KatS pisze:A ja w sumie lubię miasto, lubię tłum i jego anonimowosć. Nikt nikogo nie zna, każdy gdzies się spieszy - zawsze mnie to jakos pozytywnie nastraja.
O, mam to samo.
I nieważne, co na siebie założę, jak się zachowuję - nikogo to nie dziwi. Nikt raczej mnie już nie zobaczy, a nawet jeśli, to jest tylu ludzi, że nikt mnie nie zapamięta.
A w takim mieście, jak moje - uch... Nie jest może super małe (coś jak NDM - trochę powyżej 50 tys mieszkańców), ale jest bardzo.. wiejskie (nie chcę tu nikogo obrazić, chodzi mi o mentalność ludzi...). Zresztą nie na darmo nazywają je "Sosnowcem Pomorza"

Na szczęście jest piękne.
To tzw deptak (oni tak to tu nazywają - po prostu rynek, starówka):
https://www.google.pl/maps/@54.6018425, ... 56!6m1!1e1
Widać pomnik Lorda Vadera


Jest tu dużo zabytków, starych budynków, kościołów.
To jedna z moich ulubionych ulic, Klasztorna:
https://www.google.pl/maps/place/Wejher ... 87!6m1!1e1
To kościół franciszkanów - mają takie brązowe "ubrania"


I mamy PIĘKNY park z fontannami, które świecą po zmroku. I Wejherowskie Centrum Kultury - budynek o nowoczesnej bryle (nie w moim stylu, ale wrażenie robi). Jest tam kino, odbywają się koncerty, wernisaże, wystawiane są galerie różnych artystów.
Jest mnóstwo małych skwerków z fontannami, rzeźbami ważnych dla W. ludzi.
I gdyby nie ludzie i ich negatywne nastawienie do wszystkiego i wszystkich wokół - byłoby idealnie

Niestety, nie mieszkam tu z wyboru. I prawdę mówiąc to ostatnie miejsce, w jakim chciałam mieszkać.
Marzę o Gdańsku - kiedyś tam mieszkałam. Może kiedyś wrócę...
