Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt cze 10, 2016 10:35 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Za bardzo Go kochałaś, żeby Go skrzywdzić, więc nie obwiniaj się, bo jesteś dla siebie niesprawiedliwa.

Czytałam Twój wątek jakiś czas temu, od początku do czasu, aż Kaj odszedł.
Wtedy płakałam.
Teraz też się zryczałam.


P.S. Od wczoraj o Tobie i o Kaju myślałam, chociaż przyznaję, że wypadło mi z głowy, że to ten dzień...

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt cze 10, 2016 10:39 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Dzięki.
Gadać w dalszym ciągu nie mogę, bo mnie zalewają łzy na sama myśl, nawet jeszcze imię nie przechodzi przez gardło.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt cze 10, 2016 10:49 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Moja biedna... Asiu jak Ci moge pomoc... ??:(

Zaluje ze meiszkam tak daleko... :(
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pt cze 10, 2016 12:18 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Nie wiem.
Nawet nie wiem czy się da. Bo chce tylko móc przytulić mojego Kaja. Być przy Nim, czuć Jego obecność, ciepło i bijące serce, chce odzyskać utracony czas. Ale czasu się nie cofnie, ani nie przyśpieszy i ból nie zniknie. Chciałabym opłakiwać Jego śmierć, czuć tęsknotę, bo Jego życie dobiegło naturalnie końca, a nie płakać z powodu cierpienia, jakie musiał przejść i musieć zaakceptować to, że byłam pierwszym trybikiem w zamkniętym kole prowadzącym do Jego śmierci, w którym się znaleźliśmy.
Ta myśl nie zniknie. Właściwa droga okazała się zła.
W zasadzie już pomagacie, od początku. To że mogę się tu wypisać, a Wy czytacie, oglądacie zdjęcia, sprawia że choć trochę czuję, że "świat" jednak zauważył, że COŚ się stało. Może i nie zatrzymał się, nie zawalił (jak oczekuje ktoś, kto stracił bliską osobę) lecz kręci się dalej, ale "wie", że po śmierci małego pieska została wielka wyrwa w czyimś sercu. Strata Kaja nie była obojętna, Jego życie nie było obojętne, był ważną częścią świata. Mojego świata. I Wy to wiecie. A to daje jakąś pociechę, że wiecie o czym piszę.

Śmieszne... co dziś próbuję napisać, ryczę, a za oknem zaczyna lać deszcz, gdzieś w oddali słychać huk

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt cze 10, 2016 12:56 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Pogoda wpasowała się w nastrój i pomaga to przeżywać.
Znowu mam kulkę w gardle.

Emee

Avatar użytkownika
 
Posty: 1291
Od: Wto mar 15, 2016 16:17

Post » Pt cze 10, 2016 13:07 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Sciskam mocno Aiu... bo co tu mogę napisać :(
To prawda, pamiętamy o Kaju, zostawił po sobie slad, jego odejscie nie było obojętne i niezauważone. Był ważny.
Pisz i płacz ile potrzebujesz.

Aiu, ja już kiedys pisałam - trzeba sobe wybaczyć (nawet jesli obiektywnie patrząc nie ma czego, ważne że sama się tak obwiniasz). Ale to nie jest łatwe i może trwać długo... jest jednak możliwe. I konieczne, żeby isć dalej i żyć. Jednak do tego każdy musi jakos dojsć sam. Mam nadzieję, że kiedys dasz radę.
Wiem jak to jest... analizujesz wszystko w myslach, ciągle od nowa, szukasz tego momentu, w którym zrobiłas pierwszy krok w złym kierunku, myslisz co by było gdyby i jak powinno być... i dręczysz się tym ciągle od początku. Współczuję bardzo tego stanu, bo to strasznie trudne. Trzymaj się i jeszcze raz powtórzę - pisz, żal się, my tu słuchamy :201454

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt cze 10, 2016 15:04 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Mam takie samo zdanie jak Kasia..

Pozwol sobie wybaczyc.... musisz by moc isc dalej... im szybciej przetrawisz to ze podejmujemy sluszne decyzje w danym momencie, na podstawie danyh przeslanek... tym lepiej.
Czlowiek czestos ie zastanawia co by bylo gdyby... ale czasu nie cofniesz.... trzeba isc dalej...

Jestesmy z Toba... i placz, placz jesli masz taka potrzebe... czasem to pomaga

(hugs)
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Pt cze 10, 2016 18:00 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Tylko czas... czas pozwala przyzwyczaić się do bólu. Jest wtedy lżej. Ściskam Cię mocno. A Kaja wszyscy tu pamiętamy, i to, jak bardzo go kochasz.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt cze 10, 2016 18:27 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Płacz, jeśli potrzeba. Kiedys będzie lżej, na pewno.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt cze 10, 2016 19:09 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

przytulam
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 10, 2016 21:03 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Dziękuję.
Przebeczałam prawie cały dzień pod kocem. Tyle, że zmusiłam się by wyjść na bazarek. Dobrze, że padało, pogoda pomogła zatuszować opłakany mój stan. Truskawki wyjątkowo słodkie. Nadrabiam za zaszły rok.
Od jakiegoś czasu media huczały, przypominając co i rusz o dzisiejszym dniu, bo tak się trafiło, że zaczęło się Euro2016. Nie cieszy, jak zwykle, ale zajmie głowę.
Kaj nie lubił sportu. Ludzie są wtedy zbyt pobudzeni i wybuchowi. Szczególnie, jak transmisja się zacina... Ewakuował się na ten czas do sypialni.
Jak się żegnaliśmy też był mecz.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt cze 10, 2016 22:09 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Usciski Aiu :201461

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pt cze 10, 2016 23:21 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

:cry:
Ja wypieram. Z jednej strony doskonale pamiętam każdą ostatnią minutę z Gabunią, z drugiej mam to gdzieś w głowie zamknięte. Zatrzaśnięte.
Nic już nie da się zmienić. Zatrzaśnij i ukryj klucz na dwadzieścia lat.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 11, 2016 7:42 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Asia... juz po tym strasznym dniu...

Przytulam cie bardzo mocno! Trzymasz sie ?

Jakie plany na weekend?
Załoga: Pixie, Nitka, Coco i Ćiorny oraz Dixie[*]
Kot Pixior i burasy zapraszają: https://www.facebook.com/PixieKotZCharakterem
Zbiórka hiltonka: https://pomagam.pl/hilton

PixieDixie

Avatar użytkownika
 
Posty: 9834
Od: Czw kwi 23, 2015 7:40
Lokalizacja: TG

Post » Sob cze 11, 2016 9:22 Re: Honorowy Kot [tj. kochany pies Kaj] ZA TĘCZOWYM MOSTEM

U mnie się skumulowały dni, straszny jest prawie tydzień, od zabiegu(10.06), śmierć(13.06), pogrzeb(14.06) do urodzin(15.06) :( Wszystko ma wyraźne granice, nawet godzinowe...
Obudziłam się albo może jeszcze spałam i mi się to śniło, ale pierwszy raz mój umysł dał się nabrać, że psi jest. Poczułam znajome ukucie "gdzie Kaj, dlaczego nie przyszedł"

Też po części wypieram. Nie umiem pojąć, jak to jest możliwe, że się już nigdy nie zobaczy ukochanej osoby. Że chuchane i dmuchane życie umarło bezpowrotnie. Cała ta mała ruda osobowość, niepowtarzalna przez swoje upodobania, nawyki... nie ma jej. Nie wierzę w spotkania po śmierci, bo ból jest tu i teraz, ani to że wróci "w innym futerku", bo Kaja od innych zwierząt wyróżniały TYLKO doświadczenia, które razem przeżyliśmy. Inne, jakkolwiek (nie mam wątpliwości) cudowne i kochane futrzaki, będą po prostu inne.
Nie mogę zaakceptować tego, że mój Kaj ma grób i tam jest. Magicznie nie uleciał i nie wyleguje się na chmurce, tylko spoczął w ziemi. Trzeba Go było zostawić, bo tak to się właśnie kończy.

Będę miała gości. Niezbyt w czas.. Muszę odgruzować kuchnię, bo wczoraj zostawiłam tam pobojowisko.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości