slapcio pisze: Podobno to jest problem z jezami odchowywanymi, a nawet regularnie dokarmianymi przez ludzi - mogą przestać poszukiwać naturalnego pokarmu i głodne siedzą czekając na michę
Ja miałam przyjemność zdziczać 2 jeże, które zostały odchowane w niewoli. Moim zdaniem najważniejsze jest to, żeby nie zaburzyć jeżowego cyklu - czyli śpimy w dzień, żyjemy w nocy. Nasza miłość i przywiązanie do jeża powinna objawiać się brakiem kontaktów, oczywiście poza tymi, które są niezbędne. Wiem, że to trudne - musiałam nieźle fukać na rodzinę, która nie mogła się oprzeć jeżowemu urokowi

U mnie było tak, że jeż, który miał mniej kontaktu z człowiekiem - chętniej jadł pokarm naturalny i budował domek niż jeż, który był całkowitym, dobrze zadbanym zwierzątkiem domowym. Jeż pet - nie chciał jeść pokarmu naturalnego i czekał na miskę

Zaskoczył przy gąsienicach

Wypuszczony - po jednym dniu pogardził kocią karmą ...
Jedzenie najlepiej dawać w różnych porach, w różnych miejscach, żeby wiedział, że nie nie jest dostępne raz na zawsze i trzeba się trochę pomęczyć, żeby je zdobyć

Oczywiście można tak robić dopiero wtedy, gdy nie-jedzenie nie zagraża jego zdrowiu.