Ciocia Meg ma taki pierdolnik w domu, że zaraz się porzyga ze stresu i depresji. Ni cholery z siebie nic nie wykrzesa zabawnego, ani krzepiącego, a jak ciocia SzK będzie ją dodatkowo dołować, to sama se wątek ciągnąć będzie musiała.
Ponieważ teraźniejszość jest nie do zniesienia, chwila wspomnień z wakacji.
Coby zostać w temacie forum choćby pozornie, na pierwszy ogień kot fikołek. Jakborukocham, robił fikołki.

A potem kazał się miziać.

Poza tym były te same koty co w zeszłym roku, ale albo mieliśmy aparat ze sobą a nie było kotów, albo były koty a my nie mieliśmy aparatu.
Roślinność w tym kraju nie przestanie mnie zadziwiać, wyrasta z różnych miejsc...

A jaskółki mają osobne pokoje na gniazda

W ogóle go lubię. Tę Chorwację, znaczy. Nie wiem co bardziej, morze czy góry. Oni tam mają ideał, góry nad samym morzem.

Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,
Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać
W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.
Tak mi się ten widok skojarzył, aż mu zdjęcie zrobiłam.