Małe szczurki.I inne zwierza. Nie ma już hodowli ani nic..

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Post » Pt mar 16, 2007 22:58

Plei ja Ci powiem tak, najważniejsze w życiu jest trzymanie się swojego zdania i nie przejmowanie się ludźmi, którzy zazdroszczą nam tego :) ale filozofie napisalam :oops: Więc nie przejmuj się i idź śmiało na przód ;)
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2490
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 19, 2007 10:10

agacior_ek pisze:Plei, jak ci się udaje robić maluchom takie ostre zdjęcia? My dziś próbowaliśmy.. wypuściliśmy chłopaków na łóżko, daliśmy im papu, coby się zajęli czymś.. ale co jedno to bardziej poruszone. Chłopaki w ogóle nie chcą współpracować z obiektywem. co raz tylko podbiegają i wąchają osłonkę :wink:
Może jak będzie jeszcze więcej słońca, uda się!


No niestety, albo dawać im fleszem po oczach, albo naprawdę czekac na lepsze światło... Mnie też udaje się robic zdjęcia bez lampy błyskowej tylko, jak jest łądne słońce na dworze, w domku dużo światła, a szczurki biegające prawie przy samym oknie. Migawka na 1/200 s czasami wystarcza (choć 80% zdjęć i tak jest do wywalenia ;)) :D

EDIT: o, właśnie sprawdzałam :)
Dzisiaj można robić zdjęcia na 1/100 s lub 1/40 s. Mało to, na szczurki, 90% do wywalenia, ale udało mi się nawet Ancorę uchwycić na kilku fotkach ostro - w momencie, kiedy się mało rusza, kiwa głową (w celu skupienia ostrości widzenia) lub w innych momentach. Oto przykłady na Ancorzycy:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Co ciekawe, Rati i Roxy nie udało mi się uchwycić w tej chwili aparatem, bo mają faze uciekania przed obiektywem ;) ;) Więc tylko prezentuję Ancorę :)
Zdjęcia oczywiście nieco rozjaśnione i podkontrastowane w programie graficznym. Daje to wiele, naprawdę.
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Pon mar 19, 2007 21:34

Narazie mozemy się umówić, że na tych zdjęciach jest Toficzek :wink: bo on wygląda identycznie jak siostrzyczka :)
a jak u nas będzie więcej słońca, pokażemy chłopaków.
DAniel ma słońce zasłonięte wielkim blokiem przed oknami, więc u niego nigdy nie ma dobrych warunków oświetleniowych :? Może niedługo zaproszę szczurzą ekipę na wycieczkę do siebie :) to tylko 500 m :lol:

Edit: literówki
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 20, 2007 11:50

No to czekamy, czekamy !! Chętnie zobaczę Atthiska i Ajaxa :D

A u nas dzisiaj takie kiepskie światło, że żadne zdjęcie nie wyjdzie bez lampy błyskowej...

Ech, różnie to bywa ;)
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Wto mar 20, 2007 20:17

:D :D :D

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Wto mar 20, 2007 21:31

Pleiades pisze:
Poza tym nawiedzają mnie wątpliwości.. Czy to wszystko ma sens dalej kontynuować... Jak się okazuje, zawiść w tym środowisku hodowców i chęć szkodzenia sobie nawzajem jest ważniejsze niż współpraca i rozważanie pomiędzy sobą pewnych kwestii... Już mi się nieraz oberwało, że mam za niskie ceny, że chcę aby rodowód był 5-pokoleniowy, że wolałabym, aby nie wszystkie szczury były przeznaczone do dalszej hodowli, bo będziemy mieli niedługo w Polsce jedną wielką rozmnażalnię, a w ogóle to już chodzą paskudne ploty o mojej hodowli, ludzie mi rezygnują z wcześniejszych rezerwacji i w ogóle... Mogłabym się zapisać do związku czeskiego, ale skoro już mam wyrobioną opinię w tym środowisku, to nawet nie warto się fatygować, bo i tak będzie kłopot z kolejnymi miotami....
Że już nie wspomnę, że wszystko w stowarzyszeniu "leży". Dokument o rejestrację przydomka wysyłałam już w grudnio, do dzisiaj nie mam numeru rejestracyjnego przydomka.. Deklaracja członkowska i karta miotu też wysłana (jeszcze mi się oberwało, że za późno wysłałam - ciekawe, jak miałam wcześniej zdefiniować kolory u syjamów i himalajów, skoro do dzisiaj nie są wybarwione... Właśnie chłodzę w pokoju dość mocno, żeby wreszcie szczury jakichś kolorków dostały...) i zero odzewu.. Brak konta, na które moznaby wpłacić składki członkowskie, brak forum hodowców, od osób trzecich dowiaduję się o sprawach, które powinny być uzgadniane razem z hodowcami... W związku z tym nie wiem co robić dalej... Czas ucieka, powinnam już kryć Roxy, żeby stwierdzić jej genotyp i pomyśleć nad dalszymi jej losami w hodowli, a przecież też już za młoda nie jest... A miałam takie ambitne plany i piękny cel hodowlany... Wyhodować odmianę dumbo rex velveteen siamese blue point.. Ale wszystko traci sens...



początki zawsze są trudne, gdy troche okrzepniesz w środowisku hodowców wszystko bedzie łatwiejsze.
Pleiades, nie poddawaj się, masz piękny cel, dumbo rex velveteen siamese blue point brzmi wspaniale.
Nadajesz się doskonale na hodowcę, znasz się na tym, co robisz, masz do tego serce i wiedzę, a inni niech sobie...plują w brodę :twisted:

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw mar 22, 2007 18:51

Plei, a ja mam strasznie głupie pytanie...
:oops:

Byłam dziś w sklepie zoologicznym, takim co niestety ma też zwierzątka, choć nie jakieś strasznie nieszczęśliwe to i bez luksusów.
No i są w sprzedaży m. in. szczury, pogapiłam się dziś i padłam.
Jeden szczurek, niewielki wzrostem jeszcze, spał sobie snem kamiennym, a spod ogona wyglądało mu COŚ.

:oops:
ogroooomne.
Nawet myslalam, ze to może pani szczurzyca i to jakies male szczurki z niej wychodzą.
No ale też błysnęło mi inne podejrzenie i, choć zawstydzona ogromnie wezwałam panią, żeby zapytac, czy ten szczurek to nie ma czasem raka.

A pani ubawiona z lekka, acz z kamienną twarzą powiedziała, że to wyjątkowo hojnie obdarzony przez matke Naturę Pan Szczur.

I ze ma rzeczywiscie gigantyczne atrybuty męskie.

No i ja chciałam zapytać, czy to w ogóle możliwe????
Bo jak on ma raka, to ja go za tę dychę kupię i postaram wyleczyć i wyadoptować. A jak to prawda, to powinny się tłumy bić o niego, bo to wybryk natury. :oops:

Bywają szczury z TAKIMI (excusez le mot) jajami?
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie kwi 01, 2007 14:37

Plei odpowiedaj :D

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Śro kwi 04, 2007 7:58

Hej, hej !

Dawno mnie nie było... Przepraszam, ale to nie z mojej winy... Przez 1,5 tygodnia netu nie miałam, bo przechodziliśmy z TPSA na Netię i ci pierwsi nam net wyłączyli, a ci drudzy nie spieszyli się z jego włączeniem - już prawie byśmy o włos z Netii zrezygnowali, no ale w końcu włączyli...

U nas trochę zmian...

No ale na początku odpowiem na pytanie Sibii.
No cóż, w sumie faktycznie jajka u szczurków są dość duże, a efekt ten potęguje niewielki wzrost samego posiadacza, czyli szczurka ;) Bo jądra już w sumie nie rosną potem, a szczurek owszem, więc dorosły samiec nie ma proporcjonalnie aż tak dużych jąder ;) Poza tym u młodego często to miejsce jest jeszcze "łyse", słabo obrośnięte sierścią i też to stwarza dodatkowe wrażenie ;)

Mój dorosły Amis wygląda w tej chwili tak:
Obrazek Obrazek
Wrażenie potęgują pewnie też u niego te ciemne znaczenia point.
James, wydaje mi się, że ma jajeczka nieco mniejsze ;)

Ogólnie jądra u szczurów wędrownych są większe niż u szczura śniadego czy laboratoryjnego. Przypominam - szczury wędrowne spotykamy u nas najczęściej jako albinosy. A wszystkie kapturki i inne kolorystyczne odmiany (w tym nasze szczurki rasowe) to szczur laboratoryjny - krzyżówka między szczurem śniadym i wędrownym. Faktycznie te czystej krwi wędrowne mają większe jądra.

Jak by ktoś chciał zgłębić temat i dowiedzieć sie, dlaczego takie duże "jajka" mają szczurki, to polecam ten artykuł:
http://www.ratbehavior.org/testicles.htm

Ale mimo, że "size doesn't matter", ma to też swoje plusy.
Po pierwsze - łatwo u szczurków rozpoznać płeć, bo jądra schodzą do moszny w wieku około 4,5-5 tygodni, właśnie wtedy oddzielamy je od matki.
Po drugie - łatwo szczurka wykastrować. Kastracja u samców jest dośc bezpiecznym zabiegiem, bo są one raczej masywne i dobrze znoszą narkozę, no i te jądra łatwo odnaleźć i wyłuskać ;) No i fakt jest taki, że jak by komus te jądra przeszkadzały wizualnie, to taki zabieg mocno zmienia wygląd zadka szczurka, bo samiec wykastrowany przypominać zaczyna samiczkę ;) ;)

Mnie tam akurat jądra nie przeszkadzają, a chłopaków moich uwielbiam - są lepsi od dziewczynek, bardziej pieszczotliwi i przywiązani do człowieka. No i zresztą to reproduktory, więc kastracja i tak w grę nie wchodzi...;)

Teraz trochę wieści....
No więc z SHSRP jakoś się dogadałam i na razie udało mi się wybrnąć z kłopotów.. Mam zarejestrowaną hodowolę, dostałam numery metryk do miotu "A" i zapłaciłam składkę roczną oraz opłatę za rejestrację hodowli.

Teraz oczekuję u mnie miotu "B".
Nieco ponad tydzień temu kryłam Roxy Jamesem i doszło do owocnego spotkania. Wzrost masy ciała u Roxy sugeruje, że coś z tego związku wyniknie.
Szczureczki będą w kolorach niebieskim i platynowym, może będą jakieś syjamki lub himalajki.
Mogą mi się urodzić "łysolki", czyli fuzzy. To szczurki prawie zupełnie pozbawione sierści, takie peterbaldy wśród szczurasów ;)

Mój TŻ o ciąży Roxy jeszcze nic nie wie, więc chyba mnie zabije, jak się dowie.... :oops: :roll:

Ale chętni, na szczęście, się znaleźli, więc dlatego doprowadziłam do krycia...

Teraz czekam, co z tego wyniknie... Czy Roxy jest naprawdę w ciąży, ile młodych urodzi...? Zobaczymy !

Trzymajcie też, proszę kciuki za Amisa - bo coś dzisiaj mi rzęzi i jest zachrypnięty... Chyba się przeziębił... :( Zaczynam kurację Scanomune, jak nie pomoże do jutra, góra pojutrza, to się przejdę z nim do weta... Mój słodki gruby misio..... <3

Pozdrowienia

Plei i hodowla Alcedo.
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Śro kwi 04, 2007 8:45

:ok: kciuki trzymam ,i ciesze się że dojdzie do nastepnej części ze szczurkowego życia ,poczęcia i dorastania ,może tym razem ja sie tez odważe na szczureczka???? :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 04, 2007 10:03

:D :D

Na razie czekamy na rozwój wydarzeń.... Co z Roksią i co z Jamesem, czy ich romans był owocny ? Brzmi to jak zapowiedź telenoweli, ale.. czekamy ... ;) ;)
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Śro kwi 04, 2007 12:51

Plei, Scanomune to nie daje takich efektów żeby już jutro była poprawa
takich preparatów wspomagających odporność medycyna na razie nie zna

na efekty działania Scanomune czeka się przynajmniej 2-3 tygodnie

więc tak czy inaczej - bez weta się nie obejdzie.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro kwi 04, 2007 12:53

A kiedy miała by urodzić (o ile jest w ciązy) ??? :wink:

Agata_2

 
Posty: 2323
Od: Śro gru 27, 2006 19:38

Post » Śro kwi 04, 2007 14:00

Do weta raczej się przejdę, chociaż ten Scanomune naprawdę moim szczuraskom pomagał prawie natychmiast, była to kwestia dni....
No ale bez poprawy jutro naprawdę się przejdę... :oops:

Co do Roxy i porodu, to wg moich obliczeń, od daty krycia, powinna rodzić w okolicach 16 kwietnia. O ile w ogóle jest w ciąży :D No ale tak bez ciąży w ciągu tygodnia przytyć ponad 10 gramów ?? No niemożliwe ;D ;) ;)
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Śro kwi 04, 2007 15:46

To już za chwileczkę, już za momencik! :D
I będą różowe żelki 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości