Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołuje

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Czw paź 17, 2013 20:40 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

na pewno mu nic nie jest? On tak wczesniej mial?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88411
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw paź 17, 2013 20:42 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Wcześniej chyba po prostu wychodził na dwór...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 17, 2013 20:44 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

aaaa
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88411
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt paź 18, 2013 12:34 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

trafilam przypadkiem i siade cichutko w kaciku.
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Sob paź 19, 2013 19:39 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Przyszłam się wygadać. W czwartek TZ zwerbował mnie na nocną akcję łapania "kotka w potrzebie" - trafił na niego za dnia pod okolicznym marketem. Kotek ponoć chodził za ludźmi i miauczał. Ale capnąć się nie dał.
Nocą kota nie było mimo, że ponad godzinę łaziliśmy kiciając po okolicy.
Dziś ja trafiłam na tego kociego podrostka jak sobie skubał trawę na trawniku. Zakiciałam i czmychnął. Ze sklepi wyszłam więc z pasztecikiem Butcher's . Młody (ok. 4 miesięcy), dość nieufny, zwabił się jednak na pasztecik, który zjadł uprzejmie i ze smakiem. Ale bez pośpiechu - wyglądał, że głód mu nie doskwiera. Dotknąć się nie dał, ale jak mieszałam mu palcem w tacce to ani się nie płoszył, ani na mnie nie warczał jak inne karmione czasem bezdomniaki. Jest czysty i błyszczący, szczupły ale nie chudy. Wołany nasłuchuje, czasem odpowiada, ale trzyma dystans.
Do najbliższych chałup jest około 300m, ale przez tory i ulicę, nieszczególnie ruchliwą ale jednak. Domyślam się, że kotu to akurat nie robi.
Nie mam go za bardzo w co capnąć, zorganizowanie akcji pewnie zajmie mi kilka dni. Przez ten czas poobserwuję, czy on bez dachu nad głową czy po prostu szwędacz.
Ech - żebyż on jaką obróżkę miał, miałabym pewność, że czyjś i pomocy nie potrzebuje. A tak będzie mnie dręczyć z jednej strony potrzeba "zaopiekowania się biedą" z drugiej, że może komuś dmuchnę kota. :|
Obrazek

selenicereus

 
Posty: 115
Od: Wto mar 24, 2009 20:16
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Sob paź 19, 2013 19:50 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

To zawsze jest problem... :|
Może przeleć się do tych chałup i popytaj?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 19, 2013 21:43 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

No pobiegam po domach.
Generalnie wiem, że są koty wychodzące. I wiem, że ograniczenie wolności dla takiego kota to często niemała trauma.
Dlatego zanim zgarnę go z ulicy chcę się upewnić, że na prawdę potrzebuje pomocy. Zamknięcie kociaka na 40 metrach na 4 piętrze może akurat nie być dla niego szczytem marzeń. No chyba, że jest bezdomniakiem. Nie ma co układać scenariuszy na razie - obadam sytuacji i się okaże.
Chociaż "wychodzenie" kota w takich okolicznościach - przy ulicy, torach i przelotowej drodze niedaleko wydaje mi się mało fortunnym rozwiązaniem.
Obrazek

selenicereus

 
Posty: 115
Od: Wto mar 24, 2009 20:16
Lokalizacja: Wejherowo

Post » Nie paź 20, 2013 2:45 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

zwabił mnie tu Szalony Kot...
popłakałam się ze śmiechu i pobudziłam wszystkich w domu, ale opis przygarnięcia Ziemniaczka, plus to, że on taki Szczylowaty był... :ryk:
stado świetne, w całości i z osobna <3
nie siknę, bo widzę sprzątania po uszy.. będę czytać i kibicować :D
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 309
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Nie paź 20, 2013 10:27 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Dziś o piątej rano Leon wytropił jeża i zdążył go okopać niemal do Australii, zanim go znalazłam. Ponieważ nie mamy więcej pomieszczeń, jeż został zamknięty w transporterze i postawiony w garażu. Waży 520 g i to chyba za mało, by przeżył zimę. Mlekiem kocim i mięskiem pogardził, w kulkę się zwija prawidłowo.
Jakby ktoś pytał, czy już oszalałam, to prawie.
Nemi, ratunku.
(jestem spokojna jak kwiat lotosu na tafli jeziora. Jestem spokojna jak...) :roll:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 20, 2013 11:04 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Jest fundacja od jeży: http://naszejeze.org/
Może coś doradzą, pomogą...

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Nie paź 20, 2013 11:07 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Tu jakieś porady na szybko: http://naszejeze.org/zdjecia/salon/2010 ... 673482.pdf
Mleka nie wolno dawać.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Nie paź 20, 2013 11:19 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Megana, zawsze możesz zrobić drugi fakultet z wiedzy o jeżach.
http://naszejeze.org/zdjecia/salon/2012 ... 554183.pdf
Uważaj, żeby nie zwiał.

issey32

 
Posty: 3621
Od: Śro maja 18, 2011 9:39

Post » Nie paź 20, 2013 11:30 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

po sąsiedzku na zwierzyńcu powstało kompendium wiedzy o jeżykach
viewtopic.php?f=21&t=156398

600 gram potrzebne...
Obrazek

tinga7

Avatar użytkownika
 
Posty: 1137
Od: Czw gru 13, 2012 11:14


Post » Nie paź 20, 2013 12:03 Re: Filozof i my. Generalnie krzepimy, ale czasem życie dołu

Meg, bez paniki - a może mu w kącie ogrodu budkę postawić z karmniczkiem i sypialnią?
Obrazek

selenicereus

 
Posty: 115
Od: Wto mar 24, 2009 20:16
Lokalizacja: Wejherowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości