Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha... JUŻ WE WŁASNYM DOMU

no to nie wiem, bo mnie działa - przenosi do albumu

O, teraz widzę, dzięki Inga.
Kulawa jestem strasznie na tym FB, w tym Twoim widzę fotki i tekst z wątku, tak jak to sobie wyobrażałam, u Klempusi jedno zdanie, to tak jest czy ja coś źle patrzę? :oops:

podpinam banerek i kciuki za psinka trzymam, musi się znaleźć domek dla niego, widać, ze to fajny psiak :ok:

Ringo - dla ciebie piesuniu :ok:

gosiaa pisze:O, teraz widzę, dzięki Inga.
Kulawa jestem strasznie na tym FB, w tym Twoim widzę fotki i tekst z wątku, tak jak to sobie wyobrażałam, u Klempusi jedno zdanie, to tak jest czy ja coś źle patrzę?

tak jest

aaaj to ja przepraszam, wklejalam linke na szybko pod biurkiem w pracy zeby szef nie krzyczal;) i przekierowalo zle, przepraszaaaam :oops:

ale dziala dziala i jest ok teraz?

klempusia, ja nie widzę żeby się cokolwiek zmieniło, ale ja się w FB za bardzo nie orientuję, więc może coś źle robię :oops:

Biedny piesek

Dobrze, że przynajmniej ktoś go dokarmia.
Moi rodzice mają bardzo podobną (całą czekoladową) znajdę. Moją mamę, która go przygarnęła kocha miłością bezgraniczną, zakrawającą o nękanie i upierdliwość

Jeśli ktoś chciałby dozgonnego przyjaciela, niech adoptuje Ringo, bo od razu widać, że to psie serce pragnie swojego człowieka do kochania!!
Kciuki za domek i spragnione psiej miłości człowiecze serca :ok:

Leki dotarły, od dziś Ringo będzie je dostawał, mam nadzieję ze pomogą mu uporać się z tą raną pod okiem.
W piątek będę to będę mogła sama ocenić jak wygląda sytuacja.

Gosia, a gdzie to jest dokładnie?
Może znalazłby się na forum ktoś kto mieszka bliżej, mógłby doglądać, szukać dla niego domu w okolicy?

70 km od W-wy.
Bliższych namiarów nie podam, bo boję się, że przyjedzie schronisko, czy nie wiadomo kto i psa zabierze nie wiadomo gdzie i nie wiadomo co się z nim stanie...

w Ringo widzę moją Rudkę

4miesiące dla wszystkich była niewidzialna spała w lasku, w ciąży zaawansowanej, wycieńczona. Pół roku była u nas a nadal próbowała jeść liście na spacerach, do dziś, choć minęło 6 lat jest dziwna czasem ciężko przewidzieć jej zachowanie, ale jest najłagodniejszą i najbardziej kochającą istotką na świecie. Warto przygarniać takie psiaki, bo taką wdzięczność jaką co dnia widać w oczach i merdającym ogonię nie zastąpi nic.

Lek wczoraj podany, potem Ringo dostał michę.
Dzisiaj też podany.
Oko podobno nie wygląda gorzej, ale przekonana o tym będę jak sama zobaczę.

Gosiaa, a kupiłaś mu jakąś karmę? przecież się na nią uskłada jakoś... i było zapytanie z FB gdzie psiak jest - odpisałam, że jeśli ktoś jest zainteresowany - damy kontakt. Wymiziaj go ode mnie

Ringo - czy ktoś mnie jeszcze pokocha... JUŻ WE WŁASNYM DOMU

Kto przegląda forum