Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro sty 23, 2013 22:14 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Gdzie jest Nemi?

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Czw sty 24, 2013 9:11 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Też bym sie chętnie dowiedziała...I czemu opuszcza nas na tak długo...
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 24, 2013 11:39 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Rzeczywiście ... ale ten czas leci 8O Ale właśnie miałam napisać, bo wsparcie jest nam bardzo potrzebne. Puchatek już wydobrzał i będzie się przymierzał do hibernacji na poddaszu. Grodzio i Streczek przez jakaś czas byli w jeżarium, ale ponieważ się pobili - Grodzio wrócił na poddasze i zahibernował. Streczek nie śpi i jest wrzodem na pupie :roll:

A wsparcie jest potrzebne dla Brzydalka, z całą masą przypadłości (zadawnionym zapaleniem płuc, zapaleniem tkanki śródskórnej i starym złamaniem łapki, z którym przynajmniej teraz nie da się nic zrobić). Jest z nami od 17 stycznia, bierze kupę leków ... a poprawy prawie żadnej nie widać :| Wczoraj jak miałam mu podać leki, wyglądało że się udusi :| Nie miałam nigdy do czynienie z zapaleniem płuc, więc nie wiem co poza podawaniem leków można jeszcze zrobić, żeby mu ulżyć w oddychaniu ...
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 24, 2013 12:08 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Neminiu, właśnie walczę z zapaleniem płuc u jednego z moich maluchów. Wiem, że jeż to nie kot, ale... Prócz leków, robiłam mu inhalacje z mucosolvanu (0,1 ml) w kroplach i olejku pichtowego (max 2 kropelki), dostawał też mucosolvan dopyszcznie, ale to co mu najbardziej pomaga to sumamed. No i oklepywanie klatki piersiowej - to chyba będzie najtrudniejsze u jeża.... :roll:
Walczymy z tym cholerstwem od początku roku, jest o niebo lepiej, ale w dalszym ciągu zdarzają się momenty kiedy mam wrażenie, że maluch się dusi...
Trzymam ogromne :ok:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw sty 24, 2013 12:48 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Nie znam się kompletnie. Wsparciem moralnym jedynie służę i tymi kciukami...
A jeże czasem potrzebują czyjejś bliskości , czy wręcz przeciwnie?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 24, 2013 12:55 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Jeże z całą pewnością potrzebuję bliskości duchowej - to wiem na 100 % :P Fizycznej nie chcą.

Bianuś dziękuję, to pocieszające, co piszesz. Ja czytałam, że pełna rehabilitacja ludzi po zapaleniu trwa od 6 do 12 miesięcy. Poprosiłam już Panią Doktor o sprawdzenie dodatkowych leków, jakie możemy jeszcze stosować. Wczoraj próbowałam go trochę oklepać od strony grzbietu - ale nie wyszło. A jak Ty to robisz ? Może od strony brzusznej dałabym radę, bo nie zwija się w kulkę jakoś specjalnie.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 24, 2013 16:56 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Ja walę po po bokach, tam gdzie są żebra.... ale może spróbuj od strony brzusznej tylko troszkę delikatniej
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw sty 24, 2013 20:58 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

O dobrze że jesteś.
Nowy jeżyk taki chory. inchalacje z tymianku i szałwi,micha parująca z goracymi ziołami dezynfekuje, nawilża i lepiej sie oddycha.

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Czw sty 24, 2013 21:10 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

A ja duchowo wspieram...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw sty 24, 2013 21:56 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Ja też...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 25, 2013 0:08 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Możecie się uśmiać i uznać mnie za nawiedzoną, ale naprawdę jeże naprawdę cenią sobie wsparcie duchowe. Dziś Brzydalek oddychał bardzo ciężko i prezentował się tak :P

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 25, 2013 7:48 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Może i jesteś nawiedzona, ale ja tam wierzę w sparcie duchowe.
Brzydalek nie jest wcale brzydki, dość śliczny nawet, taki troche z filmów rysunkowych :mrgreen:
Brzydkie to ma pudło - ktoś mu obgryzł .. :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25790
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 25, 2013 10:59 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Faktycznie inhalacje mogłyby mu nieco ulżyć - ja stosowałam z majerankiem. Na sobie - w czasach ataków astmatycznych właziłam po prostu do łazienki i puszczałam gorącą wodę. W wilgotnym powietrzu łatwiej mi się oddychało.
Teraz robiłam swojej koszy z polipem w nosie inhalacje wspomagające kiedy jej się przyplącze jakaś infekcja.
Pewnie znasz:
http://www.ogonek.waw.pl/weterynaria-w- ... lacje.html
Obrazek

selenicereus

 
Posty: 115
Od: Wto mar 24, 2009 20:16
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Pt sty 25, 2013 13:08 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

morelowa pisze:(...)
Brzydkie to ma pudło - ktoś mu obgryzł .. :roll:


Pudło sam obgryzł :P To takie pudełko tymczasowe, do którego go przekładam na czas sprzątania jego pojemnika mieszkalnego.

selenicereus, rzeczywiście trafiłam na strony Ogonka. Tylko trochę się boję robić zabiegów nie zaakceptowanych przez Panią Doktor. Ale ponieważ wszystkie jesteście zgodne, że inhalacje pomagają, a mnie pomagało samo nawilżanie samą wodą - dziś rano Brzydalek miał "inhalacje" z tymianku. "Inhalacje", bo tylko wstawiłam miskę z naparem do łazienki. Ale i tak zapach był przenikliwy :P Zobaczymy wieczorem ...
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 26, 2013 22:00 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Przypędziłam, żeby się podzielić dobrymi wieściami :!: Stan Brzydalka się poprawił :dance: :dance2: Oddycha bardzo ciężko, ale znacznie lepiej niż na początku. Dziś był bardzo aktywny i zaczął obciążać łapkę :P Jak skończymy leczenie antybiotykami - zrobimy EKG.

I macie swój wielki udział w leczeniu Brzydalka - przełom nastąpił po tymiankowych inhalacjach. Inhalował się wczoraj i dziś. Dziś wieczorem wyraźnie lepiej się czuje. Tfu, tfu przez lewe ramię, żeby nie zapeszyć. Bardzo dziękujemy razem z Brzydalkiem :1luvu:

Wczoraj robiłam sesję Puchatkowi, dla osób, które go ratowały i transportowały - zobaczcie jak wyszła :P

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ach ... już dość mam tego pozowania :!:

Obrazek

Ufi zasiedliła swoją kuwetkę i w niej leżakuje :roll: I całkiem zapomniałam napisać, że jamnik Idefiks wrócił prawie do stanu sprzed operacji, a u nas w ogródku zamieszkał kot 8O Buraś. Wystawiłam mu domek z siankiem. O dziwo korzysta. Oziu strasznie go goni, ale Buraś chyba nic sobie z tego nie robi. Ostatnio go nie widziałam, ale jedzenie systematycznie znika - nie przypuszczam, żeby jeże ogrodowe budziły się codziennie, żeby coś przekąsić :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości