wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon wrz 30, 2013 23:41 Re: Jeżowe hospicjum do likwidacji!!!pomóżmy...

villemo5 pisze:Nie mam w tej chwili możliwości odczytać całego wątku, ale tylko jedno pytanie mam: brita sprawdziłaś jakoś tę organizację? Bo z tego co ja wiem, to ten apel jest mocno przeterminowany. Całkiem serio proszę o odpowiedź.

wyjaśniłam powyżej. I choć fundacja jest z Krakowa i ja też to nie miałam z nią do czynienia, tak na wszelki wypadek piszę ;). Jednak moje osobiste odczucie jest takie, że zrobił bardzo dużo dla jeży...może jestem naiwna. trudno mi wyciągnąć wnioski kiedy są tak różne opinie na temat fundacji. Zatem proponuję się tu skupić na jeżach :)

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Wto paź 01, 2013 7:21 Re: wierze w jeże

To kończąc wątek tej akurat fundacji - nie sprawdzisz. Nie wpuszczą. Dlatego mogą podać dowolną absurdalną liczbę zwierząt (oby ich było tam jak najmniej). Szkoda kolczastych :(
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto paź 01, 2013 9:02 Re: wierze w jeże

Oglądałam jakiś czas temu program TV o fundacji, a właściwie o jej jeżach. Odniosłam wrażenie, że facet o jeże dba, ale najwyraźniej nie umie ułożyć sobie współpracy z ludźmi, co więcej - nie ma ochoty tego poprawiać. Ludzie wkurzają go.Nawet swoje porady pogotowia ułożył tak, żeby kontakty były jak najbardziej bezosobowe.
Normalnie nie prowadzi głośnej akcji zbiórki kasy , więc raczej nie ma na myśli głównie zysku. No i wstrzymał nowe przyjęcia - więc nie jest uzależnionym zbieraczem.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto paź 01, 2013 9:35 Re: wierze w jeże

A czy przy okazji Pana Kuziomskiego, mogę się zareklamować z jeżami z Jeżurkowa i poprosić o polubienia, jeśli ktoś jest na FB ?
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 01, 2013 10:00 Re: wierze w jeże

biedne jeżyki...teraz jesień, pewnie próbują przytyc przed zimą....tyle rozjechanych widzę :cry:
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Wto paź 01, 2013 11:24 Re: wierze w jeże

Nemi pisze:A czy przy okazji Pana Kuziomskiego, mogę się zareklamować z jeżami z Jeżurkowa i poprosić o polubienia, jeśli ktoś jest na FB ?

O!!
Jeżurkowo - to jest pewniak!! Zachęcam do pomocy. Tu nie ma żadnych niedomówień i czarnego PR :ok:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto paź 01, 2013 11:49 Re: wierze w jeże

Vilemo5 - bardzo dziękuję :oops: :1luvu:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 01, 2013 12:09 Re: wierze w jeże

britta- super tytuł :ok:

cieszę sie,ze jest nas trochę -jeżolubów i mam nadzieję,że wątek będzie tak długo i owocnie funkcjonował jak ślepaczkowy :wink: - no nie mogłą sie powstrzymać od autoreklamy :mrgreen:

a jak nawet Ciocia czarownica zajrzała, to kto wie, co z tego wyniknie?... :lol: witaj vilemo5 :wink:

Monika_krk, a wiesz, nie pomyslałam,że Taste of wild bedzie lepsza-racja :ok: , w rc jednak sa zboża

Jesli chodzi o lisy, zeszłej zimy, jak doniósł mi ochroniarz, całe stadko przeniosło sie z lasu na teren kosciółka pokoju u nas i mieszkały razem z kotami-ostatnia zima dała w kość nie tylko futrzastym, ale i ptakom, wiele ich wyginęło, szczególnie tak rzadkie juz drapiezne, jak myszołowy, krogulce, które maja okres lęgowy nawet już w lutym :(

Znajoma , która opiekuje sie kotami spod bloku osiedlowego-opiekuje to własciwe określenie, bo karmi, robi budki, jeździ do weta z nimi , sterylizuje na własny koszt itd. mówiła,że zima przychodził do karmienia młody lisek, na wiosnę zniknął

Kuny lubią bardzo pomieszkiwać na poddaszu kosciołów, parę razy widziałam pozostałości ich bytowania przy okazji robienia pomiarów przez TZ -skorupki jaj gołębich, kosteczki po gryzoniach...

britta, łasice sa malutkie, samiczki to wielkośc ciut wieksza od myszy , samiec pół szczura, nie wiem, czy wiecie,że łasice na wolności żyją przecietnie ok. 1 roku ...ostatnio w NG był artykuł na ich temat..
łasice z pewnoscią nie sa dla kotów zagrozeniem, dla jezyków tym bardziej, ale kuny...

britta, ja mam podobne marzenie i kombinuję już od kilku lat, jak przystosowac ogród, aby jeżykom była jak najlepiej i bezpiecznie -prawdę mówiąc, chętnie bym jeszcze kilka zaprosiła :D

Dwa ostatniej zimy na pewno mieszkały , jednego wciaz napotykam , bo sciezką wykoszona lubi pomykać , stoi taka malizna, nie boi sie, zadziera łepek i co-nie zejdzie , trzeba obejść , raz mi sie wyrwało, jak znienacka wypłynęła (mam wrażenie że to dziewczynka) rzekłam " o jeżu" malizna zwiała-no tak pukłam sie w głowę-no tak wszak z jeżykami trzeba szeptem, zapomniałam ten raz :oops:
Natomiast ten miastowy jeżyk jest nie do podrobienia-nie dość,że nie boi się, opalał sie jawnie wystawiając nosek z budki, rozrabia w karmiku dla kotów, to kiedyś w lecie koleżankę przyprowadził , ale sie działo :lol:

Zastanawiam sie, jak te biedule żyja i gdzie sie chowaja w miastach? Parki?- u nas sa tak zdewastowane ,że kopca lisci nie uświadczy sie , poza tym ta wszechogólna moda odkurzania liści i jeżdżenia autami przez policje , której doopsk nie chce sie ruszyć na piechotę czy rowerem poraża mnie :evil: Gdzie one maja przetrwać? :(

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 01, 2013 12:12 Re: wierze w jeże

vilemo, mogłabyś wrzucić , jak podpiąć ta fundacje? Ja nie umna w tym.. :oops:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 01, 2013 12:37 Re: wierze w jeże

w zooplusie jest promocja akurat jedzenia dla jezy -az do dziś nie wiedziałam ,że takowe istnieje :roll: :oops:

http://www.zooplus.pl/shop/gryzonie/pok ... arm/193863

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 01, 2013 12:39 Re: wierze w jeże

Ja bym się chętnie dowiedziała takich praktycznych rad, typu: czy mogę wypuścić jeża do ogrodzonego ogrodu, kiedy najlepiej wypuszczać jeże (pewnie lepiej na lato niż zimę), czy koty mogą jeżowi zaszkodzić...

Znajomi ogrody mają, mogłabym się poprzyglądać pod kątem przydatności dla jeży ;)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto paź 01, 2013 12:43 Re: wierze w jeże

witaj Szalony kocie , kolejny przyjacielu jezyków :D -jedno mogę od razu powiedzieć : koty i jeże żyja na stopie bardzo pokojowej- u mnie jedzą siedząc obok siebie z miseki, co czasami mozna zaobserwować , natomiast kuna, pies, lis są zagrożeniem, że o ludzkości nie wspomnę :evil:
Ostatnio edytowano Wto paź 01, 2013 12:45 przez alessandra, łącznie edytowano 1 raz

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26879
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 01, 2013 12:45 Re: wierze w jeże

Tu jest dużo jeżowych porad http://naszejeze.org/
Mam jeże na działce, to znaczy mieszkają u sąsiadów gdzieś chyba, u mnie się żywią, podjadają kotom kocie, i z wyrażną przyjemnością wcinają ptakom orzeszki ziemne i słonecznik :D
Ostatnio edytowano Wto paź 01, 2013 12:50 przez taizu, łącznie edytowano 1 raz
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto paź 01, 2013 12:48 Re: wierze w jeże

No a kiedy takieo jeża najlepiej wpuścić do ogrodu? Żeby miał czas się zaaklimatyzować?

No i jak poznać, że mu dobrze? :oops:


Ooo, cenna stronka - już widzę, że mam niemal wszystko, czego potrzeba jeżowi :ryk:
http://naszejeze.org/main/603okno.php?id=6&lang=pl

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Wto paź 01, 2013 12:50 Re: wierze w jeże

Koty raczej jeżowi nie zaszkodzą sądząc z jeżostanu u mojej p. Aliny ;)
Jeden z jej stałych stołówkowiczów sam jest wielkości niedużego kota i świetnie sobie radzi w dopychaniu się do michy :lol:
Zresztą prawie go pomyliłam z kotem za pierwszym razem, tylko pozycja przy misce mi nie pasowała.
Ale i malutkie jeżynki widywałam podczas łapanek - łatwiej je namierzyć niż kocięta :twisted:

alessandra pisze:Zastanawiam sie, jak te biedule żyja i gdzie sie chowaja w miastach? Parki?- u nas sa tak zdewastowane ,że kopca lisci nie uświadczy sie , poza tym ta wszechogólna moda odkurzania liści i jeżdżenia autami przez policje , której doopsk nie chce sie ruszyć na piechotę czy rowerem poraża mnie Gdzie one maja przetrwać?

Namierzyłyśmy przy ostatniej łapance jeżową norę - na terenie żłobka, w nasypie ziemnym między korzeniami drzew, na takim ogrodzonym kawałku 'technicznym', gdzie dzieciarnia nie lata ;) Centrum Warszawy - Muranów (fakt, wyjątkowo zielone osiedle, a z racji licznych zmian poziomu gruntu nie wszędzie da się wjechać maszynerią do trawy).

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości