Dziewczyny, chyba schodzimy na OT...
Tak sobie myślę, czy by nie wyodrębnić ostatnich postów jako osobnego wątku i nie zacząć jakiej działalności w tym kierunku. Wiem, że w tej chwili to brzmi jak zupełna utopia, ale w którymś momencie trzeba zacząć. Kiedyś propagowanie szczepienie u kotów brzmiało jak utopia...
Swoją drogą, skąd się bierze ta popularność węży w domach???
Ps.: Co do dzieci - też uczę dzieci i na szczęście mam też pozytywne doświadczenia, co do ich stosunku do zwierząt.
Jedna z moich uczennic ma od kilku lat tego samego królika, królik kica po całym domu i jest ulubieńcem rodziny.
Inna dziewczynka, 12 latka, bardzo mi zaimponowała, bo przed kupnem myszek, wyczytała w internecie mnóstwo na ten temat, kupiła bardzo dużą klatkę, sama robi myszkom zabawki zgodnie z instrukcjami znalezionymi na mysich stronach i piecze im ciasta według zamieszczonych tam specjalnych przepisów dla myszy.
Inna dziewczynka i jej rodzice bardzo walczyli o zdrowie chomiczki, a gdy nic nie mogło jej już pomóc, zdecydowali się na eutanazję.
Dzieciaki mają fajny potencjał, głupiego myślenia uczą się najczęściej od dorosłych.