O matko - ale macie super . To znaczy, nie z pleśnią, a ze zmianami. Uwielbiam pasjami Ale z tą kasą to Pańcia ma 1000 % racji. Bo ja sobie remonty oglądam w TV - zawsze budżet jest przekroczony Jeden, jedyny raz osoba zmieściła się poniżej założeń.
Jeśli chodzi o pleśń, to może warte przemyślenia jest nabycie takiego urządzonka: http://www.drewart.com.pl/index.php?func=odwilzacze Przy wyborze trzeba tylko określić kubaturę mieszkania i wczytać się w parametry urządzenia, co by było dopasowane do sześciennych metrów.
Remont jak ja to lubię. Ostatnio jak nam robili sufity podwieszane to o zgrozo. Wszędzie pełno pyłu nawet w zupie. Pomnę fakt ,że jak kuchni nie mieliśmy sześć tygodni to gotowało się na kuchence takiej z butlą gazową. Jednak przeróbka łazienki to byl szczyt wszystkiego. Na większe mycie do sąsiada , albo do ciotki na drugi koniec miasta. Co z tego jak facet krzywą półkę zrobił , albo jak dekory są do góry nogami. Grzybek usuwamy co roku z narożników ścian. Sufit po remoncie sobie pięknie pęka. Razu pewnego kawał sufitu spadł nam do wielkanocnego śniadania.
Może by raczej tak coś optymistycznego, by ciocia Meg nie zdołowała się na ament...? Link do odwilżaczy zapisałam, może faktycznie to jest jakieś wyjście na przyszłość.
Z PAMIĘTNIKA STAREGO FILOZOFA Ciocie nas już kompletnie porzuciły, niczym starą marynarkę, a tu SIĘ ZACZĘŁO. Epopeja pt "Rozpierducha ogólna" part one. Wstęp
Mam nadzieję, że znienacka nie zacznie padać śnieg. Bo pańcię szlag trafi niechybnie. Biedna pańcia, biedna!
Megana, łączę się w bólu, ja dziś skończyłam niespodziewany i przymusowy remont z rozmontowywaniem mebli, kuciem ścian itp przyjemnościami włącznie. Odwagi!
Ekipa od kominka jest bardzo w porządku. Przynajmniej na razie. Co do skuwania kuchni, to faktycznie, cosik Teżet marudnie sobie poczyna. A kontener zaraz trzeba będzie oddać
W ogóle nie mogę sobie dziś ustawić ostrości wzroku...
Aaaaa, co do "Faktycznie i Sama Prawda" - reporterzy ciągle pracują. Niestety, Stefan i Józef są bardzo skuteczni. Ekipa straciła już drugie śniadanie i dwie pary portek, za to zyskała liczne bąble po eskadrze specjalnie szkolonych komarios.