Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie mar 15, 2015 0:15 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Fleur pisze:ojej, tu z Balciem takie przejścia. trzymamy kciuki :ok: musi być OK.
mam nadzieję, że cmentarny jeżyk będzie grzeczny i nie przyniesie więcej trosk!


Za kciuki, wszystkim bardzo dziękujemy ! Kurczaki, nie spodziewałam się, że będzie tak ciężko - tak się stresuję tym jego leczeniem, że czasem aż nie mogę oddychać. Dziś nawet nadprogramowo, pojechaliśmy do lecznicy, bo miałam wrażenie, że się rozpruł. Okazało się jednak, że szwy trzymają, tylko brzegi rany są obrzęknięte - co może powodować ból. Ale przed wizytą dałam mu środek przeciwbólowy, więc w lecznicy już nic nie dostał.

Jeżyk cmentarny dostał na imię Karmiś (albo Karmisia), bo nie sprawdzałam. Waży 865 gram. Trafił do nas dzięki Fleur, z cmentarza Wolskiego :P W dodatku z wyprawką - bardzo dziękujemy :1luvu: Wygląda grubiutko i nieźle, ale myślę, że dobrze się stało, że do nas trafił. Mnie zaniepokoiło to, że leżał placuszkiem w transporterku i nie był zbyt aktywny. I ma podejrzany zapach. Jeśli nam się uda zabrać, pojadą z Balciem do lecznicy. Jeśli nie - pojedzie w poniedziałek. A jeśli moje podejrzenia się nie sprawdzą - też będzie dobrze. Wypocznie w cieple i za jakiś czas wróci do siebie :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 15, 2015 0:27 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Nemi pisze:
Fleur pisze:ojej, tu z Balciem takie przejścia. trzymamy kciuki :ok: musi być OK.
mam nadzieję, że cmentarny jeżyk będzie grzeczny i nie przyniesie więcej trosk!


Za kciuki, wszystkim bardzo dziękujemy ! Kurczaki, nie spodziewałam się, że będzie tak ciężko - tak się stresuję tym jego leczeniem, że czasem aż nie mogę oddychać. Dziś nawet nadprogramowo, pojechaliśmy do lecznicy, bo miałam wrażenie, że się rozpruł. Okazało się jednak, że szwy trzymają, tylko brzegi rany są obrzęknięte - co może powodować ból. Ale przed wizytą dałam mu środek przeciwbólowy, więc w lecznicy już nic nie dostał.


rozumiem doskonale... jak moja kotżaba miała RTG w narkozie i wet "zażartował", że może nie być wydolna oddechowo, po czym kazał mi wyjść z lecznicy i udać się do Lidla na obejrzenie promocji ryb ;P to w tym Lidlu prawie zemdlałam w stoisko owocowe. na szczęście wszystko było OK i na pewno z Baltkiem też będzie. pewnie "melisa" przydałaby się wszystkim. kciuki i fluidy i głaski dla Piesolampy (widziałam na focie Eweliny abażur ;) )

Nemi pisze:Jeżyk cmentarny dostał na imię Karmiś (albo Karmisia), bo nie sprawdzałam. Waży 865 gram. Trafił do nas dzięki Fleur, z cmentarza Wolskiego :P W dodatku z wyprawką - bardzo dziękujemy :1luvu: Wygląda grubiutko i nieźle, ale myślę, że dobrze się stało, że do nas trafił. Mnie zaniepokoiło to, że leżał placuszkiem w transporterku i nie był zbyt aktywny. I ma podejrzany zapach. Jeśli nam się uda zabrać, pojadą z Balciem do lecznicy. Jeśli nie - pojedzie w poniedziałek. A jeśli moje podejrzenia się nie sprawdzą - też będzie dobrze. Wypocznie w cieple i za jakiś czas wróci do siebie :P


Karmiś bo z karmnika? :D jak się zastanawiałam, jak mógłby mieć na imię, przyszło mi do głowy, że p. Jerzy mógłby nazwać cmentarnego jeżyka "Zmorek" ;-)
mam nadzieję, że z nim ok, bo chyba się ożywia jak trochę stres spadnie, podobno tuptaniem straszył koty w szpitaliku. ale fakt, że leżał tak dziwnie na cmentarzu i zapach niepiękny... spory, prawda? były problemy z wsadzeniem go do kociego transportera, jak się zwinął w tą kulę, to otwór wejściowy był maławy 8) trzymam kciuki za niego i calutki inwentarz :ok: :ok: :ok: :ok:

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Nie mar 15, 2015 12:13 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Też poczułaś ten zapach ? Taki trochę jakby stęchlizna. Ja tak sobie myślałam, że może jestem przeczulona. W każdym razie od razu został wykąpany w lekach. U nas nie tupał, za to zjadł wszystko. Zresztą dziś w nocy, wszystkie jeże tak dokładnie wyczyściły talerzyki, że wyglądały jak po myciu wstępnym.

Z doktorem jesteśmy umówieni na wtorek, bo w poniedziałek jest niedostępny. Skontrolował dziś Balcia - wszystko ładnie się goi. Wczoraj chyba był taki kryzysowy dzień. Dziś też Balcio czuje się znacznie lepiej, mimo tego, że kołnierz bardzo go drażni.

Zmorek to bardzo ładnie imię :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 15, 2015 19:17 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

ja nie mam dużego doświadczenia w wąchaniu jeży, ale rzeczywiście Karmisio pachniało inaczej, niż Antoś, tak nieprzyjemnie... zastanawiałam się, czy przypadkiem nie ma jakiejś rany między kolcami, zepsutych zęboli, czegoś podobnego. potem Ewelina jeszcze skarżyła się, że w samochodzie jej wonieje... dobrze, że zjada :ok: przestraszyłam się trochę jak dowiedziałam się, że u weta od razu został odrobaczony i odpchlony, ale widocznie wetka wiedziała, co robi

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Nie mar 15, 2015 22:10 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Saszka jest przepiękny. Aniu wielkie dzięki, że go uuratowalaś. Serce boli na myśl o tym, co przeszedł.
Nemi- kciuki za Balcia.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon mar 16, 2015 12:24 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

villemo5 pisze:Saszka jest przepiękny. Aniu wielkie dzięki, że go uuratowalaś. Serce boli na myśl o tym, co przeszedł.
(...)


A ja przekazuję Ani gratulacje od francuskiej sieci jeżowych ośrodków - są po wielkim wrażeniem akcji ratowniczej :P Podobnie jak my obawiają się jakiejś choroby odkleszczowej, ale jak na razie wszystko wygląda OK.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 16, 2015 23:34 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Fleur pisze:ja nie mam dużego doświadczenia w wąchaniu jeży, ale rzeczywiście Karmisio pachniało inaczej, niż Antoś, tak nieprzyjemnie... zastanawiałam się, czy przypadkiem nie ma jakiejś rany między kolcami, zepsutych zęboli, czegoś podobnego. potem Ewelina jeszcze skarżyła się, że w samochodzie jej wonieje... dobrze, że zjada :ok: przestraszyłam się trochę jak dowiedziałam się, że u weta od razu został odrobaczony i odpchlony, ale widocznie wetka wiedziała, co robi


Czy mogę Cię poprosić o informacje jakimi lekami Karmiś został potraktowany ? Żeby nasz wet nie zdublował leków. Ważniejszy jest ten lek na odpchlenie.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 17, 2015 2:02 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Nemi pisze:
Fleur pisze:ja nie mam dużego doświadczenia w wąchaniu jeży, ale rzeczywiście Karmisio pachniało inaczej, niż Antoś, tak nieprzyjemnie... zastanawiałam się, czy przypadkiem nie ma jakiejś rany między kolcami, zepsutych zęboli, czegoś podobnego. potem Ewelina jeszcze skarżyła się, że w samochodzie jej wonieje... dobrze, że zjada :ok: przestraszyłam się trochę jak dowiedziałam się, że u weta od razu został odrobaczony i odpchlony, ale widocznie wetka wiedziała, co robi


Czy mogę Cię poprosić o informacje jakimi lekami Karmiś został potraktowany ? Żeby nasz wet nie zdublował leków. Ważniejszy jest ten lek na odpchlenie.


sprawdzę i damy znać, ja lub Ewelina

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Wto mar 17, 2015 11:58 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Dziękuje ! Już dała znać i wysłałam infor do lecznicy :P My już po wizycie, ale na razie bez leków, podjedziemy po nie wieczorem. Balcio super, ale jeszcze nie ma wyników badań. Doktor pomalował go na srebrno :P

EDIT - już wiadomo, że Karmiś to chłopak :P
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 18, 2015 16:30 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Dziś przyszły wyniki badań - wycięty guz był bardzo złośliwy. Co dalej nie wiem. Nawet nie wiem co o tym wszystkim myśleć :cry:
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 18, 2015 19:04 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

O mamo.... Nie wiem co powiedzieć.
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Śro mar 18, 2015 19:18 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Może jednak nie będzie wznowy.
Ależ to życie jest pokręcone:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro mar 18, 2015 21:55 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Nemi, nie myśl. Tzn postaraj sie nie myśleć. Ale zorganizować jakieś kompleksowe badania - nie wiem na czym polegają, nie znam się - które wykażą czy nie ma przerzutów . Trzeba wiedzieć, żeby móc leczyć.
Ale wcale nie musi tak być. To się przecież zdarza, że zostaje wycięty na czysto.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25606
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 18, 2015 22:53 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

Dużo kciuków :ok: :ok: :ok: :ok:

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw mar 19, 2015 0:18 Re: Nemisiowe Okruszki w Jeżurkowie

trzymamy kciuki do białości!

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 103 gości