Chyba to nie reguła, że muszą sobie zapychać policzki jedzeniem
A szczury sobie gromadzą jedzenie w różnych dziwacznych miejscach, często znajduję w kącie klatki np. stos płatków kukurydzianych czy makaronu, a ja im dokładałam do miski, bo myślałam, że to jedzą

Albo kiedyś wyjmowałam domek z klatki i wysypało się z niego chyba z pół kilo zgromadzonego jedzenia
Muszę w tym tygodniu rozdzielić szczurzyce, tzn. Roxy od ciężarnej Rati. Niby są siostrami, od zawsze razem, ale bardziej doświadczeni hodowcy polecili mi jednak je rozdzielić, aby nie było problemów.
Co do związków kazirodczych, to niestety u szczurów bardzo często się też takie zdarzają.
Ryśka pytała o szczurki w sklepach zoologicznych. Nie są to szczurki rasowe, a różnej maści "kundelki". Większość wywodzi się z jakichś prywatnych hodowli lub z własnego chowu sklepów zoologicznych. Problem z tymi szczurkami jest taki, że większość to chów wsobny, kojarzenie np. brata ze siostrą.
Szczurki na inbred są dośc odporne, zaburzeń psychicznych raczej u nich nie ma, ale na przykład, często chorują na nowotwory, na zaburzenia układu krwionośnego czy wydalniczego...
Nan - moja pierwsza szczurcia też była z zoologika, taki spontaniczny zakup, bo się w niej zakochałam... Była przepiękna i super mądra.. Niestety, żyła tylko 1,5 roku i umarła w cierpieniach.. Nigdy jej nie zapomnę, była moją pierwszą i najukochańszą szczurzycą...
Dziś jednak te moje "rasowce" osładzają mi życie. Są przekochane i super kontaktowe - zwłaszcza chłopaki. Te szczurki mają to do siebie, że od początku są chowane w warunkach domowych, brane na ręce, rozpieszczane.. Człowieka się nie boją, uwielbiają z nim być, bo są do tego od początku przyzwyczajane. I to jest ich największą zaletą. Oraz to, że nie ma u nich inbredu i powinny, teoretycznie, żyć dłużej i mniej zapadać na te okropne choroby...
U szczurków nie ma "ras" jako takich, tylko są "odmiany". Chodzi o to, że na razie pula genetyczna jest zbyt mała, aby rozmnażać tylko osobniki o danym wyglądzie między sobą. Można szczurki traktować tak, jak np. grupe orientalną wśród kotów, które to różnią się wyglądem, umaszczeniem, ale mniej charakterem i z jednej pary mogą urodzić się przedstawiciele kilku ras. Podobnie jest ze szczurkami.
A u nas - oczekiwanie. Przygotowuję oddzielną klatkę dla Roxy, żeby nie przeszkadzała Rati, no a w okolicach czwartku-piątku powinny się urodzić małe, gołe kluchy

Brzuch Rati coraz pokaźniejszy
