jednak skołowanie jej zostało, bo do pociągu wsiadła na Śródmieściu i stała, zwisając na drążku całą drogę. Jakby nie mogła podjechać na Ochotę i usiąść jak normalna starsza pani.
Sami więc widzicie...
Ja tylko chciałem zaznaczyć, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie!
Ja muszę pilnować świętych balonów pańci, a kartofel co? Obżera się ze wszystkich misek po kolei...!
Obrazek


Pańcia mówi, że spożycie psich chrupek gwałtownie wzrosło, zupełnie jakby nie taki mały prosiak przybył, a co najmniej bernardyn... :mrgreen:
Ostatnio edytowano Wto mar 06, 2012 21:37 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 04, 2011 22:58 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Kurczaki ... ciekawe co to za serial, wart śmierci z przegrzania :?:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 0:04 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Boszzzzzzzzz Megana,
następnym razem jak będziesz w złotej teresie to zadzwoń, pomogę w poszukiwaniach schodów w dół (a na samym, samym dole jest sklep, który mi cholera staje ciągle na drodze i powoduje wyskakiwanie z kasy na piłeczki, piórka, kabanoski i przysmaczki co 2 dzień bo teresę mam na trasie praca - dom..... także schody mam obcykane :)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 1:44 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Carmen201 pisze:Boszzzzzzzzz Megana,
następnym razem jak będziesz w złotej teresie to zadzwoń, pomogę w poszukiwaniach schodów w dół (a na samym, samym dole jest sklep, który mi cholera staje ciągle na drodze i powoduje wyskakiwanie z kasy na piłeczki, piórka, kabanoski i przysmaczki co 2 dzień bo teresę mam na trasie praca - dom..... także schody mam obcykane :)

Znam ten sklep, średnio co 10 sekund wykrzykuję "ojeeeeejuuuu" lub "maaaaamoooo" albo "o raaaaaanyyyyy" czy też "jaaaakieee faaaajne" :D

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 9:15 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Nemi pisze:Kurczaki ... ciekawe co to za serial, wart śmierci z przegrzania :?:

Właśnie. Meg, to nie fair- tak zanęcić i porzucić czytelników... Szybko pisz, za co gotowa byłaś polec? Albo przynajmniej kiedy Solenizant ma imieniny i moja ciekawość zostanie zaspokojona?
Albo... obstawiajmy (w życiu nie przejawiałam skłonności do hazardu)! :wink:
Moje typy:
1.Monty Python- jeśli Solenizant lubi pure nonsens, humor angielski, etc.
2.Rodzina Soprano- jeśli kocha Tony'ego
3.Czterej pancerni i pies- jeśli kochał Szarika
4.Alternatywy 4 lub cóś w tym stylu- jeśli chcecie powspominać jak to drzewiej/w czasach słusznie minionych/ bywało
5.sama nie wiem, bo ja to bym dr-a House'a chciała
6.może...Bond? :wink:
Ostatnio edytowano Sob mar 05, 2011 9:49 przez annafreesprit, łącznie edytowano 1 raz

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 9:37 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Szalony Kot pisze:Znam ten sklep, średnio co 10 sekund wykrzykuję "ojeeeeejuuuu" lub "maaaaamoooo" albo "o raaaaaanyyyyy" czy też "jaaaakieee faaaajne" :D

Chryste!
Meg, ja też teresy nie obczajam, potrzebowałabym psa-przewodnika (pomimo, iż jestem tutejsza), ale może polubię (w życiu!) dla tego jakiegoś sklepu, co to powszechny zachwyt budzi. Naprawdę wart zagłębienia się w ten tłum i hektary powierzchni sklepów? :?
A mają tam może CitiKitty? -To taka nakładka na 'ludzki' sedes do nauki sikania dla kotów (to się w lengłydżu nazywa: the cat toilet training kit, albo jakoś tak). Nie, nie odbiło mi, moja kocia młodzież przejawia duże zinteresowanie kibelkiem, a ja chciałabym nie słyszeć i nie czuć chrzęszczącego pod stopami żwirku, nie mieć go w pościeli, itp. Nigdzie w Polsce nie widziałam CitiKitty, żaden sklep wysyłkowy nie oferuje go, więc chyba będę musiała przytaszczyć to ze Stanów. Ale może w teresie jest? -skoro tam taka rozpusta...

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 9:47 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Megana pisze:Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Ja muszę pilnować świętych balonów pańci, a kartofel co? Obżera się ze wszystkich misek po kolei...!

Fil, jak rany, za Tobą stoi dobre ze 100 litrów! 8O
To wszystko na imieniny Pańcia??! -No to zabalują...! Ty zabezpiecz -za wczasu- zapas chrupek, bo po takim spożyciu nie wiadomo kiedy Pańciostwo z łóżek się podniosą i przypomną o pieseczku!

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 11:59 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

A z seriali to może być jeszcze Magda M........... :mrgreen:

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 15:37 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Carmen201 pisze:A z seriali to może być jeszcze Magda M........... :mrgreen:

Ja to kiepska jestem w kategorii 'seriale', ale nie ryzykowałam brnięcia w typy: Magda M, Kasia i Tomek, Sex w wielkim mieście czy Ally McBeal... :mrgreen:
Biorąc pod uwagę cykliczne zeznania Fila, to Pańcio cieszyłby się pewnie z Ligi Mistrzów czy Pucharu Świata w skokach narciarskich-gdyby takowe zostały wydane (sezonami) :mrgreen:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 05, 2011 15:43 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

annafreesprit pisze:
Szalony Kot pisze:Znam ten sklep, średnio co 10 sekund wykrzykuję "ojeeeeejuuuu" lub "maaaaamoooo" albo "o raaaaaanyyyyy" czy też "jaaaakieee faaaajne" :D

Chryste!
Meg, ja też teresy nie obczajam, potrzebowałabym psa-przewodnika (pomimo, iż jestem tutejsza), ale może polubię (w życiu!) dla tego jakiegoś sklepu, co to powszechny zachwyt budzi. Naprawdę wart zagłębienia się w ten tłum i hektary powierzchni sklepów? :?
A mają tam może CitiKitty? -To taka nakładka na 'ludzki' sedes do nauki sikania dla kotów (to się w lengłydżu nazywa: the cat toilet training kit, albo jakoś tak). Nie, nie odbiło mi, moja kocia młodzież przejawia duże zinteresowanie kibelkiem, a ja chciałabym nie słyszeć i nie czuć chrzęszczącego pod stopami żwirku, nie mieć go w pościeli, itp. Nigdzie w Polsce nie widziałam CitiKitty, żaden sklep wysyłkowy nie oferuje go, więc chyba będę musiała przytaszczyć to ze Stanów. Ale może w teresie jest? -skoro tam taka rozpusta...

To jest fajny sklep, bo wcale nie trzeba tak bardzo wchodzić w te teresy, jest całkiem blisko - i mają dużo rzeczy, ja te zabawki zawsze godzinami przeglądam :mrgreen:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości