Ozzi czuje się świetnie

Jak łapka mu zmarznie - czasami kuleje. Ale urządza sobie śnieżne biegi przez trawnik i jest bardzo zadowolony. Tylko nos ma rozwalony, przez bójkę z Burasiem - ale z czasem się zagoi. Nie wiem czy można sąsiadowi wierzyć, ale mówił, że kiedyś widział Burasia jak siedział sobie razem z Ozzim... Ale nie wiem może mu się koty pomyliły ...
Buraś, o ile sobie nie poszedł (bo jedzenie może przecież zjadać dowolny kot sąsiadów), jest już umówiony u Pani Doktor

Tylko jeśli to kotka - to w sumie nie wiadomo, czy jest już wysterylizowana czy nie ...