Filozof i reszta futer, wątek do śmiechu a czasem łez.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Post » Sob lis 27, 2010 23:37 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Tak :(

Wali po wątrobie :( Obserwuj go proszę, czy nie wymiotuje, nie słabnie. Generalnie czy nic się z nim dziwnego nie dzieje.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Sob lis 27, 2010 23:42 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Dobra. To nie było duże ciasteczko, bo zupełnie mi nie wyrosły. Poza tym, większą część mu zabrała Gabunia. Funio też uwielbiał słodycze, trzeba było każdego ciasta pilnować.
Kolega Protazy właśnie się zastanawia, dlaczego jeszcze nie był na szafie i ocenia swoje możliwości skoczne.
PS - nie, jednak uznał, że to nie dla poważnych kotów, takie susy, i poszedł sikać.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Nie lis 28, 2010 21:28 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Gabunia napisała Wam o akcji z niedzieli, ja napiszę o czwartku. Pańcia miała wolne, więc tym razem pańcio wstał pierwszy. Gotował sobie makaron, kiedy pańcia zeszła z góry i zapytała poirytowana, czy on ten makaron przybija do kuchenki, czy co, i dopiero wtedy pańcio się spostrzegł, że co chwila wali łyżką w garnek, bo ten makaron mu się przykleja. Złożył samokrytykę, więc pańcia wróciła do łóżka dospać.
Niestety.
Dosłownie za chwilę rozległ się z góry STRASZNY OKRZYK PAŃCI. Pańcia celuje w takich okrzykach, wiem już, że jak tak wrzeszczy wyłącznie brzydkimi słowami, to tak naprawdę nie potrzebuje pomocy, tylko zieje żądzą mordu. Pańcio też to zna, więc od razu porzucił makaron i wyskoczył z kuchni, akurat jak pańcia ryknęła "ŁAP JĄ!!!!"
No i oczywiście złapał. Potem Sielawka się darła, pańcio wygłaszał do niej przemówienie umoralniające, Gabunia biegała dookoła nich, i mówi, że na koniec Sielawka minęła krzak bzu pięknym łukiem, niczym taka tęcza. Nie wiem, co to tęcza, ale krzak bzu duży jest, to musiało efektownie wyglądać.
Pańcia ostatecznie zrezygnowała z dospania, użyła mopa, zażądała makaronu i powiedziała, że jak ta... ekhem, ekhem... naszczy na łóżko, to wyrwie jej łeb z płucami. Czy jest na forum chirurg?

Pańcia kazała powiedzieć, że Kolega Protazy ma się jak zwykle. Tylko rozdrapał sobie tego kaszaka, co miał na szyi i pańcia go obkładała wodą utlenioną. Protek był tak rozespany, że nawet nie protestował.
Swoją drogą pańcia najwyraźniej Księcia faworyzuje. Twierdzi, że poprzednia pani na pewno karmiła go swoim jedzeniem, bo Prot żąda by się z nim dzielić każdym posiłkiem - choć powoli traci nadzieję, że trafi mu się jakiś kotlet, czy rybka. Ale naleśniczek ze szpinakiem też nie jest taki zły.
Obrazek


Pańcia twierdzi, że Markiz Protazy (zwany też zającem z powodu dłuuugich odnóży) ma taki sam charakter jak Buras. Oczywiście z wyjątkiem stosunku do pańci. Buras pańcię kochał, Protazy olewa. Jak wszystko zresztą.
A Dupencja ma znowu bardziej czerwoną pupę i wczoraj źle zniosła mycie tejże. Pańcia twierdzi, że o ile Prot ją olewa, to Dupencja musi nienawidzić, skoro wciąż jej grzebie przy bolącym tyłku. Ale przecież nie może pozwolić, by kocica czytała prasę na kuchennym stole z brudną pupą, nie?
Obrazek
Ostatnio edytowano Czw paź 20, 2011 20:25 przez Megana, łącznie edytowano 2 razy

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 28, 2010 22:05 Re: Filozof vel Filo vel Synek i pięć kotów jego.

Ależ fajne te kociska są, no! :)
I psiska oczywiście, a jak.. :> A na drapanie szyjki to można kołnierzyk założyć. Albo jaki taki sweterek.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pon gru 06, 2010 22:44 Re: Filozof i reszta futer. Wątek pisany ku pokrzepieniu serc.

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Hm, trochę nas jakby zasypało. nawet nie trochę. Pańcia codziennie przebija się przez las do pociągu i narzeka, że nie jest Legolasem. To podobno taki facet z uszami, co chodził po śniegu. Swoją drogą, pańcio mógłby chociaż koło furtki odśnieżyć.
Obrazek


Ale my i tak mamy do przodu, bo na drodze trochę jest uklepane przez samochód sąsiada a pańcia zasuwa na przełaj. Lubię sobie pobiegać po śnieżku...
Obrazek



... a potem wrócić na cieplutki fotel. Z męską obsadą.
Obrazek



Jak były te mrozy, to pańcio powiedział, że nie ma sumienia mnie wypychać do budy skoro nie sikam co godzinę. Postanowiłem zatem zrzucić zimowe futro, więc pańcia mnie skubie. Czy ja jestem kura??
Nie wszyscy jednak lubią zimę, oj, nie. Niektórzy uważają, że śniegu jest za dużo i mieliśmy kolejne awantury na temat sikania. Pańcia specjalnie odśnieżyła ścieżkę pod krzak bzu i spory placyk, by panny miały gdzie sikać.
A Celina zadołowała się w najcieplejszym miejscu w pańciowej sypialni.
Obrazek



O innych ciepłych miejscach napiszę następnym razem, bo pańcia mówi, że jest eeeee... zmęczona po wczorajszych harcerskich mikołajkach i zaraz idzie spać.
Ostatnio edytowano Czw paź 20, 2011 20:32 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa


Post » Sob gru 11, 2010 21:38 Re: Filozof i reszta futer. Wątek pisany ku pokrzepieniu serc.

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Dziś będzie o STRASZNYM ODKRYCIU pańci. Na szczęście pańcio dopiero dojeżdżał do Warszawy, więc pańcia zdążyła STRASZNE ODKRYCIE zlikwidować a nawet zatrzeć ślady.
Weszły wczoraj z Gabunią do sypialni i jakby coś im hm... śmierdzi. Pańcia ma nos już skrzywiony, bo u Dupencji śmierdzi cały czas, a i sama Dupencja nie najlepiej zazwyczaj pachnie, nawet, jak pańci uda się ją umyć. Wiec do tej pory nic nie czuła, no ale wczoraj zaczęła węszyć. Gabunia od razu wczołgała się pod łóżko, więc pańcia za nią. I odkryła stertę kocich kup. :| Centralnie na środku pod wezgłowiem.
Pan Protazy chyba od razu wiedział, że lepiej się ewakuować, ale pańcia nie miała czasu krzyczeć. Wykonała pospieszny telefon z zapytaniem gdzie pańcio jest i czy przypadkiem nie utkwił w korku. Niestety nie, więc pańcia wzięła dobre tempo.
Przepchnęła łóżko, pozbierała dowody, umyła podłogę, obsikała ją dezodorantem i wywietrzyła jeszcze dodatkowo. Jak pchała łóżko z powrotem, mamrotała pod nosem, co za chwilę zrobi temu draniowi, więc Protek na wszelki wypadek dość długo nie wracał do domu.
W końcu jednak wrócił i pańcia miała do niego długie przemówienie z użyciem brzydkich słów i gorzkich wyrzutów, na koniec obiecała, że więcej go do zamkniętej sypialni nie wpuści. Księciunio chyba nie wziął sobie tego do serca. W każdym razie nie wyglądał jak skruszony wafel. Podobno nawet okazywał jawnie lekceważenie, ziewając podczas pańciowego spiczu.
Obrazek



Liczy na swój nieodparty urok osobisty, skubaniec jeden.
Ostatnio edytowano Czw paź 20, 2011 20:33 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 12, 2010 15:51 Re: Filozof i reszta futer. Wątek pisany ku pokrzepieniu serc.

Oj wredny kocurek z tego Protazego. Co mu odbiło u licha.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Nie gru 12, 2010 21:20 Re: Filozof i reszta futer. Wątek pisany ku pokrzepieniu serc.

Zeszły dwie lawiny z dachu, więc obiektywnie muszę powiedzieć, że dotarcie do ogrodu jest nieco utrudnione. W każdym razie suchą łapą się nie da.
Moje doniczki z kwiatkami zobaczę dopiero na wiosnę zapewne. W charakterze stłuczek. Nie macie pojęcia, jak mocno zbita jest taka spadnięta lawina. Niech mi ktoś następnej jesieni przypomni, by wszystkie doniczki postawiła pod ścianą...

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 12, 2010 21:31 Re: Filozof i reszta futer. Wątek pisany ku pokrzepieniu serc.

Ło jeju, dobrze, że nikogo nie było pod nią... bo to krzywda poważna się stać mogła.
A Protazego widać trzeba doedukować. Bo myślał, że jak Pupie można, to i jemu :twisted:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie gru 12, 2010 21:58 Re: Filozof i reszta futer. Wątek pisany ku pokrzepieniu serc.

Megana pisze:Zeszły dwie lawiny z dachu, więc obiektywnie muszę powiedzieć, że dotarcie do ogrodu jest nieco utrudnione. W każdym razie suchą łapą się nie da.
Moje doniczki z kwiatkami zobaczę dopiero na wiosnę zapewne. W charakterze stłuczek. Nie macie pojęcia, jak mocno zbita jest taka spadnięta lawina. Niech mi ktoś następnej jesieni przypomni, by wszystkie doniczki postawiła pod ścianą...


Zbita jest, bo swoje waży :wink: O donicach, jak nie zapomnę, to przypomnę 8)
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 20, 2010 23:01 Re: Filozof i reszta futer. Wątek pisany ku pokrzepieniu serc.

Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA
Pańcia mnie pogania, bo dziś jest wykończona po pieczeniu pasztecików na imprezę świąteczną w pracy, ale kazała mi koniecznie napisać o dzisiejszej akcji. Właściwie kazała zapytać opolskie ciocie, czy Protazemu nie zaszkodzi surowe ciasto...? Pańcia wcale nie zamierzała karmić Protka ciastem, zwłaszcza surowym. Ale kiedy wałkowała kawałek, na rzeczone ciasto znienacka spadło parę kilo wypasionego kota, pięć zręcznych pazurków wyszarpnęło kawałek, po czym szare futro, warcząc ostrzegawczo, oddaliło się susami prosto do szopy sąsiada. Pańcia uznała, że walnięcie go tym, co trzyma w ręku, czyli wałkiem, może się nie skończyć dobrze, więc akcja pt "Zuchwała Kradzież a la Kwinto" zakończyła się powodzeniem.
No ten Protazy, ten wiecznie zaspany Kotecek, jakie to sprytne znienacka. Pańcia niby jest oburzona, ale tak naprawdę pęka z dumy, że Kocurro taki zręczny, cwany i ogólnie mądry...
Gabunia mówi, że jakby ona tak gwizdnęła pańci ciasto, to na pewno dostała by w d...
Nie ma sprawiedliwości na tym świecie!

Miałem napisać o ciepłych miejscach. Jak pańcia z pańciem zanadto się rozpychają na łóżku, koty okupują w sypialni tę ścianę. Jest centralnie nad kominkiem i jest bardzo cieplutka.
Obrazek



PS. Kotecek spokojnie śpi i nie widać, by mu cokolwiek zaszkodziło. Coś nam się widzi, że nie takie rzeczy jadał w poprzednim domu.
Ostatnio edytowano Czw paź 20, 2011 20:36 przez Megana, łącznie edytowano 1 raz

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 21, 2010 0:22 Re: Filozof i reszta futer. Wątek pisany ku pokrzepieniu serc.

Czy surowe ciasto zaszkodzi nie wiadomo 8O Ale co do surowych ziemniaczków, Balciś dziękuje Gabuni za poradę - są super (plasterek schrupany ze smakiem). Tylko dużo się ich nie da zjeść :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości