wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Post » Nie paź 13, 2013 18:50 Re: wierzę w jeże- robimy jeżową skarpetę!

Gandalf wyląduje na antybiotyku. Dzisiaj sześć jeży dostało advocate na kark. Przed nimi jeszcze odrobaczenie, co najmniej jedno. I zobaczymy jak będą przybierać na wadze. Ślimaki schowane w skorupkach. Mało robali chodzi :roll: Jeże przychodzą na suchą karmę już przed 19. Faramir minął 500 gram, ale musi dostać jeszcze kolejne odrobaczenie, bo nie wiem jak z tym tasiemcem :roll: Muszę brać jeszcze pod uwagę schudnięcie po wypuszczeniu na wolność, przy małej ilości pokarmu.

Eowina masakra :( Dzisiaj dostała ostatnią dawkę antybiotyku. Dzisiaj ją odrobaczyłam kolejny raz, co noc to samo kaszel jak diabli- pomimo różnych leków na odrobaczenie. Paskudne są te pasożyty :evil: Luthien o wile lepiej na antybiotyku.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pon paź 14, 2013 5:52 Re: wierzę w jeże- robimy jeżową skarpetę!

Mam prośbę. Możecie w pierwszym poście wkleić coś na kształt "instrukcji obsługi jeża" ?

Poza tym, nie każdy ma możliwość wzięcia jeża do domu.
Jak można pomóc jeżowi w ogrodzie?
Wiadomo. Dokarmiać.
Ale co z lokum?
Zbudować domek? Jaki?
Zbudować zagrodę?
Ostatni jeżyk, któremu mój syn zbudował zagrodę, zwiał ... i tyle.
Karmę zostawiam. Znika, ale nie wiem, czy to nie jest sprawka moich wychodzących kotek.

A jeśli jeż ma być w domu, to w czym go przechowywać, by nie wylazł na salony ( chodzi o jego własne bezpieczeństwo, a nie nienaruszalność salonów ) i by nie spadł wspinając się po ściankach "domku". Jakie duże powinno być takie lokum ?
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon paź 14, 2013 8:45 Re: wierzę w jeże- robimy jeżową skarpetę!

Mulesiu to wszystko będzie z czasem. Oczywiście w necie są już porady, jak pomóc jeżom, ale będziemy chciały mieć to także tutaj - pod ręką ;)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon paź 14, 2013 11:02 Re: wierzę w jeże- robimy jeżową skarpetę!

dobry pomysł :ok: , zabiorę się dziś za to, ale myślę, że to trochę potrwa, wszelkie sugestie mile widziane :D

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Pon paź 14, 2013 11:13 Re: wierzę w jeże- robimy jeżową skarpetę!

Słowo stało się ciałem ;) A właściwie staje się, bo czekamy jeszcze na subkonto ;)

Chętnych do materialnego wsparcia jeży zapraszam do nowego wątku:
viewtopic.php?f=21&t=157486&p=10175803#p10175803
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon paź 14, 2013 11:16 Re: wierzę w jeże- robimy jeżową skarpetę!

a mnie bardzo cieszy,że coraz więcej mamy przyjaciól jeży -przynajmniej sama nie jestem z oczywistymi, zdawać by sie mogło pytaniami :roll: :wink:
moim chyba najdurniejszym pytaniem było czy jez umie chodzic tyłem? -to przy okazji tego, jak wlazł kiedyś do rury wlotowej od kominka doprowadzającej powietrze -wyszedł sam , wiec znam odpowiedź, ale co sie nagłowiłam :lol:

Wczoraj vilemo5 nadałam juz przez tel. a i tu napiszę , bo mam zagwozdkę:
w ogrodzie są jeże, wiemy, bo czasem wieczorem widzieliśmy, a przede wszytskim po "prezentach", które zostawiaja w karmiku, ale...
tym razem wyjątkowo późno dojechaliśmy , bo przed 3 w nocy , w okolicy domu prawie nadepnęłam na jeżyka- w pomroczności jasnej na tyle byłam tomna, że wpakowałam talerzyk z jeżowym jedzeniem i tyle. Następnego dnia dotarło do mnie ,że ten jeż jest jakis mały, w ogrodzie nie było takich małych jeży, zapytałam Tż -twierdził,że widział w zeszłym tygodniu wielką jeżycę ponad kilową i połowe mniejszego jezyka , który podążał za nią , ale ten jakis mały mi jest i mam pytania :
- czy może to być z tego samego miotu tylko sporo mniejszy? -jest wielkości mojej dłoni-i co wówczas zrobić: zabrać od matki ?
-jesli mały to jak go złapać i co dalej-czy jest jakiś opiekun czy sanatorium dla jezy k. Bielska-Białej?

Jeże zwykle przychodzą po zmroku do karmika-słychac je i mozna zobaczyć, tego malucha nie było-wygląda na to,że bardzo w nocy przychodzi -sam , z jeżycą -nie wiem-sądząc po "prezentach" sporo jezy jest , bo nocce wyglada karmik jak stajnia Augiasza :roll:
Wiem,że jakiś jeż/jeże wytuptały kota z budki-po śladach kup wywnioskowałam, futra przeniosły się do stodoły sąsiada; TŻ zlokalizował,że jeżyca z tym mniejszym jeżem gramoliła sie spod irgi, gdzie odkrył taka niby jamkę , jest jeszcze legowisko, gdzie zamieszkiwały zeszłej zimy -takie naturalne zrobione z gałęzi, liści legowisko i masę innych zakamarków .. Kłopot w tym,że jestem tam tylko w weekendy-jesli chodzi o jedzenie, to jest stale, w karmikach mam dystrybutory -ze względu na koty , no i jeże od jakiegoś czasu.
Jeże sa pod ochrona, to raz, dwa : kiedy mozna stwierdzić,że własnie taki jeż potrzebuje pomocy ?
Na stronach o jeżach wyraźnie mówi sie o przypadkach, kiedy jest zraniony, chory, jest zima a maluch sie szwenda-chodzi mi o to, aby zdroworozsądkowo podejśc do tematu -nie na siłę cos robic,bo czasem może zaszkodzić taka pomoc- tylko faktycznie, kiedy i jak ją udzielać ? Czy transportować jeża 300km(mieszkam od tego ogrody taki kawał) czy szukać pomocy bliżej jeży, jesli faktycznie ten jezyk jej wymaga?
Proszę o wypowiedzi, bo mam mętlik , wg porad Stowarzyszenia Polskei Jeże na ich stronie, nie powinnam go ruszać , abstrahujac od tego, jak go namierzyć :roll: ech...

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26912
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 14, 2013 11:21 Re: wierzę w jeże- robimy jeżową skarpetę!

przenoszę ze strony Fundacji Primum -do wiadomości i dla tych, co jeże spotykają :


Bardzo często jeża można spotkać o różnych porach roku w różnych środowiskach, a na dodatek o różnych porach dnia i nocy. Jak zatem ocenić, czy nasza pomoc jest potrzebna, a jeżeli tak, to jaka?
Jeże to zwierzęta o nocnym trybie aktywności, zatem jeżeli spotykamy je w dzień, powinniśmy się im dokładnie przyjrzeć i sprawdzić ich reakcje na zagrożenie. Jeżeli jeż nie reaguje na dotykanie (nie zwija się w kulkę), nie przemieszcza się, leży na boku lub cały czas pozostaje zwinięty, to może oznaczać, że jego życie jest poważnie zagrożone.

Poza wszelką wątpliwością, naszej pomocy potrzebują jeże, których wygląd i/lub zachowanie znacznie odbiega od normy, to znaczy:
- widoczne rany,
- obszary pozbawione kolców,
- poparzenia (często widoczne w postaci podtopionych kolców z charakterystycznym zapachem palonych włosów),
- znaczna ilość kleszczy (może być kilkaset),
- obecność licznych jaj much, na kolcach, sierści,
- widoczne zmiany skórne przypominające sztywną zbroję (na pyszczku, grzbiecie, stronie brzusznej, kończynach),
- znaczne wychudzenie (sylwetka długa i cienka, zapadnięte boki),
- nie może chodzić,
- zwinięty w kulkę przebywa w dzień na otwartym terenie, wykazuje znikome reakcje na bodźce dotykowe,
- podczas chodzenia przewraca się,
- pomimo dotykania nie zwija się w kulkę,
- jeże chodzące lub śpiące, podczas mrozu i/lub śniegu.

UWAGA!
Spotkanie jeża w dzień, nie jest jednoznaczne z potrzebą udzielenia mu pomocy. Najczęściej zdarza się to w następujących wypadkach:
- wiosną, jeże po hibernacji, bardzo gwałtownie poszukujące jedzenia,
- samice budujące gniazdo do wychowu młodych,
- matki karmiące, którym w nocy nie udało się zebrać dość pożywienia,
- podobnie, matki z młodymi lub odstawione młode jeże,
- jesienią, jeże które nie zgromadziły jeszcze odpowiedniej ilości zapasowej tkanki tłuszczowej do przetrwania zimy.
Takie jeże, są bardzo aktywne, przemieszczają się w poszukiwaniu pożywienia lub materiału gniazdowego i każda próba zbliżenia lub dotknięcia wywołuje reakcję obronną.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26912
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 14, 2013 12:41 Re: wierzę w jeże- robimy jeżową skarpetę!

villemo5 pisze:Słowo stało się ciałem ;) A właściwie staje się, bo czekamy jeszcze na subkonto ;)

Chętnych do materialnego wsparcia jeży zapraszam do nowego wątku:
viewtopic.php?f=21&t=157486&p=10175803#p10175803


hej a jesteś pewna, że potrzebny jest nowy wątek? w sumie na ten sam temat. Może dałoby się dzięki administratorom zrobić takie ustawienia, żebyście miały prawo edytować pierwszy post? ewentualnie zamknąć ten wątek, bo na prawdę bez sensu robić dwa o jeżowej skarpecie

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Pon paź 14, 2013 13:31 Re: wierzę w jeże- robimy jeżową skarpetę!

Zależało mi na maksymalnej przejrzystości. Ten wątek zaczyna się od apelu o pomoc dla Igliwiaka, poprzez nasze dyskusje aż do opisu stanu zdrowia konkretnych jeży. Wydaje mi się, że Skarpeta jeżowa jest na tyle ważna, że warto było to oddzielić, bo się bałagan robi. Teraz żeby to wszystko poprzepisywać trzeba by głowę moderatorom zawracać. Myślę, że nowy wątek jest rozwiązaniem prostszym.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon paź 14, 2013 13:32 Re: wierzę w jeże- robimy jeżową skarpetę!

dobrze, to niniejszym zamykam wątek, nie mam nic przeciwko nowemu wątkowi. Przykro mi jednak, że dowiedziałam się o tym jako ostatnia, można było to bardziej elegancko zrobić, np zaproponować to na tym wątku, prawda? tak czy siak bedę kibicować jeżowej inicjatywie :)

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Pon paź 14, 2013 17:09 Re: do zamknięcia

Britta to chciałaś prowadzić ten wątek czy nie? Bo z tego co pamiętam, to pisałaś, że nie czujesz się na siłach. Dlatego typowo skarpetowy wątek powstał osobno. I sadzę, że powinny istnieć obydwa.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon paź 14, 2013 18:07 Re: do zamknięcia

Cóż nie bardzo rozumiem czemu ten wątek ma być zamknięty, śledzone były ltu osy jeży, dawane były cenne uwagi, Dorobella pisała to o swoich jeżach... niektórych interesuje chyba ich los.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pon paź 14, 2013 18:17 Re: do zamknięcia

Ja też nie rozumiem. Ani tego, czym britta poczuła się dotknięta. Uważam że to potrzebny wątek. Wątek typu "skarpeta" rządzi się innymi prawami, dlatego jest osobno.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon paź 14, 2013 19:33 Re: do zamknięcia

hmm może źle coś zrozumiałam :roll: , jeśli tak to przepraszam. czym się będzie różnić wątek skarpety od tego wątku? tam chyba tak jak tutaj będą opisy poszczególnych jeży które potrzebują finansowego wsparcia i opis ich losów, leczenia itp. I wtedy temat będzie się dublować. napiszcie jaką macie koncepcję tego i skarpetowego wątku. Czy może tak, że drugi wątek ma będzie się zajmował stricte finansami a ten wszystkim pozostałym?
czuję się na siłach prowadzić wątek. Myślę, że najlepiej by to robiła osoba, która sama się zajmuje jeżami, ale jak nie ma innych chętnych to jasne, że mogę.

britta

Avatar użytkownika
 
Posty: 2355
Od: Śro sie 03, 2011 21:30
Lokalizacja: kraków

Post » Pon paź 14, 2013 21:05 Re: wierze w jeże

Tamten wątek ma być przejrzysty i zachęcający do pomocy. Ten ma już 14 stron i ciężko by było nowe osoby zachęcić do idei pomocy jeżom. Chciałabym aby ten wątek został dla bardziej wtajemniczonych i na pogaduszki jeżowe. Tam będzie o jeżach, którym pomaga Skarpeta, a tu o "naszych"... Nie wiem jak to wyjaśnić. Uważam że oba wątki mają sens, bo choć niby o tym samym to jednak z innej perspektywy.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości