Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt lut 05, 2010 17:59 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

naprawdę sądzicie ze ktoś kto chce wycisnąć każdy grosz jaki sie da z psiaków ot tak wyrzuci je jak jakąś niepotrzebną rzecz? za płot lub odda za darmoche do schronu? w sytuacji gdy jeszcze można na psiakach zarobić?
szybciej jestem w stanie uwierzyc w to ze pójda z psiakami na targ i będa sprzedawać niż w to ze wyrzucą gdziekolwiej
jak dorcia napisała sa pazerni a to znaczy ze te psy wypuszczą z lap jak dostaną kase - oddanie ich do schronu w mojej opinii nie wchodzi w gre
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lut 05, 2010 18:23 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

Liwia pisze:
ARKA pisze:
Liwia pisze:
a dokąd jeśli zostaną silowo odebrane bez zrzeczenia?


No zalezy kto odbiera. Paluch nie przyjmuje psow z interwencji, ma prawo, jest przepelniony.


ok, cofam Paluch - wpiszmy ogólnie schron.

Nie musi byc tez schron, moga byc czasowo przekazane pod opieke osob fizycznych.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pt lut 05, 2010 18:59 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

ARKA pisze:Nie musi byc tez schron, moga byc czasowo przekazane pod opieke osob fizycznych.


Musi być chyba że nie wyrazi zgody. A zwierzaki i tak nie mogą iśc do adopcji - nie szkoda ich?
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15663
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Pt lut 05, 2010 19:36 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

Lepiej by od razu przy pomocy dorci trafiały do domów stałych, niż tułały się z miejsca na miejsce, w tym wypadku to robota dorci jest dużo lepsza niż interwencje, bo co później z psiakami, nikt nie jest przygotowany na przyjęcie ich pod swoje skrzydła na DT.
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 06, 2010 0:10 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

Liwia pisze:
ARKA pisze:Nie musi byc tez schron, moga byc czasowo przekazane pod opieke osob fizycznych.


Musi być chyba że nie wyrazi zgody. A zwierzaki i tak nie mogą iśc do adopcji - nie szkoda ich?

A nie szkoda tak wyciagac i wyciagac, do konca swiata i dzien dluzej?
Wszystko zalezy od tego jaka jest sytuacja na miejscu i czy ludzie chca wspolpracowac czy nie.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Sob lut 06, 2010 15:42 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

bez sterylizacji psów przed oddaniem i zmuszeniem ludzi do kastracji ich psów, nie ma mowy o żadnej pomocy, to tak jak z kipiacym mlekiem...
nie wystarczy zbierac pianę z góry, trzeba wyłączyc ogień... nie widzicie tego?

ech.. Dalio, Arko i Edzino, Legnico... chyba nie mamy szans oświecić "nieoświeconych"... awsze jest jakaś wzgledność, ie ma globalizacji działań, w zwiazku z tym marnie widzę "walkę" z bezdomnością w ogole i szczególe... :cry:
Obrazek Obrazek

wwmonnie

 
Posty: 169
Od: Pt gru 19, 2008 13:06

Post » Sob lut 06, 2010 17:35 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

Zadam pytanie w świetle tego co tu zostało napisane:

czy hodowca powinien wykupić kota ze swojej hodowli z rąk pseudohodowcy?

Abstrahujmy od tego, że:
1. powinien spisać umowę z warunkiem kastracji, bo czasami i z umową kot trafi w złe ręce, czasami umowa znaczy dla nabywcy tyle co nic,
2. powinien wykastrować przed sprzedażą, bo nie wszyscy maja możliwość lub przekonanie.
3. powinien starannie selekcjonować domy, bo czasami dom, przez kilka lat świetny, sprzedaje kota w równie świetnie ręce, które jednak go rozmnażają.

Tego się przecież oczekuje od hodowców - wydobycie kota z rąk pseudo, za wszelką cenę.

A czasami ta cena jest upiornie wysoka i wcale nie "za koszt szczepień i odrobaczeń". I hodowca ma świadomość, ze za jego pieniądze pseudo kupi nowego, bardziej opłacalnego rasowo kota do rozmnażania.

To jak to jest?
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob lut 06, 2010 17:41 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

wwmonnie pisze:bez sterylizacji psów przed oddaniem i zmuszeniem ludzi do kastracji ich psów, nie ma mowy o żadnej pomocy, to tak jak z kipiacym mlekiem...
nie wystarczy zbierac pianę z góry, trzeba wyłączyc ogień... nie widzicie tego?

ech.. Dalio, Arko i Edzino, Legnico... chyba nie mamy szans oświecić "nieoświeconych"... awsze jest jakaś wzgledność, ie ma globalizacji działań, w zwiazku z tym marnie widzę "walkę" z bezdomnością w ogole i szczególe... :cry:

jakieś skuteczne sposoby na zmuszenie posiadasz?Nie wystarczy bić pianę-trzeba także miec pomysły na "globalną walkę" tak by przynosiła wymierny trwały efekt I nie czuj sie bardziej oświecona od innych-wszyscy mamy na uwadze dobro zwierząt,Mówienie przez Legnicę,że ktoś zarabia na handlu-bez przytoczenia dowodów to pomowienie a nie walka i na pewno nie "oswieconych" z ciemnym "motłochem" :?
Serniczek
 

Post » Sob lut 06, 2010 17:54 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

Nie mam wpływu na to,co rozumieją inni,lub chcą rozumieć.
Chętnie poczytam na temat zwalczania pseudohodowli,rozmnażalni i bezdomnosci kotów.
Legnica
 

Post » Sob lut 06, 2010 18:38 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

Piszecie, że ludzie wysługują się dorci44 rękami i inne frazesy, pominę to, bo dorcia44 przynajmniej działa, a nie tylko klepie w klawiaturę. Była, widziała, wie co i jak, może pomóc zwierzakom. Te nie znikną jak kamień w wodę, jak psy na dogo, które zniknęły bez śladu (kasa na nie też), pewnie brykają za TM.... a panna, która proceder "prowadziła" działała na miau i chwali się ją za rękę do adopcji....

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Sob lut 06, 2010 19:01 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

Co to za afera z dogo ? Moim zdaniem trzeba to wyjaśnić z osobą podejrzewaną . Co do psiaków to z ludżmi starszej daty trudno pracować w sprawach sterylek i poszukiwania domów. Oni nie zawsze rozumieją skali problemu.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Sob lut 06, 2010 19:08 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

wwmonnie pisze:bez sterylizacji psów przed oddaniem i zmuszeniem ludzi do kastracji ich psów, nie ma mowy o żadnej pomocy, to tak jak z kipiacym mlekiem...
nie wystarczy zbierac pianę z góry, trzeba wyłączyc ogień... nie widzicie tego?

ech.. Dalio, Arko i Edzino, Legnico... chyba nie mamy szans oświecić "nieoświeconych"... awsze jest jakaś wzgledność, ie ma globalizacji działań, w zwiazku z tym marnie widzę "walkę" z bezdomnością w ogole i szczególe... :cry:


Hmm, tak się zastanawiam, masz jakieś wąty do sposobu szukania domów przez dorcię?
Czy masz dowód na to, by zwierzak, którego dorcia wyadoptowała, był używany do rozrodu?

Na razie widzę, że tym "kipiącym mlekiem" jesteście Wy, oświeceni :roll:
Reszta świata to istny ciemnogród :mrgreen:
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 06, 2010 19:49 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

dorobella pisze:Piszecie, że ludzie wysługują się dorci44 rękami i inne frazesy, pominę to, bo dorcia44 przynajmniej działa, a nie tylko klepie w klawiaturę. Była, widziała, wie co i jak, może pomóc zwierzakom. Te nie znikną jak kamień w wodę, jak psy na dogo, które zniknęły bez śladu (kasa na nie też), pewnie brykają za TM.... a panna, która proceder "prowadziła" działała na miau i chwali się ją za rękę do adopcji....



? 8O

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5770
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 06, 2010 20:19 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

MariaD pisze:Zadam pytanie w świetle tego co tu zostało napisane:

czy hodowca powinien wykupić kota ze swojej hodowli z rąk pseudohodowcy?

Abstrahujmy od tego, że:
1. powinien spisać umowę z warunkiem kastracji, bo czasami i z umową kot trafi w złe ręce, czasami umowa znaczy dla nabywcy tyle co nic,
2. powinien wykastrować przed sprzedażą, bo nie wszyscy maja możliwość lub przekonanie.
3. powinien starannie selekcjonować domy, bo czasami dom, przez kilka lat świetny, sprzedaje kota w równie świetnie ręce, które jednak go rozmnażają.

Tego się przecież oczekuje od hodowców - wydobycie kota z rąk pseudo, za wszelką cenę.

A czasami ta cena jest upiornie wysoka i wcale nie "za koszt szczepień i odrobaczeń". I hodowca ma świadomość, ze za jego pieniądze pseudo kupi nowego, bardziej opłacalnego rasowo kota do rozmnażania.

To jak to jest?

Mario stawiasz znak równości? 8O
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 06, 2010 20:25 Re: Nowe Yoraski z hodowli do adopcji cd.....

dalia, nieomal tak - po tym co czytam tu, na tym wątku - nie liczy się intencja czy dobro zwierzaka liczy się fakt KUPNA i zasilenia finansowego pseudo.
I to jest potępiane.

Dlatego zadałam pytanie i proszę o prostą odpowiedź - TAK lub NIE.


Edit: moje zdanie znasz i wiesz jak bym postąpiła - nie patrząc na czyjąkolwiek opinię.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości