Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro lut 09, 2011 21:47 Re: Filozof i... Syjamy i dwa dachowce w nagłej potrzebie!!!

Nie szkodzi :)
Napisałam tam co wiem, sądzę, że będzie dobrze. Uda się wszystkim kotom.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 10, 2011 7:26 Re: Filozof i... Syjamy i dwa dachowce w nagłej potrzebie!!!

Jak będziesz miała bezpośredni kontakt do tej osoby, która organizuje im domy, przekaż mi albo przekaż jej, że mogę wziąć dwa syjamki na dt.
Zwykłych dachowców w różnym stopniu ufności mam po uszy ;-)

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw lut 10, 2011 14:58 Re: Filozof i... Syjamy i dwa dachowce w nagłej potrzebie!!!

Apsa, zajrzyj na ich wątek, na poprzedniej stronie jest link - tam jest kontakt bezpośredni mailowy do tej osoby :)

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw lut 10, 2011 17:22 Re: Filozof i... Syjamy i dwa dachowce w nagłej potrzebie!!!

poprosze o kod do banerka promujacego watek FIlo :D
Meg.... chcesz psa, tak....?
Dobrze wybrałam Ci Filka, prawda ?
zawsze mozemy powtorzyc ten numerek
:mrgreen:

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Czw lut 10, 2011 22:06 Re: Filozof i... Syjamy i dwa dachowce w nagłej potrzebie!!!

Apsa, przekazałam, zaręczyłam, że jesteś godna zaufania jakby co, na razie nie ma dedlajnu i koty mają gdzie mieszkać. Reszta na ich wątku, z annafresprit jestem w kontakcie.
To ja tu wracam do moich baranów... znaczy futer.
O, ciocia Never. 8)
Myślę, myślę...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 11, 2011 15:39 Re: Filozof i... Syjamy i dwa dachowce w nagłej potrzebie!!!

Megana pisze:Apsa, przekazałam, zaręczyłam, że jesteś godna zaufania jakby co, na razie nie ma dedlajnu i koty mają gdzie mieszkać. Reszta na ich wątku, z annafresprit jestem w kontakcie.
To ja tu wracam do moich baranów... znaczy futer.
O, ciocia Never. 8)
Myślę, myślę...


jestem, czasami zaglądam, w koncu to przez jakis czas był moj pies, prawda? przez pol roku do niego jezdziłam.... 8)
Myśl, myśl. A ja zacznę szukac tak na wszelki wypadek, jak tylko wyzdrowieję przejdę się po całym schronie, tam, gdzie mało kto trafia.... i sprawdze ktore są najdłużej w schronie, o!

Ale Filo jest boski, no powiedz.... 8)

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt lut 11, 2011 21:51 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Dzięki :)

Co do czarnych psów - Amel nie był czarny 8)
Mam jeszcze taką piękność nie-czarną:
Obrazek
Ale on będzie dla Was za młooody ;)

Apsa

 
Posty: 1030
Od: Wto mar 11, 2008 12:20
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt lut 11, 2011 22:18 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Z PAMIĘTNIKA GABUNI
Dziś pańcia wróciła z pracy całkiem zdechnięta. Pańcio z kolei w ogóle do pracy nie pojechał, bo jest coraz bardziej chory. Dzięki temu Dupencja szaleje na dole cały dzień, przyprawiając Celinę o ataki stresu. Jak pańcio usłyszał, że pańcia wchodzi, to się ucieszył, bo myślał, że jakiś posiłek dostanie. Ale nic z tego. Pańcia niemrawo się rozebrała z płaszcza i butów i zaległa w poprzek na fotelu i tak zalegała do tej pory. Więc pańcio chcąc nie chcąc, musiał wziąć na siebie sprawy domowe.
Najpierw usiłował napoić pańcię mlekiem z miodem i czosnkiem, twierdząc, że to na pewno jej pomoże. Wypowiedzi pańci nie zacytuję, bo jestem dobrze wychowana. Więc pańcio ruszył nakarmić koty.
Pańcia (niemrawo): "za dużo im sypiesz..."
Pańcio: Oj tam, oj tam, nie będą się kicie potem prosić, jest zima, kotecki muszą był tłuściutkie!"
Pańcia (niemrawo): "Ale Dupencja się napcha tym, co zostawią i obsra wszystko..."
Pańcio (rusza w stronę Dupencji): Nieeee, kicia wyjdzie na dwór i poczeka...
Pańcia (niemrawo):"a jak ją wypuszczałeś, to schowałeś jej hillsa?"
Pańcio: (skasowano)
Pańcia(niemrawo): "No, to mała jej zeżarła..."
Pańcio: "Fak" i ruszył nasypać żarcie nam, psom.
Pańcia (niemrawo) "wody..."
Pańcio: "Ale nie zamierzasz zemdleć??"
Pańcia: "dżizas... psom wody nalej!"
Pańcio: "A, dobra"
Chwila przerwy.
Pańcia (niemrawo):"Księciunia przynieś..."
Pańcio leci na górę po Protazego.
Pańcia (niemrawo): Małemu kiełbaskę trzeba podgrzać..."
Pańcio leci do kuchni i dokonuje stosownych manewrów z mikrofalą.
Pańcia(jak wyżej): "Protazego wypchnij, bo sam nie wyjdzie sikać..."
Pańcio łapie markiza i perswaduje mu konieczność sikania na dworzu.
Pańcia(j.w.): "Filo chce wyjść..."
Pańcio otwiera drzwi i kieruje psa we właściwym kierunku.
Pańcia(j.w.):"Sprawdź, czy Felek zjadł..."
Pańcio leci do kuchni, stwierdza, że zjadł i kieruje do okienka, tłumacząc mu, że duży pies wychodzi dużym oknem, a mały - małym, Felek z kolei tłumaczy mu, że nie zamierza wychodzić na deszcz, GRYZIE pańcia kłapiąc ząbkami, więc pańcio chichocząc kładzie prosiaczka na pańci, ale Feluś nie lubi być ponad podłogą wyżej niż 10 centymetrów, więc dalej kłapie i na dodatek wierzga łapami.
Potem pańcio latał i wołał Protazego, który ma nawrót okienkofobii, przesuwał fotele, by Szyszeczka mogła wskoczyć na parapet nie zwalając z niego niczego, robił uniki, bym nie mogła go ugryźć w nos (a Felkowi pozwolił!) i na koniec stwierdził, że w pracy jest dużo spokojniej...
No proszę.
I co tu się dziwić, że wolimy z Księciem spać na górze?
Obrazek

W sprawie psa - pańcia mówi, że spokojnie, niech się najpierw przewali sprawa Lamparci, Dziczy-zza-pralki i reszty, zresztą, Wermutek już stoi w kolejce i właśnie widzę następnego przystojniaka. Jako kobieta rządząca muszę się pozastanawiać! :D

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Sob lut 12, 2011 23:52 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Obrazek


Ta zima... to jest, to jej ni ma...
To znowu jest...
Ostatnio edytowano Sob paź 22, 2011 21:42 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 13, 2011 9:12 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Megana pisze:Obrazek

Ta zima... to jest, to jej ni ma...
To znowu jest...

Widzę gnojek śmiga przez zaspy :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
"Jeśli myślisz, że będę płakać, to masz rację... ale pamiętaj, przejdzie mi i się zemszczę."

ifciastu

 
Posty: 1952
Od: Czw kwi 15, 2010 18:21
Lokalizacja: Malbork

Post » Pon lut 14, 2011 22:31 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Miał być dziś wpis rocznicowy, jak najbardziej do śmiechu i uchcha i tak dalej, ale to kiedy indziej, bo właśnie dziś udało nam się zdążyć do pana weta z Felkiem na przegląd. Nasz pan wet jest bardzo chory i nie wiadomo, kiedy wróci do pracy, ale zastępuje go inny sympatyczny i rzeczowy młodzieniec.
Zostały obejrzane uszka - czyste.
Została zbadana prostata - powiększona.
Zostało zbadane serduszko - jak na ten wiek, całkiem dziarskie.
Zostały obejrzane ząbki i ogólnie paszcza - tragedia.
Felek, mówiąc bez ogródek, śmierdzi z paszczy po prostu potwornie. Pan wet zasugerował kompleksowe badania i usunięcie większości popsutych i zakamieniałych ząbków, które ewidentnie grożą ropieniami, a możliwe, że oneż cichcem już się robią, bo po bokach jakieś narośla da się wymacać. Trzeba to robić oczywiście w dużym znieczuleniu, więc najpierw zbadamy nerki, watrobę i ogólnie morfologię.
Felicjan dostał antybiotyk na ten stan zapalny uzębienia. No i się zaczęło. Najpierw stwierdziliśmy, że histeryk ani chybi. Ale dojechalismy do domu i mały zaczął dreptać w kółko, lamentując i się skarżąc. Jestem mało wytrzymała na takie lamenty, więc Teżet wciąż wstrzymuje się od nalania sobie swojego wieczornego wina, a ja czynię manewry uspokajające. To znaczy czyniłam.
Może pan wet uraził mu te ząbki tak, że teraz go bolą?
Może boli go brzuszek? Masowanie nie pomogło.
Może boli go ta prostata po badaniu? Nawet nie do końca wiem, gdzie to cholerstwo się znajduje, a Teżet jest jeszcze za smarkaty, by w ogole wiedzieć, że ją ma, więc nie służył żadną pomocą.
W końcu zaczęłam masować uszka - i to wreszcie malca uspokoiło. Poczułam się jak za młodych lat, kiedy usypiałam dzieci. :D (Nie chcę przez to powiedzieć, że usypiałam dzieci masując im uszy, chodzi mi ogólnie o atmosferę) Masowałam coraz słabiej, Feluś zasypiał, w końcu w absolutnej ciszy mogłam się oddalić na paluszkach. Teżet ani drgnie przy laptopie, by tylko małego nie obudzić.
Natomiast jak Feluś tak sobie skuczał, to w pewnym momencie Filozof podniósł łeb i zaaaaawyyyył... Mimo zmartwienia wybuchnęliśmy śmiechem, jaka solidarność między nami mężczyznami! :D

Mimo wszystko oficjalnie ogłaszam, że pierwszy rok z Filozofem za nami.
Trochę się jakby rozbisurmanił. Ostatnie hasło brzmi: Co dwa fotele to nie jeden!
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob paź 22, 2011 21:46 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 14, 2011 22:38 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

I żadnego już miejsca nie zostawi pozostałym członkom rodziny!

Megana jak już trafią do Ciebie NOWE, to je tu koniecznie zaprezentuj!
Buziaków 122 dla Celiny (jest tu jej stanowczo za mało!:)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon lut 14, 2011 22:50 Re: Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

Carmen201 pisze:(...)
Buziaków 122 dla Celiny (jest tu jej stanowczo za mało!:)


Generalnie wszystkich jest stanowczo za mało :!: Musimy się udać do Megany z transparentami "więcej wpisów w pamiętnikach" :!:

Trochę się przeraziłam tym lamentem ... Ale sobie przypomniałam, że Baltkowi też się tak zdarzyło po zastrzyku, że go jakiś czas bardzo bolało - trochę tak jakby go wąż ukąsił. Nie wiem co to było, ale na szczęście minęło bez śladu. Przypuszczam, że może wkłucie coś uraziło i stąd taka reakcja. W każdym razie, bardzo trzymam kciuki za spokojną noc :ok:

No i oczywiście rocznicowe gratki Obrazek A sobie życzę jeszcze wielu takich rocznic z rozkoszowaniem się pamiętnikami :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 137 gości