KMagda pisze:Co słychać u Wizusa?
info od Hund:Wizus dziś duzo chodził, jak się rozpędził to szok,
tylko że przódciała szedł prosto a tył bokiem bidok
łapki ma w strasznym stanie,
nie ma na nichowłosienia wogóle i krwawią strasznie.
Jak się przewraca to kaleczy
sobie dodatkowo o bruk (skóra jest bardzo delikatna )
i bardzo jest chudy
cytuje zuzlikowa z dogo:Poznalam wczoraj Wizusa...to bardzo wzruszajacy psiak- tak lgnie do człowieka,ze w tym małym pomieszczeniu starał sie być stale obok mnie,przytulony lub z przytknietym noskiem!
Absolutne zero agresji...a ogromna gotowość na poznawanie nowych ludzi...TEN PSIAK POWINIEN TRAFIĆ DO SWOJEGO CZŁOWIEKA! Choć naprawdę schorowany...dla człowieka będzie walczył o siebie!Zapomni o apatii i rezygnacji!!!On przy każdym kontakcie...nawet z nieznajomym człowiekiem odzyskuje jeszcze nadzieję!!!
Naprawdę wzruszające było jak zarzucając tylnymi nogami starał się być blisko...jak starał się utrzymywać bliski kontakt i równowagę...
Jedyną i najwspanialszą dla niego wieścią byłby dom...dom,który pozwoliłby mu dreptać spokojnie,tak długo jak jeszcze bedzie mógł.
Tak wyglądaja nogi i ogon Wizusa...nie wiem,czy widac też świeże rany,które powstają na spacerach-skóra jest tak delikatna,tak osłabiona,że przy jego chodzie powstają ranki.

Pomózcie poogłaszać chłopaka...wspomóżcie to niezwykle ciepłe psię...ON NAPRAWDĘ NAS POTRZEBUJE!...BARDZO POTRZEBUJE! i jeszcze info od BUDRYSKA:rachunek z lecznicy za maj za Wizuska i resztę naszych podopiecznych ściął mnie z nóg...
1700 złpłatne do 15.06
MASAKRA!
