Nie mogę się powstrzymać i sie wtrącę, że jestem bezgranicznie zakochana w buldozkach. Uczucie rosło powoli juz od dawna a potęgowały je spotkania z buldozkami na wystawach i nie tylko - maja cudowny charakter. Zawsze jak spotkam buldozka na ulicy muszę go wymiziać

Ostatnio zaglądam na Świat Buldożka , czytam o rasie, ogladam filmiki. Mam nadzieje, że marzenie uda mi się zrealizować w przyszłym roku po przeprowadzce do nowego domu - z drugiej strony teraz pietro niżej mieszka moja mama i buldożek miałby opiekę podczas mojej nieobecności - nie wyobrażam sobie aby zostawiać malucha na pół dnia samego

Do tego mam do pokonania dwoje schodów do mieszkania a bulwa nie powinna chodzić po takowych - trzeba je zabezpieczyć - ach...trudno podjąć taka odpowiedzialna decyzję. Pewnie dopiero po przeprowadzce nastąpi - a ja kce bulwę
To tak w ramach mojej dygresji bo wiem że po bulwiki kolejka ustawiona (i się nie dziwię

). Ale bulwa u mnie musi być

Juz nawet obmyslam jak ją będę na spacery rowerowe w koszyku wozić (bo za rowerem nie pobiegnie)
