Po kieleckim osiedlu Ślichowice od jakiegoś czasu kręci się pies (chyba jest to sunia). Zauważyłam go jakiś czas temu wieczorem przy śmietniku na Jurajskiej koło szkoły. Ponieważ niektórzy wypuszczają psy bez obroży, żeby sobie pobiegały, pomyślałam, że to może taki przypadek. Wczoraj późnym wieczorem spotkałam go przy innym śmietniku, też przy Jurajskiej, ale bliżej ul. Massalskiego, koło sklepu Gama (podaję szczegóły, bo może ktoś zna te okolice). Dałam mu jeść, pić (akurat wracałam od bezdomnych kotów, dostał więc kocią karmę). Dziś spotkałam go znów mniej więcej w tym samym miejscu. Parę dni temu córka opowiadała mi o psie, który kręcił się przy "stołówkach" kocich na Dewońskiej. Pies jest bardzo przyjacielski, daje się pogłaskać, ma spore zaufanie do ludzi. Przesympatyczny. Prawdopodobnie ktoś wyrzucił go z domu. A może się zgubił? Nie mogę go wziąć do siebie, niestety. Boję się, że jeśli to sunia, może być szczenna. A to linki do zdjęć pieska. Nie umiem wklejać zdjęć do postu


