Jestem ...podłaczony internet z komórki,kiedy padnie nie wiem
Ciesze sie ,że Czaruś dojechał.Wiem jak dużo go ta droga kosztowała.Wymiotował strasznie jak jechalismy do Mińska...Cały sie trzasł jak galareta.Chyba ma chorobę lokomocyjną
Mam nadzieje,że spełnił oczekiwania właścicieli
Prosze o wiadomości.Ilona sie w nim "zakochała"-przynajmniej tak mówiła.Nie wiem kiedy zadzwoni, bo wczoraj rozwaza adopcje Dżekusia.
Dostałam wiadomosc od Pani z Torunia,chyba XAgaX mi linki podała...jak sie nie myle

Wydaja sie konkretni.Powiem tak...nie mam za co psa tam zawiexc...musiałam za paliwo zwracac mohjemu mezowi, bo słuzbowym mnie wiózł

Jesli nie znajdziemy gratisowego przewozu Dzekusia nie pojedzie poprostu.Od nas do Torunia jest 400km,a pociagiem po przygodach z Czarusiem nawet nie mysle.
W domu cisza...spokojniej.Został sam Dzeki więc nie ma kto rozrabać
necianeta89
podaj Ilonie mojego e-maila prosze,jutro musze miec odpowiedx co dalej z Dzekim, czu Ona go adoptuje, czy jedzie do Torunia...Pani bedzie dzwoniła do mnie jutro wieczorem.Wolałabym,zeby Ilona go wzieła,w Toruniu jeszcze zadnej wizyty nikt nie przeprowadził..własciwie wiem tylko tyle,ze maja warunki, 2 dzieci..podpisza umowe, ale maja watpliwości co do kastracji.Dżeki miałby juz wiosna dom z ogrodem...nie chce,żeby w kojcu wyladował jak podrosnie.To naprawde wspaniały psiak,ciagle przy ludziu sie trzyma...