odstrzały "zdziczałych"...

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon cze 29, 2009 8:39

Czy mysliwych tez obowiazuje zakaz spuszczania swoich psow np. w czasie polowania? Bo w przepisie nie widze wyjatkow.. :?
Pies sarny nie dogoni. Chyba, ze jest chora, albo psy dzialaja w grupie. Wiec co to za bzdurny argument, ze normalny, najedzony pies zagryzie sarne? W jakim celu?
Bo rozumiem okres ochronny, kiedy sarny sa w ciazy, albo sa male. Ale zdrowa sarna z powodzeniem da sobie rade.
A jesli sarny podchodza mi pod siatke to juz to jest teren lowiecki?
Czuje tu po prostu, ze jedynym argumentem mysliwych jest "nie straszcie nam saren, bo nie bedziemy mieli co zabijac".
Dokarmiaja, dbaja, chronia przed psami tylko po to, zeby miec pozniej z tego ucieche i pochwalic sie, ze trafili za jednym strzalem. To chore.
dorzuć się do sterylek: https://www.ratujemyzwierzaki.pl/azg dla bezdomnych: KRS 0000338819

Edzina

 
Posty: 4524
Od: Czw lut 10, 2005 12:07

Post » Pt paź 23, 2009 18:17 Re: odstrzały "zdziczałych"...

jAK DLA MNIE TO MYŚLIWI SĄ JEDNĄ WIELKĄ BANDĄ Drani. Jak tak można postępować? Jak by tak jednemu czy drugiemu ustrzelili psa to by się zastanowił przez chwilę.
Jak dla mnie to powinni mieć wydzielane naboje na dane polowanie , a broń powinna być zdeponowana np w siedzibie koła łowieckiego.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Pt lis 20, 2009 15:40 Re: odstrzały "zdziczałych"...

persiak1 pisze:jAK DLA MNIE TO MYŚLIWI SĄ JEDNĄ WIELKĄ BANDĄ Drani. Jak tak można postępować? Jak by tak jednemu czy drugiemu ustrzelili psa to by się zastanowił przez chwilę.
Jak dla mnie to powinni mieć wydzielane naboje na dane polowanie , a broń powinna być zdeponowana np w siedzibie koła łowieckiego.


Zgadzam sie. Po artykule w Newsweeku pamiętam wypowiedzi myśliwych pełne nienawisci, zaciekłosci, bardzo prymitywne ale jeden był dość osobliwy. Myśliwy pisał bowiem "że nigdy nie zrezygnuje z myślistwa bo nic nie zastąpi widoku konającego zwierzęcia." To go cieszy, to mu sprawia ogromną przyjemność,daje poczucie władzy. I Ta wypowiedz mówi o samych myśliwych wszystko.
Jest tysiąc sposobów fantastycznego spędzenia wolnego czasu, tyle rzeczy fascynujących a tu ktoś taki zamiast zrobić coś w swoim życiu sensownego, pożytecznego, on bierzę strzelbę i wkracza do lasu aby "zabijać". Okropne i przerażające. Zachowanie typowe dla barbarzyńców. On pan i władca wszysytko mu wolno - wchodzi do lasu i wydaje wyrok śmierci zwierzętom które napotka na swej drodze. A one nie mają żadnych szans, przecież nie mają strzelb aby się bronić.

Dwie niezwykłe książki ukazały sie w ostatnim roku ukazujące prawdziwe oblicze myśliwych: "Polowaneczko" Matkowskiego i "Krew znaczy farba" Kruczyńskiego. zachowania myśliwych prze nich opisane dorównują scenom z najkrwawszych horrorów.

Ksiązki te spotkały się ze wsciekłym atakiem myśliwych na autorów, a jakiego rodzaju to reakcje to w ostatniej części "Polowaneczka" Matkowski je cytuje. Warto przeczytać...

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości