Z PAMIĘTNIKA MOSIA
Uprzejmie donoszę, że ozdabianie foteli żółtymi kropkami idzie mi coraz gorzej. Chyba pańcia nabiera wprawy, a ponieważ teraz serwuje mi to paskudztwo o 5 rano, jest nastawiona do świata jak najgorzej, jej brutalność nie ma granic.

Niech mnie ciotki ratują, niech tu przyślą jakąś delegację, bo nie doczekam do czwartku. W czwartek jadę nocować do kliniki i już się cieszę, tam są fajne ciotki i wpadają nowe koleżanki i koledzy, a jak już sobie otworzę klatkę, to mogę ich witać bez przeszkód. I wszyscy mnie drapią i miziają i się zachwycają moją mądrością i urodą.
Coś mają mi robić w piątek, ale nie wiem co... Państwo na ten temat się okropnie tajniaczą...
