Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie mar 04, 2012 22:08 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Megana pisze:Te staruszki są zawsze takie słodkie, jak śpią...


nie, jak śpią to chrapią :twisted: :twisted:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie mar 04, 2012 22:09 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Hm. Moje nie chrapią...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 04, 2012 22:17 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Ano widzisz. Chyba, że nie słyszysz :wink:
Kaj, na zmianę, prowadzi nocne monologi (podejrzewam, że dużo w nich łaciny :twisted: ) albo chrapie
a wszystko za zamknietymi
oczami :mrgreen:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie mar 04, 2012 22:18 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

mój pies też chrapie 8) :lol:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 04, 2012 22:39 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

A gdzie tu statystyka bądź sprawiedliwość ?!?!
u Megany mongo od psów (i nawet psica jest... i choćby Ona tak troszeczkę :mrgreen: ?), a My po jednym takim i od razu chrapiącym :!:
No chyba, że to cecha wrodzona przyszłych jedynaków :? Nie lubi to to innych psów i życia w psim stadzie, tylko z kotymi się zadaje, to im sie odbija w nocy chrapaniam :mrgreen:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie mar 04, 2012 22:54 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Aia pisze:Ano widzisz. Chyba, że nie słyszysz :wink:

Ja - po mamusi - mam słuch jak nietoperz, czy inna franca taka. Wystarczy, że na parterze kartofel stęknie w nocy a ja już na górze nie śpię, więc i chrapania bym nie przeoczyła.
A najczęściej coś się śni Filozofowi. Poszczekuje wtedy i przebiera łapami, zupełnie jakby we śnie coś widział. Może rzeczywiście coś widzi?

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 04, 2012 23:03 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Oj, oczy wyobraźni widzą bardzo wyraźnie :D
A jak wtedy pomniejszają wszystkie śniące się czworonogi, sprawiając że właściciel snu staje się wielkim wściekłym brytanem 8) :lol:

Z tym NADsłuchiwaniem to wiem co w trawie piszczy :roll:
Przeżywam katusze ucząc Kaja spać w drugim pokoju (bo zawsze był przy łóżku, a od czasu choroby, przy ręce :oops: ). I teraz nie mogę w nocy uspokoić swojej paranoi i sprawdzić czy psi oddycha :?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Nie mar 04, 2012 23:12 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Aia pisze:a My po jednym takim i od razu chrapiącym :!:

dobrze, że mój psi w przedpokoju śpi, bo bym nie wytrzymała w jednym pokoju z takim :twisted:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 04, 2012 23:30 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

*anika* pisze:
Aia pisze:a My po jednym takim i od razu chrapiącym :!:

dobrze, że mój psi w przedpokoju śpi, bo bym nie wytrzymała w jednym pokoju z takim :twisted:


A Ty myślisz, że dlaczego Kajetan spał pod ręką, prócz sprawdzania Mu pulsu co godzinę :twisted:
było tylko: "Te! Ej! No ciszę nocną zachować!" (i szturch, szturch, szturch :mrgreen: )
choć i tak najlepiej działało "Kaj... a ciasteczko chcesz...?" (w myśli : "ciasteczkiem" :twisted: )
On się budził, a ja udawałam, że śpię i to Mu się przyśniło :mrgreen: okrutyzm kłamliwy stosowany 8)


PS
a propo chrapania... przypomniało mi się. Pierwszy czy drugi dzień kiedy Kaj wylądował na noc ze swoim koszykiem w drugim pokoju... Koło drugiej w nocy. Budzę się z czujnego snu, bo slyszę właśnie takie podchrapywanie. Ale na moje przeczulone ucho, jakieś dziwne. Nadsłuchuje. Wydaje się jakby za głośne jak na taki mruk. Ale rozglądam się po pokoju, podłoga pusta (w mieszkaniu nie mam żadnych dywanów, tak dla uzupełnienia opisu sytuacji). Nadsłuchuje dalej, jednak z zamiarem ponownego przyśnięcia (bo w zasadzie nic złego się nie dzieje - hamujemy urojenia :twisted: ). Ale COŚ mi chrapie pod uchem! Tak jakby dosłownie :mrgreen: Więc zagladam pod łóżko (a łoże niczym lotnisko, nieskończone... pod nim podłoga takowoż). Pacze, a tam w połowie psi zwinięty w najciaśniejszy kłębek, taki uciśniony..., na jakiejś mikroszmatce leży, którą zapomniałam sprzątnąć 8O tak na gołych panelach... bida, Panie, bida :!: rozczulił do granic niemożliwości :roll: szkoda, że aparat nie pod ręką był, a że późna pora i delikatna sytuacja, już nie szukałam
Psi został wyciągnięty spod łóżka, przeniesiony na rączkach do swojego koszyczka, szmatka poleciała do łazienki i z braku miękkiego podłoża, już Kajetan został do rana na swoim miejscu :roll:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon mar 05, 2012 8:09 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Aia pisze:A Ty myślisz, że dlaczego Kajetan spał pod ręką, prócz sprawdzania Mu pulsu co godzinę :twisted:
było tylko: "Te! Ej! No ciszę nocną zachować!" (i szturch, szturch, szturch :mrgreen: )
choć i tak najlepiej działało "Kaj... a ciasteczko chcesz...?" (w myśli : "ciasteczkiem" :twisted: )
On się budził, a ja udawałam, że śpię i to Mu się przyśniło
:mrgreen: okrutyzm kłamliwy stosowany 8)

8O :ryk:

No znęcasz się nad małym biednym pieskiem. Jak tak można? :evil:

:wink:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 05, 2012 13:54 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

W nocy wszystkie chwyty dozwolone. Nawet te poniżej pasa :twisted: Nawet może szczególnie te :wink:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon mar 05, 2012 17:24 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Kartofel, Filozof i Leon tylko dlatego śpią na dole, bo żaden z nich nie pokona samodzielnie schodów.
Ale dlaczego biedniutki Kaj śpi taki samotny i opuszczony w drugim pokoju...?? :cry:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 05, 2012 23:16 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

Śpi tak, ponieważ próbuje nauczyć Go, że nie dzieje się koniec świata, jeśli mnie nie ma blisko :roll:
Wszystkiego się chwytam, by ten paszczur przestał szczekać kiedy zostaje sam w domu... :( bo 1) niesie się to na cały blok :oops: 2) Kaj, bez dłuższej przerwy na oddech, ujada nawet przez 8h... 3) boje się, że w końcu padnie z niedotlenienia czy innego mojego wymysłu :roll:

na razie średnio to pomaga... jedynie to, że nie mam psa przyklejonego cały czas do pięty, gdziekolwiek się nie ruszę i nie potykam się o Niego :twisted:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pon mar 05, 2012 23:25 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

hm... a psia wersja feliwaya czy jak to tam się nazywa? taka do kontaktu (wtyczka)? może by nieco pomogła?


a tak to rzeczywiście: dość dobry pomysł, aby zostawiać psa na noc w innym pokoju. Może w końcu zrozumie, że nic się strasznego nie dzieje :roll:
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 06, 2012 0:24 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj]

nie wiem, nie znam się :wink:


na pewno Kaj jest za bardzo uzależniony ode mnie (moja wina :oops: bo i ja nie umiem bez Niego... gdy Go nie ma w zasięgu wzroku od razu wołam :oops: ). Jest przyklejony do nogi. Nie umie zostać sam w pokoju, choć tam pełno atrakcji: i miejsce, i okno balokonowe, gdzie może iść na "telewizję", i poduchy, i plamy słoneczne, i będzie dywan...

inne metody mi nie działają (albo ja nie umiem ich zastosować)
bo ani sposób małych kroczków, by zostawiać na 5, 10, 25 min, nie działa, bo od razu po moim wyjściu zaczyna koncert i, jak pisałam, nie przestaje ani na chwilę
ani zostawianie przysmaków (choć to czasami skutkuje - ale nie złapałam jeszcze zależności kiedy jest ok, a kiedy będzie szczekanie)
ani kenel, bo Kaj sie tam źle czuje i nie chce siedzieć w klatce (zamkniętaj czy otwartej), bo chce być cały czas przy mnie...

goopi się już człowiek robi...
albo goopi pies :mrgreen:



PS
i ile do jasnej anielki moze potrwać przyzwyczajanie gada do sypainia oddzielnie? :evil: już trzeci tydzień tak jedziemy, a ciągle są jęki i płacze, że On nie chce... :|

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 47 gości