Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie paź 02, 2011 19:36 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Wiedział Kartofelek na czym swoje cztery litery położyć :D Leonkowy ogon wielki, puszysty i mięciutki świetnie nadaje się do ogrzewania korzonków zamiast kociej skórki :mrgreen:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie paź 02, 2011 19:41 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Meg, a ta łapka Kici będzie składana? Piękna ta Kicia tak swoją drogą..
Odebrana księdzu? No nieźle.. Wpisuje się to w strumie moich ostatnich przemyślen.. Ech........

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 02, 2011 19:48 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Co do łapki - jeden wet mówi "uciąć, bo dynda i przeszkadza", drugi mówi "zostawić, bo nie przeszkadza"
Łapka taka od urodzenia, jak zrozumiałam, nie jest to żaden uraz mechaniczny.
Kicia się niestety nie wypowiada...
Co do księdza - no tak się złożyło, że to akurat ksiądz uznał, że kota trzeba uśpić, bo zepsuty, ale daleka jestem od generalizowania. Równie dobrze mógł to być pierwszy sekretarz z eselde.
Niemniej jednak wydawało by się, że od konkretnych ludzi można by oczekiwać więcej empatii niż od innych.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 02, 2011 19:56 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Hmmmmmm........ to mądry wet jakiś powinien się wypowiedzieć. Bo jeśli malo przeszkadza, to rzeczywiście szkoda męczyć Kici zabiegami, narkozą, rekonwalescencją..
(no wlaśnie to Meg mialam na myśli, że są ludzie, od których empatii, wrażliwości wymaga się więcej.. ale to już OT..Ask@ miala historię z podobnym moralem..)

Carmen201

 
Posty: 4180
Od: Pt maja 07, 2010 7:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 02, 2011 19:58 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Jak kotu nie przeszkadza, to zostawić. Powaga, bo jak ona wychodząca, to po operacji jej się w tym kikucie babrać będzie bez sensu...

A psiaste śliczne, wiem. Też bym wzięła, najlepiej wszystkie naraz :oops:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie paź 02, 2011 20:03 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Jak mówi mój wet "nie po to Pan Bóg daj kotu ogon, żeby go ucinać". Może tu nie chodzi o ogon, tylko o łapkę, ale ja tam nie lubię kotom nic ucinać :oops: A może da się naprawić :?:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon paź 03, 2011 9:22 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Megana pisze:A tu dwa chłopaki, którym się na starość udało. Jeden ze schronu, drugi z ulicy.
Poznajecie?
Oczywista oczywistość! Tłuste tyłki nie do podrobienia! :mrgreen:

Co do złamanej łapki, to może niech sąsiad przekonsultuje sprawę choćby z dr.Leżańskim (on robi operacje ortopedyczne i większą chirurgię w gabinecie "waszego" Marcina S.). Ponadto chyba w Wawrze (?) był jakiś znany ortopeda zwierzęcy. Trzeba poszukać kogoś gotowego podjąć wyzwanie i wyjść poza schemat myślenia: uciąć/ zostawić nic nie robiąc. Chyba, że tu faktycznie nic się nie da zrobić.

Ps. A co do zimy, to niespecjalnie martwię się zimą, bo wszystkie futra zjadą do stolicy.
Natomiast poraziło mnie odkrycie w ten weekend... Wyjeżdżałam do Warszawy w środę. Futra zjadły ze mną śniadanie (ledwo brzuchy ciągnęły po ziemi z przeżarcia), zostawiłam im -co najmniej na wieczór- furę gotowanego mięsa i tygodniową porcję suchego. Wróciłam na wieś wczesnym popołudniem w piątek i była reszteczka suchego. W niecałe 2 dni kuny zeżarły praktycznie wszystko! Zostawiły pokłady gówna na ganku i na...stole przed domem! :evil:

Dzisiaj znowu rozgrywały sie rozdzierające sceny przed odjazdem, a ja musiałam jechać do głupiej roboty zamiast kontemplować cudną jesień obłożona/obleziona rozmruczanymi miśkami...

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2011 19:54 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Ania, niech futra zjeżdżają już!

Tu Szysza! Ktoś coś wspominał o morderczym czymś...?
Obrazek

To plotki jakieś i pomówienia... My wszystkie jesteśmy subtelne i wiotkie i kobiece... Jasne???
Obrazek

....
......
.......
...Powiedzcie, że jasne. Jako pełnojajeczny mężczyzna nie radzę się wam z tymi babami kłócić....
Obrazek

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2011 20:54 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

jasne jak słońce :)
Serniczek
 

Post » Wto paź 04, 2011 7:26 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

:mrgreen: No jasne, że WSZYSTKIE Twoje KOBITKI są wcieleniem delikatności, subtelności, uosobieniem łagodności. Same lelijki, konwalijki, szyszunie, niunie-Gabunie... :mrgreen:

PS. Meg, kiedy one -znaczy moje futra- wcale nie chcą wracać do Warszawy! :?
Muszą im chyba trochę tyłki zmarznąć żeby doceniły ciepły dom i zechciały wrócić do bloku.

Napisałam, że nie martwię się o zimę, ale tak naprawdę bardzo boję o Maćka -potwornego dzikuna, który nie wiem jak zniesie wywiezienie ze wsi i zamknięcie w b.małej przestrzeni. On sam nie przetrwa zimy na wsi (zresztą nie zamierzam go zostawiać!), jest bardzo związany z Mukim (bardzo się wspierają, śpią wtulone w siebie, Maciek bezustannie strzela baranki i mizia się o Mukiego), ale jest całkowicie inny charakterologicznie od Mukiego i reszty braci.
On jest najbardziej niezależny, najbardziej samodzielny, łowny i... potwornie dziki.
To taka Munia w męskim wydaniu- nie podejdzie żeby go pogłaskać, zasadniczo w ogóle nie pozwala się głaskać. No chyba, że jest rano, jest trochę zaspany, udziela mu się poruszenie i podniecenie braci, którzy szaleją w kuchni jak napełniam jedzeniem miseczki. Wówczas daje się głaskać, mruczy, ale nie patrzy w górę na rękę, która spada mu na głowę i kark. Potrafi mnie również skubnąć w łydkę, albo...'zaostrzyć' pazurki na mojej nodze jeśli zbyt wolno nakładam jedzenie :? No i jak śpi na kanapie, to też można go pogłaskać, a właściwie tylko ja mogę go pogłaskać.
On dopuszcza kontakt wyłącznie ze mną (jak na działkę przyjeżdża moja siostra, czy ktokolwiek inny, to kot nawet nie zbliża się do domu! Muszę zamykać wszystkich w domu, wołać kota pół godziny żeby przyszedł, po czym -z przerażeniem w oczach, nasłuchując odgłosów z domu- zjada pospiesznie i oddala się).

Staram się usilnie przysposobić dzicz do życia w ludzkim towarzystwie, w małym mieszkaniu (przypominam, że trzystumetrowy dom pod Warszawą -to przeszłość), ale to będzie dla niego potworny stress. Dla nas również. Dlatego moment wywiezienia kotów ze wsi pewnie odwlecze się do (późnej?) jesieni. Zobaczymy. Ja też chciałabym je mieć już w Warszawie, nawet za cenę cotygodniowego dowożenia całej czeredy na działkę...

Jedno jest pewne - ubiegłoroczny wariant z dojeżdżaniem stukilkudziesięciu kilometrów żeby karmić koty +pozostawienie włączonej na 4 miesiące elektrycznej poduszki, raczej nie wchodzi w rachubę.

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 04, 2011 22:02 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

No. :D

Melduję, że wstawiam fotki do poprzedniego wątku, bo prawie wszystkie są wrzucone PRZED zarejestrowaniem się na imageshacku i boję się, że poznikają, jak zdjęcia Amela.
Straszna robota, mówię wam. :|

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2011 6:56 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Bądź dzielna! Nie mazgaj się! Pracuj ku chwale! :ok:

annafreesprit

 
Posty: 661
Od: Wto lut 08, 2011 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2011 20:52 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Pańcio też postanowił trochę poporządkować. :strach:
Obrazek
Faza "to na pewno jeszcze się kiedyś przyda!"

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2011 21:08 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Megana pisze:Faza "to na pewno jeszcze się kiedyś przyda!"


he he, znamy to :ryk:
WSZYSTKO się moze przydać
Obrazek Obrazek Obrazek

lanua

 
Posty: 1246
Od: Pt lis 06, 2009 9:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2011 21:09 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu serc part II

Zazwyczaj przydaje się dzień po wyrzuceniu :evil:

Wima

 
Posty: 4102
Od: Pon sty 17, 2005 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości