U mnie różnie bywa, więc nie mogę przewidzieć. Dzisiaj idę dopiero wieczorem, może drapnę co zjada karmę. Jak jeż to na niego zapoluję. Jakby była warstwa śniegu miałabym ułatwione. Na dworze zostawiłam dechy i skrzynię z sianem, jakby jakiś zabłądził i nie miał się, gdzie schować.
Jeszcze dwa jeże zostały do znalezienia, chyba że w międzyczasie zwieją inne
Myślę też o moich skarbach wypuszczonych, czy znalazły odpowiednie schronienie. I mam nadzieję, że los się na nimi ulituje i nie będą jeżami w następnym wcieleniu.
Do Pippina wczoraj mówię "Kochany Pippinku. Dlaczego jeszcze nie śpisz? Zimno Ci ? Polarek ci dać ?" A Pippin popatrzył na mnie z wyrazem, bo mi się nie chce, zimno mi i jestem głodny. Dałam mu dużo jedzenia, ale sianka dałam mu mniej, żeby nie zwiał

Jeszcze dwie panny
