No więc, dzisiaj powiem tylko tyle
W poniedziałek, najpóźniej w wtorek Roxy powinna rodzić...
Właśnie jej przygotowałam klatkę, porodówkę, odpowiednio umieściłam budkę, hamak i materiał na gniazdo. Niech sobie zadecyduje sama gdzie i jak chce znosić materiał gniazdowy.
Jest cięższa o ponad 40 gramów od stanu wyjściowego. To bardzo wiele znaczy, bo przez 3 tygodnie żaden szczur bez ciąży nie mógłby tyle przytyć
No i stała się bardzo konfliktowa jeżeli chodzi o siostrę i siostrzenicę. Tak więc je oddzieliłam. Teraz Roksia ma święty spokój, własną klatkę (małą, bo małą, ale dla młodych szczurząt to ważne, aby nie mieć za wiele przestrzeni). i czuje się dobrze.
W poniedziałek przypada termin porodu.. A więc o kciuki proszę !
Zdjęcia jeszcze zrobię, obiecuję !!