W serach też jest choresterol, we wszystkim co ma tłuszcze zwierzęce - tylko w tłuszczach roślinnych nie ma cholesterolu. Fajny jest film na ten temat na yt - o ludziach po zawałach, którzy ledwo uszli z życiem, bo już mieli tak zapchane żyły. Leczą ich metodą jakiegoś doktora czyli zostali weganami - żyły się odetkały i Ci ludzie żyją zdrowo i szczęśliwie. Jeden zbłądził i przeszedł na dietę mięsną i znowu dostał zawału i już więcej nie błądził
Pracowałam w poradni przez 5 lat i na cholesterol zawsze zalecali ograniczenie mięsa i tłuszczów zwierzęcych, a w skrajnych wypadkach zabraniali jeść mięso.
Kiedyś jadłaś i Ci nie szkodziło, ale z czasem się tego w organizmie nazbiera., bo jest tak, że wpierw każdą jeść mięso (ludzie starej szkoły) a jak coś się zaczyna dziać (a zacznie na pewno) to potem mówią, że trzeba je ograniczać lub przestać jeść. W pierwszym wypadku kasę ładujesz w przemysł mięsny a w drugim w przemysł farmaceutyczny. Tak to się kręci niestety.
Usiłuję znaleźć ten bardzo merytoryczny film nakręcony z punktu widzenia lekarzy, którzy wychwalali jedzenie mięsa i robili o tym badania naukowe. Jednak to co wyszło w badaniach przeczyło całej ich wiedzy, którą posiadali i której ich uczyli. Nie chcieli tego zaakceptować, ale jako naukowcy nie mogli długo przeczyć wynikom ich własnych badań. Tylko jak na złość - zapomniałam tytuł. Znajdę to Ci wyślę.