Jak go pierwszy raz zobaczyłam miałam wrażenie, że jest uśmiechnięty i ta uśmiechnięta mordka jest do dzisiaj . Jest przekochany, ja nie wiem dlaczego on tak długo w azylu był - ludzie są porąbani, nie wiedzą co tracą
Dzisiaj w nocy słyszałam jak Rokuś wyje. Ze względu na koty śpi w zamkniętym pokoju, żeby przynajmniej w nocy koty mogły po kuchni pochodzić i chyba mu się to nie podoba . Rano słyszałam jak Roki szczeka, to jest takie tubalne hauuuuuuuuuuuu. Tak reaguje jak Halina jedzonko przygotowuje dla niego .