Dzisiejsza wizyta kosztowała 145,00 zł ale zapłaciła za nią dobra dusza
Trochę z dzisiejszego dnia o Czarusiu.
Czaruś już w domu. Dostał dwa rodzaje kroplówki (glukoza, metronidazol) i trzy rodzaje zastrzyków (antybiotyk, witaminy i jeszcze jakiś). Na 99% jest to parvo. Wetka mówiła, że uratowała szczeniaka, który miał parvo i tego się trzymam. Opieka super, pies juz parę razy machnął ogonem, leżąc podczas kroplówki. Jutro trzy rodzaje kroplówki i trzy zastrzyki, ale wszystko w domu. Zostałam poinstruowana i sama będę aplikować Czarusiowi. W niedzielę rano telefon i jeżeli nie będzie żadnych niepokojących objawów, wet zezwoli na dołączenie trochę jedzenia. W poniedziałek po południu wizyta i kroplówki. Biegunka była tylko dzisiaj rano jeden raz, więc jestem dobrej myśli.
Czaruś jest wdzięcznym pacjentem. Sam ułożył się do założenia kroplówki. Bardzo szybko zauważyłam się uczy. Ze spaceru wycieram mu łapy, na początku powarkiwał, ale teraz mimo nawet choroby czeka w korytarzu aż zostanie obsłużony i potem dopiero idzie na swoje legowisko.