Proszę o pomoc.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob lip 09, 2011 10:29 Re: Proszę o pomoc.

no przecież napisał... :roll:

"Jestem z okolic Tucholi (kuj-pom). Tj. 50 km od Bydgoszczy i ok. 120 km od Gdańska."

z tego co ja się orientuję to nie musi te 30 min., aczkolwiek dobrze byłoby aby mocz był dostarczony dość szybko.
sądzę, że dojazd busem spokojnie wystarczy.
ja jak oddaję mocz swoich zwierzaków do badania do go łapię i idę do vet'a. trwa to jakieś 30-40 min.
zanim ktoś z laboratorium przyjedzie odebrać materiał do badania to vet trzyma wszystkie próbki w lodówce
i dopiero oddaje wszystkie razem.
no, chyba, że wyjątkiem jest jakieś super pilne badanie... to wtedy wszystko jest na CITO, czyli na tzw. "natychmiast".
na razie nic się nie martw. złap ten mocz w poniedziałek i zawieź do vet na badanie. potem jak już będzie wynik
to daj znać na forum. dobrze byłoby, aby lekarz zbadał dokładnie psa i napisał diagnozę. na twoją prośbą powinien
bez problemu wydać ci zaświadczenie na piśmie "karta informacyjna wizyty". gdyby pytał po co ci to to mu po prostu
powiedz, że zawsze zbierasz dokumentację medyczną na wszelki wypadek i chciałbyś mieć takie zaświadczenie dla siebie,
na własny użytek. powodzenia.

tora1

 
Posty: 207
Od: Sob sty 05, 2008 18:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 09, 2011 12:58 Re: Proszę o pomoc.

Płeć to pies.
A jak myślicie, ile może kosztować taka wizyta? Chodzi o to całe przebadanie, o którym mówi tora1 . Czy może to być, gdy oddam ten mocz do badania? Zrobię tak jak mówicie.

camon32

 
Posty: 37
Od: Pt lip 08, 2011 16:12

Post » Sob lip 09, 2011 13:36 Re: Proszę o pomoc.

sądzę, że vet jak zobaczy psa to powinien go obejrzeć i zbadać w sensie obmacać.
poza tym nic więcej raczej nie da rady zrobić bez badań typu mocz.
ewentualnie można też zrobić badanie nerek z krwi, ale to z kolei generuje koszty.
nerki można też badać przez zrobienie USG - ale to też generuje koszty.
sądzę, że na początek będzie dobra diagnoza podstawowa, tzn. badanie moczu i ogólne badanie psa.
wydaje mi się, że to może być koszt ok 60zł.
czy możesz napisać co powiedziałeś vet'owi o psie? jakie ma objawy?

tora1

 
Posty: 207
Od: Sob sty 05, 2008 18:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 09, 2011 13:44 Re: Proszę o pomoc.

Łooh. Wiecie co, muszę się do czegoś przyznać . Bo ogólnie mam nieodpowiedzialnych rodziców i wstyd mi za nich. Za wszystko ja płacę z kieszonkowego. Mama mu tylko gotuje ,,jedzenie" .. ; / Ale dobra, mniejsza z tym. Po prostu czasem żałuję, że nie mam pracy jeszcze. ; (
Powiedziałem, że pies oddaje mocz z krwią . Wnioskuję to po tym, że mocz jest czerwony. Powiedziałem, że pije normalnie. Czytałem właśnie, że kamienie są najlepiej wykrywalne przez USG .. Ehh ..

camon32

 
Posty: 37
Od: Pt lip 08, 2011 16:12

Post » Sob lip 09, 2011 16:56 Re: Proszę o pomoc.

Odezwij sie do mnie na PW, wklej zdjecie psa i napisz czy moglbys jezdzic do Bydgoszczy.

Cos mi po glowie chodzi - moze bede mogla Ci pomoc....

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Sob lip 09, 2011 20:02 Re: Proszę o pomoc.

:ok:
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Sob lip 09, 2011 20:32 Re: Proszę o pomoc.

Hmm , sprawa zmierzała w dobrym kierunku , ale niestety .. mieszkanie na wsi niesie za sobą więcej wad niż zalet . ; (

Zdjęcia Bobika (w sumie imię częściej używane to Atos) możecie podziwiać na blogu . Dopiero niedawno wystartowałem, ale chcę go prowadzić sumiennie . ; ) Dziękuję Wam za to, że jesteście .. Decydując się na psa powinienem liczyć się z kosztami , wiem .. Ale myślałem, że rodzice nie będą dla niego obojętni . ; ( Może opiszę Wam moją historię:

Zaczęło się od: mamo , tato kupcie mi psa. Kupili (oczywiście po setkach argumentów). Bardzo pokochałem pupila, który jest z nami już 3 lata, ale ... wszyscy mówią, że jeśli rodzice zgodzili się to, tym też sposobem biorą na siebie za niego odpowiedzialność, bo ja przecież jestem jeszcze niepełnoletni. A tutaj wszystko muszę kupować sam (dobrze, że jest to kieszonkowe), ale czasem po prostu nie starcza mi pieniędzy. ; ( Np. jedzenie - mama gotuje kaszę z jakimiś tam warzywami i różnymi ,,świństwami" (to akurat za ich pieniądze). Ja raz na jakiś czas kupuję w woreczku karmę (450 g - 2,3 zł). Teraz zmagam się z zapaleniem ucha zewnętrznego, ale po prostu nie mam już kasy na lekarstwo. No i ten nieszczęsny krwawy mocz... Przykro mi, kocham bardzo mojego psiaka, no ale co mogę. ,,Bobik" tej kaszy czasem aż jeść nie chce. Wkurza mnie ta sytuacja, a wiecie co jest najgorsze? Kupię coś psiakowi, a tu od razu komentarz: masz za dużo pieniędzy? ; ( Nie mam nawet na jakiekolwiek zabawki dla niego , a zaznaczam, że nie zarabiam. Chciałbym być odpowiedzialnych właścicielem psa, ale jak widać sytuacja mi na to nie pozwala. Nie powinienem się tak wyrażać o nich, mam tego pełną świadomość, kocham rodziców (to przecież jasne), ale mam im to za złe.

camon32

 
Posty: 37
Od: Pt lip 08, 2011 16:12

Post » Sob lip 09, 2011 21:36 Re: Proszę o pomoc.

Nie wiem co napisać...chyba jednak przemilczę...w sumie biedny ten psiak... :(
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Sob lip 09, 2011 21:38 Re: Proszę o pomoc.

camon32 pisze:Hmm , sprawa zmierzała w dobrym kierunku , ale niestety .. mieszkanie na wsi niesie za sobą więcej wad niż zalet . ; (

Zdjęcia Bobika (w sumie imię częściej używane to Atos) możecie podziwiać na blogu . Dopiero niedawno wystartowałem, ale chcę go prowadzić sumiennie . ; ) Dziękuję Wam za to, że jesteście .. Decydując się na psa powinienem liczyć się z kosztami , wiem .. Ale myślałem, że rodzice nie będą dla niego obojętni . ; ( Może opiszę Wam moją historię:

Zaczęło się od: mamo , tato kupcie mi psa. Kupili (oczywiście po setkach argumentów). Bardzo pokochałem pupila, który jest z nami już 3 lata, ale ... wszyscy mówią, że jeśli rodzice zgodzili się to, tym też sposobem biorą na siebie za niego odpowiedzialność, bo ja przecież jestem jeszcze niepełnoletni. A tutaj wszystko muszę kupować sam (dobrze, że jest to kieszonkowe), ale czasem po prostu nie starcza mi pieniędzy. ; ( Np. jedzenie - mama gotuje kaszę z jakimiś tam warzywami i różnymi ,,świństwami" (to akurat za ich pieniądze). Ja raz na jakiś czas kupuję w woreczku karmę (450 g - 2,3 zł). Teraz zmagam się z zapaleniem ucha zewnętrznego, ale po prostu nie mam już kasy na lekarstwo. No i ten nieszczęsny krwawy mocz... Przykro mi, kocham bardzo mojego psiaka, no ale co mogę. ,,Bobik" tej kaszy czasem aż jeść nie chce. Wkurza mnie ta sytuacja, a wiecie co jest najgorsze? Kupię coś psiakowi, a tu od razu komentarz: masz za dużo pieniędzy? ; ( Nie mam nawet na jakiekolwiek zabawki dla niego , a zaznaczam, że nie zarabiam. Chciałbym być odpowiedzialnych właścicielem psa, ale jak widać sytuacja mi na to nie pozwala. Nie powinienem się tak wyrażać o nich, mam tego pełną świadomość, kocham rodziców (to przecież jasne), ale mam im to za złe.

a może jakieś bazarki :?:
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lip 09, 2011 21:59 Re: Proszę o pomoc.

Camon32 - czego właściwie oczekujesz? Na jaki rodzaj pomocy liczysz?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Nie lip 10, 2011 6:55 Re: Proszę o pomoc.

No właśnie zastanawiam się nad jakimiś bazarkami. W sumie to psiak jest szczęśliwy, spędzam z nim tyle czasu ile mogę, ok. 3 godziny dziennie poświęcam na spacery (bynajmniej teraz w wakacje), tylko zdarzają się jakieś problemy. Jakiej pomocy oczekuję ? Hmmm .. Sam nie wiem, może miałby ktoś jakąś karmę albo zabawki ... Wstyd mi tak prosić ... ; ( Chociaż najbardziej niepokoi mnie ten krwawy mocz ...

camon32

 
Posty: 37
Od: Pt lip 08, 2011 16:12

Post » Nie lip 10, 2011 9:17 Re: Proszę o pomoc.

Chcialabym, zebys mi tu na twoim watku, jutro napisal, jaki wynik dala rozmowa z lecznica, o ktorej Ci pisalam.
Zapytaj ich o koszta wizyty ( badania organoleptycznego) , koszta pobrania moczu i ew antybiotykoterapii.
Co ze sluzowatym kalem ? - Tez koniecznie wetowi o tym powiedz.

Co moge zaproponowac na dzis - ryz ugotowany na miekko ( np. na porcji rosolowej - tej porcji oczywiscie nie dawaj) do tego marchew i skrawki ugotowanego miesa - nie kielbas...

EDIT : Nie moge nigdzie znalesc linka do bloga....

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Nie lip 10, 2011 9:59 Re: Proszę o pomoc.

Mocz o ciemnym zabarwieniu wcale nie musi oznaczać,ze jest w nim krew, bo może mieć ciemną barwę od bilirubiny.
Mam kota, który w wynikach moczu ma m.in. krew, erytrocyty gęsto zalegają pole widzenia - i nie widać krwi w moczu gołym okiem.
Niektóre psy np. po karmie Frolik będą miały bardzo ciemny mocz.

Bez dokładnych badań moczu trudno gdybać.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie lip 10, 2011 13:56 Re: Proszę o pomoc.

Pisałem wczoraj do weterynarza Krakowa, a ten napisał mi, że to nie koniecznie musi być krwiomocz. Nie należy mylić krwistej, czy ciemnej barwy z krwiomoczem. Ten pierwszy przypadek może oznaczać np. haemoglobinurię. Niestety w internecie nie ma o tym za dużo.
Jutro zadzwonię do tej lecznicy, której namiary dała mi nazira (dziękuję Ci bardzo a wszystko ;)), a przy okazji skontaktuję się też z weterynarzem z Tucholi lub z Chojnic. Oby to tylko nie było nic poważnego. Jesteście super !

camon32

 
Posty: 37
Od: Pt lip 08, 2011 16:12

Post » Pon lip 11, 2011 10:53 Re: Proszę o pomoc.

No więc tak dzwoniłem do Bydgoszczy tam, gdzie mi nazira poleciła. Teraz opowiem Wam wszystko tak jak rozmawiałem: powiedziałem, że mój pies to dalmatyńczyk (i wydało się, bez rodowodu, ale teraz nie czas na sądzenia, 3 lata temu nie miałem o niczym pojęcia), no i że podejrzewam u niego kamicę moczanową. Ma 3 lata. No więc tak .. Pan doktor powiedział, że to może być kamica (przypadłość akurat tejże rasy), a kamienie można wykryć przez USG .. tylko.. Badanie moczu nie da nam za wiele (o dziwno w Tucholi nie jest pobierany mocz .. ;/ , czy to możliwe ogólnie?, ale przejdę do tego za chwilę). Kamienie podobno najlepiej usuwać operacyjnie (koszt operacji ok. 300 zł, bo pytał się o wagę psa i taką cenę stwierdził). Antybiotykoterapia przynosi rezultaty, ale po odstawieniu antybiotyku, po jakimś miesiącu, choroba powraca. Aby operacja przyniosła rezultaty obowiązkowa jest dieta, worek karmy (pan doktor podał nazwę, ale już nie pamiętam .. ; /) tj. 14 kg kosztuje 270 zł. Dzwoniąc do lecznicy do Tucholi zapytałem się o badanie organoleptyczne, a doktor nie wiedział o co mi chodzi. I to jeszcze powiatowy lekarz weterynarii. Jeśli chodzi o zbadanie stanu zdrowia psa to granice 20 zł, a moczu nie pobierają (bo też pytałem się o koszt).

Zapomniałem poruszyć tematu śluzowatego kału, ale w sumie wydaje mi się, że to od karmy. To jest taka woda o.! I nie zawsze mój psiak to ma.
Hmm . Trudna sprawa. Siedziałem z kartką i notowałem. Wszystko co zanotowałem napisałem Wam. : )

camon32

 
Posty: 37
Od: Pt lip 08, 2011 16:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości